Jak zbudowałem życie iPhone'a, część 1

W 116. odcinku założyciel iPhone Life, Hal Goldstein, opowiada nieprawdopodobną historię o tym, jak inżynier oprogramowania Hewlett Packard przeniósł się na pola kukurydzy w stanie Iowa, aby założyć firmę wydawniczą.

Kliknij tutaj, aby posłuchać i zasubskrybować. Jeśli podoba Ci się to, co słyszysz, napisz recenzję. I pamiętaj, aby dostroić się co drugi tydzień, aby usłyszeć, jak nasi redaktorzy dzielą się z Tobą najnowszymi wiadomościami Apple, najlepszymi aplikacjami, sztuczkami na iPhone'a i najfajniejszymi akcesoriami.

Ten odcinek jest dostarczany przez Matias. Kiedy Apple wycofał swoją przewodową klawiaturę, Matias wkroczył, aby zapewnić klawiaturę o równej wartości i prawdopodobnie lepszej jakości. Wbudowany hub klawiatury Wired Aluminium Keyboard z wieloma portami doskonale nadaje się do podłączania przewodowej myszy i innych urządzeń, a klawisze funkcyjne przyjazne dla komputerów Mac ułatwiają przenoszenie. Matias produkuje również klawiatury Tenkeyless i RGB.

Specjalna zniżka dla słuchaczy podcastów!

Chcesz więcej treści instruktażowych na iOS, które mają ułatwić Ci życie i zwiększyć wydajność? Odwiedzać iPhoneLife.com/PodcastDiscount i uzyskaj 5 USD zniżki na naszą subskrypcję premium na iPhone Life Insider.

Pytanie tygodnia:

Jak dowiedziałeś się o iPhone Life? E-mail [email protected] i daj nam znać.

Artykuły, o których mowa w tym odcinku:

  • Jak udostępnić hasło Wi-Fi pobliskiemu iPhone'owi lub iPadowi?

Książka, o której mowa w tym odcinku:

  • Przedsiębiorcy medytujący: jak osiągnąć sukces z wewnętrznego spokoju

Przydatne linki:

  • Dołącz do grupy iPhone Life na Facebooku
  • Przewodnik dla niejawnych informacji: zapoznaj się z korzyściami tylko dla członków
  • Uzyskaj zniżkę Insider dla słuchaczy podcastów
  • Zapisz się na bezpłatny biuletyn Porada dnia
  • Wyślij podcast e-mailem
  • Zapisz się do Życie iPhone'a czasopismo

Zapis odcinka 116:

Donna Cleveland: Witam i zapraszam do podcastu iPhone Life. Jestem Donna Cleveland, redaktor naczelna iPhone Life.

David Averbach: Jestem David Averbach, dyrektor generalny i wydawca.

Donna Cleveland: A dzisiaj mamy gościa specjalnego. Mamy Hala Goldsteina. Jest założycielem iPhone'a Life. Dzięki, że do nas dołączyłeś, Hal.

Hal Goldstein: Och, z przyjemnością. Uwierz mi.

Donna Cleveland: Więc dzisiaj chcieliśmy namówić Hala do opowiedzenia historii iPhone'a Life. Jest autorem książki Medytujący przedsiębiorcy. Przepraszam. Medytujący przedsiębiorcy-

Hal Goldstein: Jest.

Donna Cleveland:... Jak stworzyć sukces z wewnętrznego spokoju. Napisał książkę, a także współpracował z wieloma innymi przedsiębiorcami, aby opowiedzieć historię wartości stojących za ich biznesami. Ma rozdział poświęcony iPhone Life i firmom, które pojawiły się przed iPhone Life, zanim przekształciło się w iPhone Life. Chcieliśmy więc, żeby przyszedł i podzielił się z wami swoją historią. Za kilka tygodni będziemy mieli drugi odcinek, w którym opowiemy, jak doszliśmy do tej historii, David i ja.

David Averbach: Tak, więc to jest coś innego. Nie próbowaliśmy tego wcześniej. Ci z was, którzy kiedykolwiek słuchali tego, jak zbudowałem to, spróbujemy trochę naśladować ten styl, ponieważ uwielbiam ten podcast. To będzie opowieść o tym, jak powstał iPhone Life, a właściwie o wydawcy, ponieważ byliśmy już na długo przed iPhone Life, jak to się zaczęło. To, jak powiedziała Donna, dwa odcinki, więc jeśli to twoja sprawa, trzymaj się. Jeśli chcesz pominąć to, aby uzyskać więcej treści związanych z iPhonem, wrócimy z naszą normalną treścią-

Hal Goldstein: Nie, będziemy rozmawiać o wszystkich…

David Averbach: Będziemy rozmawiać o zawartości iPhone'a.

Hal Goldstein:... wszystkie rodzaje... nie tylko iPhone'y, ale wszystkie prekursory iPhone'a. Wszystkie te inne małe urządzenia. IPhone naprawdę nie był pierwszy.

David Averbach: I nadal będziemy robić naszą wskazówkę dnia i tak dalej.

Donna Cleveland: A częścią tego, co jest zabawne w tym odcinku, jest po prostu przeczytanie tego rozdziału, który Hal napisał o firmie, że ponieważ widzisz, osoba stojąca za firmą, wiele z tego, co nadal robimy w iPhone Life dzisiaj i wartości, które tu wyznajemy, wynikają z Hal. Myślę więc, że jest to również podobne do tego, jak to zbudowałem. Widzisz, jak firma stała się tym, czym jest, i zwykle to ludzie, którzy za nią stoją, stworzyli to, czym jest.

David Averbach: Absolutnie.

Donna Cleveland: Myślę, że będzie to świetna zabawa.

Hal Goldstein: Jedną z rzeczy, które bardzo cieszę z ewolucji firmy, odkąd odszedłem na pełny etat, jest to, że DNA, uczciwość i wartości są tak dobre, jak nigdy dotąd. Jestem z wami naprawdę szczęśliwy.

David Averbach: Doceniamy to.

Donna Cleveland: Miło to słyszeć.

Donna Cleveland: W porządku, więc zacznijmy od opowiedzenia o naszym sponsorze.

David Averbach: Tak, absolutnie. Więc naszym sponsorem na dzisiaj jest Matias. Matias ma szeroką gamę klawiatur i działają one zarówno na iPadzie Mac, jak i na iPhonie. Mają klawiatury Bluetooth, ale dzisiaj opowiem o klawiaturach przewodowych. Apple faktycznie przestało produkować przewodowe klawiatury, więc Matias w zasadzie wziął piłkę i pobiegł z nią. To aluminiowa klawiatura, taka jak kiedyś Apple. Mają bez dziesięciu kluczy. Mają te z 10 kluczami. Mam około 10 kluczy. Jak o tobie? Och, masz bez dziesięciu kluczy. Jak ci się to podoba?

Donna Cleveland: Podoba mi się, w porządku. Szczerze mówiąc, to nie był wybór. Drugą klawiaturą wylałem na nią wodę, więc po prostu znalazłem jedną w biurze.

David Averbach: OK. Więc dla tych z was, którzy są trochę zdezorientowani, bez dziesięciu klawiszy, to jest klawiatura numeryczna. Niektórzy ją mają, inni nie. Fajną rzeczą jest to, że jest nawet tańszy niż Apple. To 55 dolarów za tenkeyless, 59 za 10 kluczy, jeśli chcesz, za przewodowe. Jeśli chcesz Bluetooth, możesz to zdobyć. Mają podświetlenie. Naprawdę wysokiej jakości klawiatury. Wszyscy mamy je w biurze. Kochamy je, więc koniecznie sprawdź to. Umieścimy do niego link w notatkach z programu na iphonelife.com/podcast.

Donna Cleveland: Osobiście bardzo lubię mieć przewodową klawiaturę, ponieważ słaba bateria i problemy z połączeniem doprowadzają mnie do szału.

David Averbach: Tak. Zgadzam się.

Donna Cleveland: To jedna z tych rzeczy, które lubię bezprzewodowo. Do klawiatury osobiście lubię przewody.

David Averbach: Zgadzam się, ale powiem jedną z miłych rzeczy o Matiasie, mam tutaj klawiaturę Bluetooth, a bateria wystarcza na rok.

