Najnowsza wersja przeglądarki internetowej Google Chrome automatycznie blokuje natrętne reklamy
Lepsze standardy reklam[1] – tak gigant technologiczny Google przedstawia swój nowy projekt, którego celem jest powstrzymanie arbitralnej dystrybucji nieistotnych reklam w sieci. 15 lutego 2018 r. firma Google wydała nową wersję przeglądarki internetowej Chrome z wbudowaną blokadą reklam,[2] który stosuje nigdy wcześniej nieużywany filtr, który blokuje uciążliwe reklamy, w tym pełnoekranową grafikę, automatycznie odtwarzane filmy lub dźwięk, wyskakujące okienka subskrypcji brutalnej siły i tym podobne.
Firma zgadza się z faktem, że nowy filtr Google wbudowany w przeglądarkę internetową Chrome może powodować trudności dla wielu twórców stron internetowych w utrzymaniu ich bezpłatnej usługi. Jednak oprócz prywatności,[3] Przeglądarka Chrome zawsze była przeglądarką priorytetową dla najlepszego możliwego przeglądania stron internetowych.
Kontrola reklam online była prowadzona przez cały czas; jednak liczba rozszerzeń blokujących reklamy wzrosła o około 30%. Tak