Donna Cleveland: To niesamowite.

David Averbach: Więc tak naprawdę nie musisz się zbytnio martwić, i to jest całkiem miłe.

Donna Cleveland: Tak. W porządku. Fajny.

Hal Goldstein: Jedną z fajnych rzeczy jest to, że teraz bierzesz takie rzeczy jak klawiatury bezprzewodowe za pewnik, ale to była wielka sprawa, kiedy pojawiły się po raz pierwszy pod koniec lat 90. i na początku 2000 roku.

David Averbach: Taki zmieniacz gry?

Hal Goldstein: Tak. Tak.

Donna Cleveland: Tak, myślę, że to prawda.

David Averbach: Nawet technologia stojąca za Bluetooth. Pamiętam, kiedy Bluetooth był tylko nową, wschodzącą technologią.

Hal Goldstein: N łączenie się przez Bluetooth było takie trudne.

David Averbach: To nigdy nie zadziałało. Ja wiem. To wciąż trochę boli.

Hal Goldstein: Tak. Tak.

Donna Cleveland: Jest dużo lepiej niż kiedyś, ale w porządku. Mamy więc kilka rzeczy, które chcemy omówić, zanim przejdziemy do naszego głównego tematu. Nasza codzienna wskazówka na ten tydzień dotyczy udostępniania hasła na przykład do Wi-Fi pobliskiemu iPhone'owi. Jest to funkcja, która pojawiła się w zeszłym roku wraz z iOS 12, która... Używaliście tego dużo?

David Averbach: Uwielbiam tę funkcję. Tak.

Hal Goldstein: Nie, ale chcę wiedzieć, bo szczególnie w moim domu bardzo bym chciał to zrobić.

David Averbach: Tak.

Donna Cleveland: Tak. Więc to jest naprawdę miłe, jeśli gdzieś odwiedzasz, a często ludzie mają te naprawdę długie hasła do Wi-Fi, ponieważ nigdy ich nie zmieniali. Możesz zrobić, o ile oboje jesteście połączeni z Wi-Fi i Bluetooth na swoich urządzeniach, jeśli pójdziesz połączyć się z siecią Wi-Fi, druga osoba, która połączony wcześniej, pojawi się wyskakujące okienko z pytaniem: „Czy chcesz udostępnić swoje hasło do Wi-Fi?” Po prostu dotknij OK, a automatycznie wypełni się po drugiej telefon osoby.

Hal Goldstein: Och, fajnie.

Donna Cleveland: I są zalogowani.

David Averbach: Tak, więc kiedy mówisz, że oboje musicie być połączeni z wi-fi, oczywiście ta osoba próbuje połączyć się z wi-fi.

Donna Cleveland: Och, przepraszam.

David Averbach: Ale to, co robisz, to jeśli wchodzisz do czyjegoś domu, jesteś w kawiarni, czy gdziekolwiek, wchodzisz do ustawień przez wi-fi, a kiedy otworzysz małe menu, które pokazuje, co chcesz podłączyć, pojawi się ono na telefonie drugiej osoby i powie: „Czy masz menu, aby udział?"

Donna Cleveland: Przepraszam. Tak, włączone Wi-Fi.

David Averbach: Och, dobrze.

Donna Cleveland: Więc masz włączone Wi-Fi, aby móc znaleźć sieć, z którą możesz się połączyć. Ale tak.

David Averbach: Moją jedyną skargą na to, zamierzam dodać skargę bonusową, ponieważ nie sądzę, abyśmy mieli taką w tym tygodniu, to chciałbym, żebyś mógł ją uprzedzić. Chciałbym jako osoba, która ma hasło do wi-fi, po prostu wysłać je drugiej osobie, ponieważ to trochę, zanim przejdziesz do udostępnienia to, osoba już próbuje się połączyć i myślę, że wiele osób próbuje już rozgryźć hasło, zanim przejdą do łączyć. Byłoby miło, gdybym mógł, jako osoba, która już ma wi-fi, po prostu je uprzedzić i wysłać do nich, zanim dotrą do etapu łączenia wi-fi. Czy to ma sens?

Donna Cleveland: Tak. To byłoby miłe. Ale nadal jest to funkcja, którą cieszę się, że dodali.

David Averbach: Tak.

Donna Cleveland: Super łatwa w użyciu.

David Averbach: I to jest naprawdę miłe, ponieważ zdarzyło mi się to niedawno. Wszyscy byliśmy w kawiarni i nie pamiętałem hasła, ale połączyłem się z nim. Mój telefon był wtedy podłączony do niego, więc mogłem udostępnić hasło osobie, która w rzeczywistości była Sarą.

Donna Cleveland: Dobra.

David Averbach: Mogłem podzielić się hasłem z Sarą, nawet nie znając hasła. Pod tym względem jest to bardzo przydatne.

Donna Cleveland: Tak. To jest część naszego biuletynu Daily Tips. Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś, możesz wejść na iphonelife.com/dailytips, a to jest nasza bezpłatna oferta, która nauczy Cię czegoś fajnego, co możesz zrobić ze swoim telefonem w mniej niż minutę dziennie. To naprawdę bezbolesne, darmowe, co zawsze jest świetne i jest to świetny sposób na zapoznanie się z naszą firmą. Więc przejdź do iphonelife.com/dailytips, jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś.

Donna Cleveland: Chciałabym też poświęcić chwilę, aby opowiedzieć o naszej subskrypcji premium, którą jest iPhone Life Insider, czyli nasza pełna usługa edukacyjna, która pomoże Ci w pełni wykorzystać możliwości systemu iOS urządzenia. Gorąco polecam. Otrzymasz pełną bibliotekę przewodników wideo. Mamy jedną na najnowszych wersjach iOS, te na iPada, Apple Watch, iPhone 10, wszystkie te różne rzeczy, które naprawdę pomogą Ci w pełni wykorzystać możliwości Twoich urządzeń. Otrzymasz pełne archiwum iPhone Life Magazine, w tym pełne archiwum cyfrowej wersji iPhone Life Magazine. Oznacza to, że możesz czytać nasz magazyn na dowolnym urządzeniu z systemem iOS lub na komputerze stacjonarnym. Mamy również funkcję Zapytaj redaktora, w której możesz zadawać spersonalizowane pytania techniczne, dzięki czemu pomożemy Ci znaleźć rozwiązania wszystkich nieznośnych problemów technicznych, które masz. Oczywiście otrzymujesz codzienną wskazówkę i wersję wideo, dzięki czemu możesz śledzić na swoim urządzeniu instruktaż wideo. Jeśli więc wejdziesz na iphonelife.com/podcastdiscount, możesz uzyskać 5 USD zniżki na roczną subskrypcję iPhone Life Insider, a to specjalna zniżka tylko dla słuchaczy podcastów.

David Averbach: A w tym odcinku, jeśli jesteś Insiderem, naszą specjalną zawartością dla Insiderów będziemy rozmawiać o naszym ulubionym sprzęcie Apple. Zajmiemy się tym trochę głębiej.

Donna Cleveland: Tak. Och, zapomniałem wspomnieć, że w ramach subskrypcji Insider otrzymujesz treści premium, a także nie otrzymujesz reklam z podcastem.

David Averbach: I trochę tego, co nadchodzi, po tej dwuodcinkowej części, którą robimy, zagłębimy się w iOS 13 i nowy telefon. Będziemy mieć... będzie wrzesień. Po tym prawdopodobnie będziemy mieli odcinek Rumor Roundup, a potem będziemy mieli ogłoszenie telefoniczne. Potem oczywiście wychodzi iOS 13, a wraz z nim będziesz musiał ponownie nauczyć się zupełnie nowego systemu operacyjnego. Tak więc zawsze jest ten czas, ponieważ wiecie, kto jest w pobliżu od jakiegoś czasu, w dniu, w którym pojawi się iOS 13, wydajemy przewodnik, w którym znajdziesz wszystko, co musisz wiedzieć. Więc upewnij się, że zapisałeś się z wyprzedzeniem o co to jest?

Donna Cleveland: Iphonelife.com/podcastdiscount.

David Averbach: Proszę bardzo.

Donna Cleveland: Dzięki.

Donna Cleveland: Nieco później zacznijmy rozmawiać z Halem o historii iPhone'a Life.

Hal Goldstein: OK.

Donna Cleveland: Chciałam więc zacząć od pytania, że ​​to dopiero początek twojej kariery, w swojej książce mówiłeś o tym, jak znalazłeś pracę, która może wydawać się niezwiązana, jako profesor pracy socjalnej, i mówiłeś o niekonwencjonalnym sposobie, w jaki to zdobyłeś stanowisko. Chciałem zobaczyć, czy możesz nam o tym opowiedzieć i jak ta sama zasada pomogła ci w dalszej karierze w iPhone Life.

Hal Goldstein: W porządku. Tak więc mam ciekawe tło. Mam trzy stopnie mistrzowskie w umyśle, ciele i duchu. Mowa o informatyce, aw sercu powinienem powiedzieć, o pracy socjalnej iw duchu z Maharishi International University tutaj w Fairfield w stanie Iowa. I tak na początku miałam dyplom pracy socjalnej i byłam spłukana. Zawsze lubiłem uczyć, więc zdecydowałem, że będę uczyć pracy socjalnej, mimo że tak naprawdę miałem tylko rok doświadczenia w doradztwie. Więc dostałem ten wywiad w Las Cruces w Nowym Meksyku i naprawdę mnie polubili. Zrzucili mnie na dół i tak dalej. I zaprzyjaźniłem się z tymi dwojgiem ludzi, którzy byli... Miałem z nim pracować, więc mogli mnie podpowiedzieć, co się dzieje. Powiedzieli: „Nie zaoferują ci pracy, ponieważ nie masz doświadczenia”.

Hal Goldstein: A więc mój kuzynie, to jest z powrotem, kiedy byłem w późnych latach hippisowskich, pod koniec lat 20, a mój kuzyn szedł do college'u. Byłem w okolicach Chicago, więc mnie zawiozła. Jechała do Arizony, więc zatrzymałem się w Las Cruces, wszedłem do gabinetu profesora i powiedziałem: „Jestem tutaj. Jestem gotowy. Wiem, że nikogo nie masz. Szkoła zaczyna się w przyszłym tygodniu” i był po prostu zszokowany, ponieważ nie zaproponował mi pracy. Był jakiś błąd. A ja powiedziałem: „Cóż, jestem w tym motelu i jeśli zdecydujesz się mnie zatrudnić, będzie to dobra rzecz i będzie dobra dla wszystkich”. A następnego dnia dostałem telefon i dostałem pracę.

David Averbach: Wow.

Donna Cleveland: Tak, kocham... Mam na myśli, że to pokazuje rodzaj wytrwałości, którą miałeś.

Hal Goldstein: Tak, i to właśnie zajęło rozpoczęcie tego biznesu, ponieważ w zasadzie nie wiedziałem nic o publikowaniu. Naprawdę nie wiedziałem nic o biznesie, a wcześniej pracowałem w firmie Hewlett-Packard. Czy powinienem w to wejść lub-

Donna Cleveland: Tak, tak. Możemy się do tego zabrać za minutę, bo wtedy pracowałeś w HP, prawda?

Hal Goldstein: Tak.

Donna Cleveland: Po tej pracy?

Hal Goldstein: Tak. Tak. Tak.

Donna Cleveland: Tak, więc kiedy zaczęła się twoja miłość do technologii, ponieważ, jak powiedziałeś, wylądowałeś na HP trochę później. Co skłoniło Cię do zostania inżynierem oprogramowania? Od czego zaczęła się twoja miłość do technologii, która jest tak dużą częścią iPhone'a Life.

David Averbach: Tak. Tak, to zabawne. Zawsze kochałem matematykę, kiedy byłem w szkole. Po prostu kochałem matematykę rekreacyjną. A potem ludzie zawsze mówili: „Powinieneś pomyśleć o informatyce”. Wtedy po prostu praktycznie nie zrobiłem okazało się, że chcę być pracownikiem socjalnym, więc wróciłem do szkoły informatyki na Uniwersytecie Illinois. Uzyskałem ten stopień i skończyłem, pracując dla Hewlett-Packard. Lubię gadżety, ale kiedy byłem w firmie Hewlett-Packard, naprawdę zakochałem się w tej całej idei komputera osobistego. Właśnie wychodzili z pierwszymi w tym czasie. Nazwaliśmy komputer kompatybilny z komputerem PC, który był jak pulpit, który można mieć dla siebie. To znaczy, teraz bierzemy to za pewnik.

Donna Cleveland: Wiem.

David Averbach: Ale w latach 70. wyobraź sobie, że masz własny komputer, który mógłby wykorzystać całą moc, jaką możemy zrobić teraz. I tak naprawdę podekscytowany. A potem naprawdę się zwróciłem na to, że wymyślili pierwszy laptop. Był to pierwszy laptop, nazwany HP Portable, ostatecznie Portable Plus, gdzie znowu miał dziewięć funtów, co brzmiało jak…

Hal Goldstein: Jest taki lekki.

Donna Cleveland: Bo mam na myśli, ile one są teraz?

Hal Goldstein: Wiem, dla ciebie, ale dla nas to było niesamowite. Tę rzecz można było zabrać wszędzie i była oparta... a HP wyprzedził swoje czasy. Mieli wbudowaną pamięć półprzewodnikową, której nikt nie robił, a właściwie w latach 80. i 90. ludzie przestali to robić z mechanicznym dyskiem twardym.

David Averbach: Tak, to niesamowite. Teraz zatoczyło koło.

Hal Goldstein: Tak, zatoczyło koło, ale od razu wpadli na ten pomysł, ponieważ to dział kalkulatorów stworzył pierwszego laptopa, dział kalkulatorów HP. A więc po prostu... Mogłem robić arkusze kalkulacyjne, pisać i grać w gry. To znaczy, byłam po prostu niesamowita. Wiesz, że? A nawet później komunikować się z innymi na CompuServe, czyli w sieci.

David Averbach: Wow. Czy ty-

Donna Cleveland: W tamtym czasie niewiele osób miało te komputery, prawda?

Hal Goldstein: Nie, nie.

Donna Cleveland: Byłaś wczesną adopcją.

Hal Goldstein: Jechałem na lotnisko, a ludzie po prostu gapiliby się na mnie, ponieważ miałem laptopa i wykonywałem pracę tak, jak wszyscy, a nikt tego nie miał.

David Averbach: Tak, tak. Łał. Pamiętasz... dla przypomnienia, to około dwóch funtów, komputery mają teraz około dwóch funtów.

Donna Cleveland: Dobra.

David Averbach: Czy pamiętasz specyfikacje tego komputera? Ile pamięci RAM? Ile pamięci?

Hal Goldstein: Och, było tak-

David Averbach: Wiem.

Hal Goldstein: O rzędy wielkości mniej i wydawało się, że jest ogromny.

David Averbach: Tak. Tak. Tak.

Hal Goldstein: Nie, nie pamiętam, bo było 64K. Nie wiem Pamiętam takie rzeczy. ROM, które miały 128 K. Myślę, że mówimy K.

David Averbach: Tak, tak. Tak. Nie, mam na myśli-

Hal Goldstein: Nie mówimy o megabajtach.

David Averbach: Byłem w mojej głowie... w mojej głowie skalowałem się do megabajtów, ale masz całkowitą rację. To było w kilobajtach.

Hal Goldstein: Tak. Tak.

Donna Cleveland: Nie mówiłeś też, że masz drukarkę, która waży 70 funtów?

Hal Goldstein: Tak. Tak, więc kiedy przyjechałem do Fairfield, Hewlett-Packard miał to najbardziej... to była świetna firma. To było dzisiejsze Apple w latach 70. i 80., a właściwie w latach 80., 81, 82, 83, 84, kiedy pracowałem dla HP.

David Averbach: OK.

Hal Goldstein: Kiedy więc opuściłem Hewlett-Packard, mieli świetny program zakupów pracowniczych i kupiłem to laptop, o którym mówiłem, oraz Portable Plus i pierwsza drukarka LaserJet, która miała 70 funtów.

David Averbach: Trochę mniej przenośny.

Donna Cleveland: Jak w ogóle to przetransportowałeś do Fairfield?

Hal Goldstein: Wydaje mi się, że był z tyłu naszego samochodu, bo nie pamiętam. Właściwie spędziłem miesiąc miodowy, mój miesiąc miodowy opuścił Hewlett-Packard w Palo Alto w Kalifornii i przeprowadziłem się do tego zapomnianego przez Boga miejsca z farmami, świniami i mieszkaniem oraz Fairfield w stanie Iowa.

Donna Cleveland: Ale byłeś z-

David Averbach: Środkowy Zachód.

Donna Cleveland:... to nie jest miejsce, w którym mieszkamy.

Hal Goldstein: Tak, byłem z okolic Chicago. Tak tak tak. A więc nasz miesiąc miodowy faktycznie jechał z Fairfield... Od Palo Alto w Kalifornii do Fairfield w stanie Iowa.

Donna Cleveland: Tak, chciałem cię zapytać, więc pracowałeś w HP przez kilka lat.

Hal Goldstein: Od trzech lat, tak.

Donna Cleveland: Zdecydowałeś się przenieść do Fairfield w stanie Iowa, ponieważ odbywał się tutaj ten projekt medytacyjny.

Hal Goldstein: Tak.

Donna Cleveland: Więc co skłoniło cię do tego skoku, biorąc pod uwagę:

Hal Goldstein: Szaleństwo.

Donna Cleveland:... Powiedziałeś, że wielu ludzi budowało tę wspaniałą karierę w Kalifornii.

Hal Goldstein: Tak. Tak. Wiesz, miałem-

Donna Cleveland: Co ci dało-

Hal Goldstein: To takie zabawne. Moja rodzina, zrobiłam hipisowską rzecz. Byłam pracownikiem socjalnym iw końcu dostałam tę pracę, tę prestiżową pracę. Zarabiałem niezłe pieniądze i właśnie ta koncepcja... Zacząłem praktykować program Transcendentalnej Medytacji i to naprawdę zmieniło moje życie. Ta obietnica, że ​​być może, gdyby zebrała się cała masa ludzi i pomedytowała, moglibyśmy rzeczywiście stworzyć wpływ pokoju na świecie. A więc ten rodzaj idealizmu, który zawsze miałem, a wraz z tyloma innymi, które… Skończyło się na tym, że napisałem w tej książce, że setki, a właściwie tysiące ludzi przeniosło się do Fairfield, Iowa. To było przed internetem, by być częścią tego Światowego Projektu Pokoju, rozwijać się indywidualnie, osobiście i rozwijać się. Twoja mama, z którą chodziłem do szkoły.

David Averbach: Tak.

Hal Goldstein: A twój tata, byłem z nim, więc jest to naprawdę wspaniała społeczność, ponieważ jest jak ta wielka rodzina, która jest tu od 40 lat.

David Averbach: A więc twoja książka, wrócimy do iPhone Life i tego, jak zacząłeś, ale twoja książka w zasadzie przedstawia profile wszystkich ludzi, którzy tu przybyli.

Hal Goldstein: Tak, więc większość z nas nie uprawiała ziemi. Zasadniczo chodziło o rolnictwo i produkcję.

Donna Cleveland: Tak.

Hal Goldstein: To podstawa, a było tylko 10 000 osób. To było przed internetem i tak naprawdę nie było dla nas pracy. Jeśli więc chcieliśmy tu zostać, byliśmy prawie zmuszeni do założenia własnego biznesu.

Donna Cleveland: Tak.

Hal Goldstein: Setki ludzi założyły swoje firmy i były to niesamowite biznesy. Mam na myśli, że jedna firma została sprzedana za 350 milionów dolarów. Inny został upubliczniony.

Donna Cleveland: To całkiem niesamowite.

Hal Goldstein: Tak. Tak. To znaczy, sprawa twojego taty.

Donna Cleveland: Mm-hmm (tak).

Hal Goldstein: To tylko biznes, który... te piękne przedsiębiorstwa sztuki witrażowej. Tutaj powstały pierwsze inforeklamy. W rzeczywistości, na dobre czy na złe, wymyśliliśmy termin informacyjno-reklamowy, to prawda, w Fairfield w stanie Iowa. I tak były wszystkie te niesamowite firmy, które powstały z niczego. To był bodziec książki, że po prostu, prawie przypadkowo, wziąłem 15, ale mogłem na przykład napisać o twoim tacie, zamiast 15, które wybrałem, i po prostu rozmawiałem.

Hal Goldstein: Prowadzę kurs na Maharishi University of Management, gdzie przychodzą i przemawiają ci przedsiębiorcy. Prawdę mówiąc, przychodzicie co roku.

David Averbach: Przyjeżdżamy co roku. Tak.

Hal Goldstein: Co roku rozmawiam z klasą, więc przepisuję film i przepisuję je wszystkie. Następnie z tego stworzyłem tę książkę.

Donna Cleveland: Więc podjąłeś decyzję o przeprowadzce do Fairfield i jak powiedziałeś, wszystkie te niesamowite rzeczy wydarzyły się tutaj, kiedy ludzie się tu przeprowadzili. Ale to był naprawdę duży skok wiary, ponieważ wiele się działo w Kalifornii. Myślę, że się tylko zastanawiam, czy ty-

Hal Goldstein: To było jak pojawienie się w Las Cruces.

Donna Cleveland: Tak. Zrobił-

Hal Goldstein: Po prostu zaufałem swojemu przeczuciu, czemuś, co było w środku, i po prostu poszedłem.

Donna Cleveland: Czy kiedykolwiek tego żałowałeś lub zwątpiłeś? A może było to coś, w czym po prostu mocno się czułeś?

Hal Goldstein: Nie. Jakoś ja i moja żona po prostu wiedzieliśmy. Niektóre z tych rzeczy, tak jak rozpoczęcie naszej działalności, to po prostu jakoś... to nie miało sensu, że moglibyśmy stworzyć wydawnictwo, wydawnictwo tutaj, kiedy nic o tym nie wiedziałem. Po prostu wiedziałem, że to była właściwa rzecz.

Donna Cleveland: Tak. Przejdźmy szybko do przodu. Byłeś w Fairfield od jakiegoś czasu. Wygląda na to, że walczyłeś z laboratorium, na przykład co tu robisz?

Hal Goldstein: Tak.

David Averbach: Nie rolnik.

Hal Goldstein: Tak. Tak. Byłam-

Donna Cleveland: Jak wpadłeś na pomysł na-

Hal Goldstein: Tak, tak. Cóż, byłem komputerem-

Donna Cleveland:... biuletyn?

Hal Goldstein: Właściwie byłem sprzedawcą komputerów [przesłuch 00:20:32] z Ottumwy w stanie Iowa i nie byłem szczęśliwy. W każdym razie, ponieważ byłem inżynierem oprogramowania i miałem 70-funtowy LaserJet, miałem tego 9-funtowego laptopa i nie komunikowali się ze sobą, nawet jeśli pochodzili z HP. Nie mogłem zrobić wszystkich fantazyjnych czcionek i innych rzeczy, więc napisałem sterownik oprogramowania, abym mógł zrobić to, co chciałem na LaserJet z moim laptopem.

Donna Cleveland: Tak.

Hal Goldstein: A potem pomyślałem: „Jak mam to sprzedać? Chodzi mi o to, ile osób na świecie ma LaserJet i laptopa i jak, u licha, mógłbym kiedykolwiek do nich dotrzeć?”

Donna Cleveland: Tak, przed czasami internetu.

Hal Goldstein: Tak, tak. Tak, a potem przyszedł pomysł: „Cóż, dlaczego nie robię magazynu” lub biuletynu w tym czasie, nazwałem to „dla ludzi z tym laptopem?” Uwielbiam ten laptop. Wiedziałem, że są wszyscy ci ludzie, którzy chcieli... to byli profesjonaliści, naprawdę wyprzedzający konkurencję ludzie, którzy kupili laptopa, ale tak naprawdę nie wiedzieli, jak naprawdę go wykorzystać. Pomysł właśnie przyszedł. Mam zamiar zrobić ten biuletyn.

Donna Cleveland: Brzmi jak wczesny pomysł, który mieliśmy dzisiaj, ale jak najlepiej wykorzystać swoje urządzenie, mimo że nie jest-

Hal Goldstein: Tak, to to samo... Pierwszy numer opublikowaliśmy w 1985, w grudniu 1985. To ten sam magazyn. Nienawidzę tego mówić. Wiem, jak cudowna jesteś, dzięki tobie jest o wiele lepiej, Donna, ale to jest to samo. To instrukcje. To oprogramowanie i sprzęt, dzięki którym Twój system działa lepiej, i to są historie użytkowników. To właśnie tam zawsze jesteśmy bardzo skoncentrowani na użytkowniku, kiedy tworzyliśmy magazyn.

David Averbach: Cóż, myślę, że sednem tego są jego entuzjaści.

Hal Goldstein: Tak. Tak.

David Averbach: Piszemy dla ludzi, których pasją jest uczenie się, jak wyciągnąć z tego więcej. To pochodzenie było od początku. Teraz oczywiście dużo więcej osób ma iPhone'y, więc mamy wielu entuzjastów, ale to wciąż to samo.

Hal Goldstein: Tak. Tak.

Donna Cleveland: Więc jak to było, bo jak powiedziałeś, nie miałeś żadnego doświadczenia wydawniczego, tak naprawdę nie wiedziałeś, jak założyć firmę, jak ci się to poszło?

Hal Goldstein: Cóż, dwie rzeczy, które się wydarzyły, sprawiły, że to zadziałało. Najpierw wysłałem tę wiadomość z tymi wszystkimi wskazówkami i sztuczkami. Och, dostałem... Hewlett-Packard, błogosław ich, mieli naprawdę wspaniałą filozofię i naprawdę pomogli założyć Dolinę Krzemową, ponieważ kiedy ludzie odchodzili z ich firmy, zamiast tworzyć to dla nich trudne, powiedzieli: „Cóż, jeśli to nie wypali, wróć, a będziemy z tobą pracować”. I tak wiele z tych osób założyło własne firmy, głównie w Silicon Dolina. Założyłem więc własną firmę, a oni pozwolili mi mieć karty rejestracyjne tych osób, które kupiły to urządzenie przenośne. I tak, z tym, przestudiowałem wszystkie materiały do ​​direct mailingu, które mogłem dostać, i znalazłem te, które by do mnie przemówiły, i ostatecznie stworzyłem materiał do direct mailingu. Dołączyłem całą masę porad i wskazówek. I tak dostaję ten telefon lub nie telefon, list zwrotny z czterema stronami grubych, dwustronnych, przepisanych, pamiętaj, porad i sztuczek. Nie, może zrobił to swoim... Nie pamiętam, jak tego nie zrobił, ale i tak. Myślę, że użył swojego myśliwca, a poza tym.

Hal Goldstein: A facet jest z Ankeny w stanie Iowa.

Donna Cleveland: Och, wow.

Hal Goldstein: Myślę: „Mój Boże. Jak możesz pochodzić z Ankeny w stanie Iowa?” Mówi: „To jest świetne. Robi to inny Iowan, ale chyba znam się na tym. Nie potrzebuję tego”. Natychmiast podszedłem do telefonu, zadzwoniłem do niego i zapytałem: „Jak chciałbyś dla nas pisać?” A on odpowiedział: „Jasne”. powiedział: „Och, ale nie mogę ci zapłacić”. A więc „Jasne”. I tak właściwie pisał dla mnie przez 15 lat, każdy numer o tym, co kontynuowaliśmy robić.

David Averbach: Wow.

Hal Goldstein: A potem zaczęli dzwonić inni ludzie, i to znaczy, to tylko ja odbierałem telefon, gdy ludzie chcieli zapisać się do tego biuletynu. Zaczęliśmy rozmawiać o tym, jak tego używali, i dostali to oprogramowanie do pracy i tak dalej. A ja powiedziałem: „Świetnie. Dlaczego tego nie napiszesz? Ale nie mogę ci zapłacić”. I tak zaczęliśmy, przez wiele lat, mam na myśli, że jedną ze zmian, które wprowadziliście, było sprawienie, by treść była trochę bardziej profesjonalna, jeśli chodzi o dobrze napisane.

Donna Cleveland: Zaczęłam płacić naszym pisarzom.

David Averbach: Tak, teraz płacimy naszym autorom, chcę, żebyś wiedział.

Hal Goldstein: Tak. Tak.

David Averbach: To była wielka chwila. Pamiętam. To było bardzo kontrowersyjne, kiedy zdecydowaliśmy się zapłacić naszym pisarzom.

Hal Goldstein: Tak, tak, tak, tak.

Donna Cleveland: Wszyscy w redakcji silniej to czuli. Mówiliśmy: „Musimy zapłacić”.

David Averbach: Mniej kontrowersyjny w redakcji.

Hal Goldstein: Ale w mojej obronie mamy tych lekarzy, prawników i ludzi, którzy faktycznie byli w stanie… wykorzystać fakt, że pisali do publikacji komputerowej, aby stworzyć własne firmy konsultingowe i tak dalej. Tak więc wiele osób naprawdę skorzystało na możliwości pisania dla nas.

David Averbach: Och, absolutnie.

Donna Cleveland: Tak.

Hal Goldstein: I przez wiele lat, zanim przejęliście, naprawdę, nawet nasz blog był tylko wolontariuszami i tak dalej.

David Averbach: Tak, nasze motto było kiedyś dla użytkowników, przez użytkowników.

Hal Goldstein: Tak. Tak.

Donna Cleveland: Więc kiedy już wysłałeś ten bezpośredni mailing i miałeś subskrybentów?

Hal Goldstein: Cóż, powiem ci tylko jedną rzecz, która była niesamowita.

Donna Cleveland: Dobra.

Hal Goldstein: Nie wiedziałem. Kiedy mówię, że nic nie wiedziałem o biznesie, nie wiedziałem nic o biznesie i nie zdawałem sobie sprawy, że jedna lub 2% odpowiedzi byłaby naprawdę dobra. Ale miałem tylko 2000 nazwisk, a jedna lub 2% odpowiedzi nic by nie zrobiła.

Donna Cleveland: Tak.

Hal Goldstein: 20% osób, do których wysłałem maila, wysłało mi 55 dolarów za ten nieistniejący magazyn w środku Iowa.

David Averbach: To niesamowite.

Donna Cleveland: To niesamowite.

David Averbach: To znaczy, to jest ta część historii, którą zawsze... tylko moja szczęka opada, bo masz absolutną rację. Jeden, 2%, to byłaby wielka historia sukcesu.

Hal Goldstein: Tak.

David Averbach: Tyle że nie byłoby tak, ponieważ nie zacząłeś.

Hal Goldstein: Tak.

Donna Cleveland: Tak, czemu to przypisujesz? Tylko, że znalazłeś właściwych ludzi? Czy właśnie to był właściwy czas na bezpośrednie mailingi? W tamtym momencie było to bardziej skuteczne niż jest?

Hal Goldstein: Tak, to wszystko. To tylko szczęście. Nie, to byli właściwi ludzie. To znaczy, Hewlett-Packard miał te... Myślę, że entuzjaści Apple byli czasami, entuzjaści Hewlett-Packard byli naprawdę... To znaczy, Hewlett-Packard był znany z wysokiej ceny, ale wysokiej jakości.

David Averbach: Rozumiem.

Hal Goldstein: I właśnie stworzyli najwspanialszy sprzęt i to był odpowiedni czas i po prostu szczęście. zdarza mi się myśleć... Myślę, że posiadanie medytacji i faktycznego bycia w tej społeczności w tym celu również miało wpływ. Ponieważ nie tylko ja przytrafiły mi się te szalone, śmieszne, cudowne rzeczy. Po prostu przeczytałeś tę książkę, a zobaczysz wszystkie rzeczy, które się wydarzyły, a które nie powinny się wydarzyć i nie miały sensu.

Donna Cleveland: Więc kiedy uzyskałeś ten 20% wskaźnik odpowiedzi, to…

Hal Goldstein: Potem zacząłem realizować czeki, ponieważ prawie skończyły nam się pieniądze.

Donna Cleveland: I co z tego? Jak zabrałeś się za stworzenie swojego pierwszego numeru?

Hal Goldstein: Tak więc dostałem wszystkie artykuły między sobą a innymi ludźmi, dostałem je, ale problem polegał na tym, że tak naprawdę nie znałem faktycznego układu, druku i tego typu rzeczy. Więc mój dobry przyjaciel, George Foster, był artystą. To znaczy, był artystą malarskim i postanowił, że aby przeżyć, lepiej zostanie grafikiem. Powiedziałem więc: „Hej, George, muszę stworzyć ten biuletyn. Muszę to rozesłać do ludzi. W jaki sposób mogę to zrobić? Czy możesz to dla mnie zrobić?” A George odpowiedział: „Jasne. Mogę to zrobić”. I oczywiście George nie miał pojęcia, jak to zrobić.

Hal Goldstein: Rzeczywisty, nie przesadzam, pierwszy numer, zajęło nam to trzy i pół dnia i nocy... Nie spaliśmy. To znaczy, po prostu rozbijaliśmy się czasami na godzinę lub dwie... aby wyprodukować pierwszy numer, ponieważ wtedy nie tworzył pliku PDF. To były te deski i trzeba było mieć specjalny typ ze specjalną maszyną.

David Averbach: A czy kupiłeś cały ten sprzęt?

Hal Goldstein: Nie, nie, nie. Jest jeszcze jeden facet, Ron Flora, który miał tę zecerę, a ja już wprowadziłem wszystkie informacje do komputera. Nie można było nawet tego przenieść, więc musiał ponownie wprowadzić wszystkie te informacje w pierwszym numerze. George określił czcionki. Odciska te białe kartki błyszczącego papieru czcionką, a potem wkleja je na tablicę. Potem przychodził do mnie i mówił: „Czy to nie wspaniałe? I nie będziesz miał żadnych poprawek, prawda?” Każdy, kto mnie zna, zawsze mam poprawki. Zawsze chcę coś zmienić, więc biedny George dosłownie idzie do kosza na śmieci, znajduje Js, które zastąpią T i wraca do zecera. Wydrukował to, żeby zmieściło się w tym małym miejscu, i to jest jeden z powodów, dla których zajęło to trzy i pół dnia i nocy.

Donna Cleveland: Wow.

Hal Goldstein: I wtedy wysłaliśmy pierwszy numer i to był pierwszy numer.

David Averbach: A na marginesie, George robił okładki magazynów. Prawdopodobnie robił to wszystko przez jakiś czas, prawda?

Hal Goldstein: Tak. O tak. Wykładał to na około cztery lub pięć lat.

David Averbach: Tak, i do 2012, 2013 robił okładki magazynów, skończył karierę robiąc okładki książek.

Hal Goldstein: Tak. Tak.

David Averbach: Więc to też rozkręciło karierę George'a.

Hal Goldstein: Tak, tak, tak, tak. Tak tak.

Donna Cleveland: Tak, to dość dzikie. Wydaje mi się, że jednym z pytań, które chciałem ci zadać, jest to, że technologia zmienia się tak szybko, a więc jest to trudna branża, w którą trzeba się wbić na wiele sposobów, ponieważ trzeba naprawdę umieć się dostosować. Jak to się stało, gdy HP zaczęło wychodzić z różnymi urządzeniami, a potem jak udało ci się przystosować i przetrwać?

Hal Goldstein: Tak. Cóż, nie tylko... to były dwie rzeczy zmiany. Technologia wydawnicza nieustannie to zmieniała.

David Averbach: O tak.

Hal Goldstein: A rzeczy, o których pisaliśmy, zmieniły się, a więc faworyt lub nisza, w której akurat się znaleźliśmy. Jedna z rzeczy, które robiliśmy, zawsze robiliśmy, była bardzo wyjątkowa i wszyscy zawsze pytali: „Dlaczego to robisz?” Pokonywaliśmy tylko jedną platformę na raz. Ludzie powiedzieliby: „Cóż, dlaczego nie…” prawdopodobnie pojawi się pytanie: „Dlaczego nie obejmujesz wszystkich telefonów?”

David Averbach: O tak.

Hal Goldstein: Dlatego zawsze czuliśmy, że zagłębimy się w coś. Nie bądźmy tylko przewodnikiem dla kupującego. Pokażmy ludziom, jak korzystać z tych maszyn. I tak to, co się wydarzyło, było około 1990, Hewlett-Packard, miałem trochę kumpli i zadzwonili do mnie. „Nie mów nikomu, że to powiedziałem, ale przestaniemy robić ten laptop, o którym pisałeś dla…”

Donna Cleveland: O nie.

Hal Goldstein:... przez pięć lat i zamierzamy stworzyć ten nowy palmtop wielkości urządzenia przenośnego, a właściwie wielkości iPhone'a, małego, składanego Palmtopa. Okazało się, że jest to coś, co nazywa się HP 200LX Palmtop. "Przykro mi. Nie wiem, co zamierzasz zrobić”. I dla mnie to była naprawdę dobra wiadomość, ponieważ ludzie zamiast kupować laptopy od trzech do 4000 dolarów, mieli kupić Palmtopa za 700 dolarów”.

Donna Cleveland: Bardziej dostępna dla ludzi.

Hal Goldstein: Tak, i zdobylibyśmy znacznie więcej klientów. Hewlett-Packard bardzo nas lubił. Naprawdę podobała im się jakość tego, co robiliśmy. Jedna z rzeczy, którymi się udało... wielka, wielka, wielka, wielka sprawa dla nas polegała na tym, że za każdym razem, gdy ktoś kupił laptopa HP, była broszura na ten temat nas za darmo, więc w niektórych rozmowach byli gotowi zrobić to samo dla swojego nowego Palmtop. I tak urośliśmy z 2000 subskrybentów do 20 000 subskrybentów.

David Averbach: Wow.

Donna Cleveland: Wow.

Hal Goldstein: Tak. Tak, i mieliśmy też, nie chcę się w to za bardzo wchodzić, ale tak naprawdę skończyliśmy na biznesie, kupując i sprzedając te laptopy, te duże... ponieważ ludzie wyszli. Hewlett-Packard wyszedłby z kolejnym laptopem za 3000 dolarów, który był o wiele lepszy od drugiego, a ludzie wyprzedzili konkurencję, już kupili ten pierwszy laptop. Tak więc kupiliśmy i sprzedaliśmy te laptopy w ramach naszej działalności. Odkupiliśmy je od naszych klientów, a następnie odsprzedaliśmy. Był to więc biznes, który na wiele sposobów pomógł utrzymać magazyn.

Donna Cleveland: Wspomniałeś też o tym, coś o sprzedaży oprogramowania?

Hal Goldstein: Tak. Tak. Tak. Więc ludzie-

Donna Cleveland: Czy miałeś... czy magazyn lub biuletyn wystarczyły do ​​zarabiania na życie?

Hal Goldstein: Nie, nie, nie, nie, nie. Wykorzystaliśmy newsletter bardziej jako narzędzie do... chociaż to było serce tego, co zrobiliśmy, serce i dusza tego, co zrobiliśmy, ludzie dzwonili do nas i mówili: „Mam ten wspaniały program do pracy… Mam ten świetny edytor tekstu lub ten świetny sprawdzacz pisowni do pracy na laptopie HP lub później na HP Palmtop”. A potem pisaliśmy o tym w magazynie, ale wielu ludzi nie chciało przechodzić przez wszystkie bóle głowy. Stworzyliśmy więc mały pakiet z tym oprogramowaniem, z dodatkowymi płytami i instrukcjami, aby łatwo było je zainstalować.

David Averbach: Och, wow.

Hal Goldstein: I tak skończyliśmy, tworząc... mieliśmy aplikacje. Mam na myśli to, że w pewnym momencie mieliśmy 25, 30 osób, które pracowały dla nas robiąc różne rzeczy.

Donna Cleveland: Interesujące.

Hal Goldstein: Tak.

Donna Cleveland: Tak. Chciałem więc usłyszeć trochę o wartościach, które ustalasz podczas prowadzenia biznesu, a następnie dowiedzieć się, w jaki sposób Microsoft pojawił się na rynku i jak... Skończymy na bliskim upadku firmy, zanim rozpoczniemy kolejny odcinek. Nadal zostawimy cię z-

Hal Goldstein: To będzie klifhanger.

Donna Cleveland:... zawieszenie akcji. Tak.

David Averbach: Tak.

Donna Cleveland: O tym, jak firma została uratowana od popiołów. Ale mówisz o tym, jak w pewnym momencie miałeś w firmie kluczowy moment, w którym mogłeś pójść tak czy inaczej, i wybrałeś bardziej honorową drogę.

Hal Goldstein: Tak. Tak, to chyba mój najbardziej dumny moment. To było bardzo dawno temu i zrobiliśmy ten świetny 20% odsetek odpowiedzi z kart rejestracyjnych, ale ludzie teraz i ludzie nigdy nie wysyłali pocztą kart rejestracyjnych, więc nie mogliśmy uzyskać wystarczającej liczby kart rejestracyjnych, aby naprawdę mieć zrównoważony biznes. I to było, zanim zaczęliśmy kupować i sprzedawać ten sprzęt, aplikacje i wszystko inne, więc miałem przyjaciół z powrotem w firmie Hewlett-Packard, którzy wspierali mnie, ponieważ faktycznie pomogłem w ostatnim miesiącu w kwestiach technicznych HP Pomoc. Zaprzyjaźniłem się z facetem, który był dyrektorem generalnym tego działu. Zadzwoniłem do niego i powiedziałem: „Słuchaj, mam ten wspaniały magazyn”. A on powiedział: „O tak, wiem o tym. Kocham to. To jest świetne”. A ja powiedziałem: „No cóż, zanieśmy to do wszystkich twoich ludzi, którzy dzwonią do pomocy”. A on powiedział: „Wiesz, Hal, naprawdę chciałbym aby ci pomóc, ale mamy tę szczególną politykę, w której nie możemy podawać nazwisk i adresów osób, które wzywają wsparcia”.

Hal Goldstein: I tak powiedziałem... Zacząłem rozmawiać z kilkoma moimi przyjaciółmi, którzy tam pracowali. Myślę, że teraz, kiedy sobie przypominam, byłem fizycznie w budynku. Wróciłem do San Francisco albo do Cupertino i odwiedziłem ich. Rozmawiałem z jednym z chłopaków, którzy kiedyś ze mną pracowali i opowiedziałem mu o sytuacji. Potem wróciłem do Fairfield i dostałem tę ogromną nieoznaczoną kopertę z dawnymi dniami z wydrukami i wszystkim. I każda strona jest... 9000 nazwisk użytkowników urządzeń przenośnych HP, którzy skorzystaliby z naszego magazynu, przynajmniej wiedząc o tym. I chodziło o to, że HP odniosłoby korzyści, ponieważ jeśli masz entuzjastycznych i kompetentnych klientów, są oni lepszymi klientami. To znaczy, tak jak ludzie, którzy subskrybują iPhone'a Life, Apple na tym korzysta.

Hal Goldstein: A więc to było jak... a wtedy mógłbym zatrudnić więcej ludzi, co było częścią mojej misji tutaj w Fairfield, ponieważ chciałem, aby ludzie byli częścią tego Projektu Światowego Pokoju. Więc to było jak ta sprawa wygrana/wygrana/wygrana. Wszyscy wygrali, ale te nazwiska dostaliśmy w niezbyt dobry sposób. Rozmawialiśmy o tym z żoną i właściwie to oddaję uznanie mojej żonie. Nie wiem, czy miałabym tyle hartu ducha, co ona, ale powiedziała: „Wiesz, nie możemy tego zrobić. Nie chcesz zaczynać tego biznesu w oparciu o brak uczciwości”. I nie zrobiłem tego. I tak stworzyliśmy... Mieliśmy ten mały domek z dwiema sypialniami i mieliśmy to coś do spalenia, spalona beczka. Rozpaliliśmy ognisko i po prostu strona po stronie, zrobiliśmy to w ceremonii, spaliliśmy. Włożyliśmy kartki do spalarni i zniszczyliśmy wszystkie te nazwiska.

David Averbach: Wow.

Hal Goldstein: I nie myśleliśmy, że będziemy mieć biznes, i mieliśmy trochę pytania: „Czy naprawdę zrobiliśmy słuszną rzecz?”

David Averbach: Wiem. Powinieneś był to wszystko wrzucić. Każda strona, to brzmi ciężko.

Hal Goldstein: Ale wtedy pojawiły się te możliwości związane z używanymi urządzeniami przenośnymi, aplikacjami i wszystkimi innymi. Ale to była rzecz, którą naprawdę czuję, że położyłem podwaliny pod tę firmę i jestem z was bardzo zadowolony, jeśli chodzi o posiadanie to samo poczucie uczciwości i robienia tego, co właściwe, a także zorientowania na klienta, co zawsze było dużą, dużą częścią tego, kim byliśmy czyn.

David Averbach: Cóż, i to jest kolejna rzecz, którą chciałem powiedzieć, jeśli chodzi o wartości Hala i coś, w czym zawsze jest doskonały, to po prostu słyszysz to w całej tej historii. Miałem tu przyjaciela. Miałem tam przyjaciela. Jesteś jednym z najlepszych networkerów, jakich kiedykolwiek spotkałem, i to do dziś, ponieważ wciąż tu i tam wchodzę i odbieram telefon do obsługi klienta, a wszyscy cię znają. Ludzie mówią: „Rozmawiałem z Halem 20 lat temu”. I to tak, jak wszyscy w HP, wszyscy, wszyscy klienci. Miałeś w ten sposób.

Hal Goldstein: Niektórzy z twoich reklamodawców, dostawcy.

David Averbach: Tak, nasi reklamodawcy, nasi sprzedawcy, mieliście taki sposób na zaprzyjaźnianie się ze wszystkimi i to dzięki uczciwości, która tak naprawdę zapoczątkowała biznes.

Hal Goldstein: Tak, to i inkluzywne nastawienie. Jedną z moich filozofii, kiedy robiliśmy HP, a potem, kiedy robiliśmy wsparcie oparte na Microsoft, było to, że chcieliśmy wspierać wszystkich, nawet jeśli nie wydawało się to w naszym najlepszym interesie. Więc nawet... mielibyśmy inne strony internetowe i mielibyśmy dla nich miejsce na naszej stronie, a ludzie, którzy się nie reklamowali, mielibyśmy dla nich miejsce na naszej stronie. W naszym magazynie zaprzyjaźniłem się z rywalami z naszych magazynów i zaprosiłem ich do robienia z nami różnych rzeczy. I tak zawsze miałem to, naszym podstawowym celem było sprawienie, aby ekosystem wszyscy skorzystali z naszego istnienia.

David Averbach: Tak.

Hal Goldstein: Tak.

David Averbach: Absolutnie.

Donna Cleveland: To całkiem niesamowite.

Donna Cleveland: Tak, wspomniałeś też w swojej książce, że masz coś na ścianie, na przykład twoją trójkę główne wartości, o których powiedziałeś, że byłyby zakłopotane, gdybyś ich nie przestrzegał, więc miałeś to na Ściana. Czym były i dlaczego?

Hal Goldstein: Tak, więc miałem błogość, wiedzę i robiłem dobrze. A błogość oznaczała, że ​​powinniśmy być... środowisko ludzi, którzy dla nas pracują, powinno być szczęśliwe, a nasi klienci powinni być zadowoleni. Wiedza, jesteśmy firmą dydaktyczną. Chcemy, aby nasi pracownicy się uczyli i chcemy uczyć naszych klientów. I czyń dobrze, to ta uczciwość. Po prostu zawsze robimy to, o czym wiemy, że jest słuszne, nawet przed zyskami, i dlatego stanowiło to część naszej podstawowej filozofii. Umieściłbym to na mojej ścianie, ponieważ teraz łatwo jest rozmawiać, ale kiedy bierzesz udział w codziennych bitwach i coś nie idzie dobrze, tak łatwo jest iść na skróty.

Hal Goldstein: Jedna z rzeczy, które... Myślę, że robicie lepszą robotę niż ja z tymi trzema. Naprawdę tak, zwłaszcza radość z tego towarzystwa i koleżeństwo, kiedy przychodzę na spotkania raz w tygodniu. Po prostu czuję się naprawdę dobrze.

Donna Cleveland: Cóż, zanim zakończymy ten odcinek, myślę, że powinieneś-

Hal Goldstein: Zabierze cię na krawędź?

David Averbach: Tak.

Donna Cleveland: Zabierz nas na skraj. Tak. Tak, powiedz nam, co stało się później.

Hal Goldstein: W porządku, więc Hewlett-Packard, mimo że ludzie kochali tego palmtopa HP i wierzą lub nie, dziś jest to jednostka z 1992 roku, nadal prowadzimy działalność poboczną, kupując, sprzedając i naprawiając te HP 200LX Palmtopy.

David Averbach: O mój Boże. Łał.

Hal Goldstein: Ponieważ były to komputery DOS, które rozwiązały pewien rodzaj problemu, którego do dziś nie rozwiązano innymi... i są to baterie typu podwójnego A. W każdym razie zaprzyjaźniłem się z szefem działu, Hewlett-Packardem przeniósł się z Corvallis w stanie Oregon, gdzie dział komputerowy, do Singapuru. Jedną z fajnych rzeczy było to, że dużo podróżowałem do Singapuru i przez Azję, ale zaprzyjaźniłem się z nim. Powiedział: „Wiesz, Palmtopy po prostu tego nie robią. Pójdziemy z Microsoftem, ponieważ Microsoft odkrył to za pomocą pulpitu i systemu operacyjnego, w którym wszyscy różni gracze mogą być jego częścią. Zrobimy to samo z palmtopami”. Pomysł polegał na tym, że komputery naręczne, palmtopy, czyli urządzenia, które wkrótce miały być smartfonami, miałyby być odpowiednikiem Windows.

Hal Goldstein: I tak przedstawili mnie Microsoftowi i, żeby skrócić bardzo długą historię, zaczęliśmy pisać magazyn o Microsoft Pocket PC i smartfony oraz Pocket PC. Przeskoczyliśmy do zupełnie nowej firmy, nie tylko nowej technologii, ale zupełnie nowej Spółka. To ogromna rzecz, ponieważ jesteśmy małymi graczami i nagle zaczepiamy nasz wóz i musimy zrozumieć kulturę i być w stanie... wkrótce. I znowu, to zupełnie inna sprawa, i to jest w książce. Nie będę się w to zagłębiać, ale przez kilka lat mieliśmy magazyn o nazwie Smartphone i Pocket PC, również od 2000 roku... faktycznie, od 1999 do 2008 roku, które wspierałyby użytkowników Microsoft tych urządzeń.

Hal Goldstein: A potem pojawił się internet i tylko jedną prawdziwą rzeczą, z której jestem tak dumny, było to, że robiliśmy coś każdego roku. To było, zanim mieli sklepy z aplikacjami i zanim mieli wiele recenzji. To było wtedy, gdy oprogramowanie kosztowało 80 dolców lub 60 dolców za aplikację.

David Averbach: Wow.

Hal Goldstein: I nie było sposobu, żeby to zrecenzować. Ludzie nie wiedzieli, więc rozpoczęliśmy te nagrody za oprogramowanie. Każdego roku mamy więcej aplikacji. To musi być wielka, wielka rzecz, ale zaangażowaliśmy wszystkich. Zaangażowaliśmy innych webmasterów. Zaangażowaliśmy Microsoft. Zaangażowaliśmy twórców aplikacji i wszyscy będą głosować. Opracowaliśmy ten system, w którym ludzie głosowali na najlepsze oprogramowanie.

David Averbach: Wow.

Hal Goldstein: I otrzymywaliśmy opinie klientów i całą infrastrukturę przeznaczoną dla sędziów, którzy głosowali. W każdym razie tak zrobiliśmy. Idziemy całkiem nieźle, jest rok 2006 i wszystko jest w porządku. 2007, a potem Steve Jobs wchodzi na scenę i mówi: „Mamy wszystko i koniec”. Większość z nas, którzy byli w branży od zawsze. I oto rzecz, wszyscy z lat 90. mówili, że te rzeczy będą wszechobecne. Każdy będzie miał jedno z tych inteligentnych urządzeń-

Donna Cleveland: Smartfony. Tak.

Hal Goldstein:... inteligentne urządzenia. W tamtym czasie nie były to telefony, ale inteligentne urządzenia.

Donna Cleveland: Tak.

Hal Goldstein: I wszyscy o tym wiedzieli, ale nikt nie wydawał się być w stanie tego zrobić. W połowie 2000 roku ludzie faktycznie się poddawali.

David Averbach: Tak, jak telewizory 3D. Teraz wszyscy zrezygnowaliśmy z telewizorów 3D.

Hal Goldstein: Tak, tak, tak, tak. Tak, a potem podchodzi Steve Jobs i mówi: „Tak, mamy to wspaniałe nowe urządzenie. To najlepsza rzecz na świecie. Tak, nie można wyjąć baterii. Nie ma rysika”. 100 rzeczy, które nie były w sposób, w jaki ludzie myśleli o tym, co-

David Averbach: I klawiatura.

Hal Goldstein: Brak klawiatur. Dobrze. Dziękuję Ci. Tak, nie było tam wszystkich tych rzeczy, o których po prostu wiedzieliśmy, że muszą się znajdować. W tym czasie nie było App Store, więc nie można było nawet instalować aplikacji. Więc po prostu ziewnęliśmy trochę i szliśmy dalej. I iPhone zaczął szturmować świat. Potem nadchodzi rok 2008, a rok 2008, jak pamiętacie, nie był dobrym rokiem ekonomicznie. Więc oto jesteśmy, wspieramy... a ludzie po prostu przestali kupować urządzenia Microsoft. Po prostu przestali i uruchomili iPhone'y. I tak upada gospodarka, upada nasz rynek, a z firmy liczącej 15, 20 osób ciągle mam... i nigdy nie chciałem pozwolić nikomu odejść. Byłem bardzo... Po prostu byłam bardzo zorientowana na ludzi. Dotarliśmy do prawie nikogo i dostroiliśmy się w przyszłym tygodniu, aby zobaczyć, co się stanie.

Donna Cleveland: Dobra.

David Averbach: Bardzo szybko przed... bo to właściwie dwa tygodnie.

Hal Goldstein: Och, włączcie się za dwa tygodnie.

David Averbach: Zmusimy ludzi do czekania. Jak ludzie otrzymują twoją książkę?

Hal Goldstein: OK, więc idź do Amazon.

David Averbach: OK.

Hal Goldstein: To najłatwiejszy sposób.

Donna Cleveland: Medytujący przedsiębiorcy. Jeśli wejdziesz na stronę iphonelife.com/podcast, w naszych notatkach z programu pojawi się link.

Hal Goldstein: Muszę przyznać, że zabawna część jest dostępna w wersji drukowanej, w ebooku, ale wszyscy przedsiębiorcy czytają ich historie, prawie wszyscy. Mamy innego Medytującego Przedsiębiorcę, który jest jednym z najbardziej znanych głosów, Jeffrey Hedquist, głos ludzi w mieście, więc pomógł.

Donna Cleveland: Tak, jest świetny.

Hal Goldstein: Tak, zrobiliśmy to w jego studiach i przeczytał kilka wstępów i wniosków oraz kilku przedsiębiorców, którzy ich nie przeczytali. Tak więc audiobook jest świetny, podobnie jak całość. I to jest inspirujące. Nie chodzi o medytację. To jest podstawa. Chodzi mi o medytację w tym sensie, że jest pod powierzchnią, ale tak naprawdę chodzi o to, czego potrzeba, aby rozpocząć biznes od niczego.

David Averbach: Mm-hmm (potwierdzenie). Umieścimy więc do niego link na iphonelife.com/podcast. Mamy pytanie tygodnia, w jaki sposób odkryłeś iPhone'a Life? Jak w to wszedłeś? Czy wróciłeś w czasach HP? Mamy ludzi, którzy wciąż mówią, że istnieją od lat 80-tych. A może wszedłeś w to z iPhone'a Life? Daj nam znać. Wyślij nam e-mail na adres [email protected]. Chcielibyśmy usłyszeć od ciebie.

Donna Cleveland: Tak, więc powrócimy do historii w następnym odcinku i bardzo dziękuję za przyłączenie się do nas.

Hal Goldstein: Tak.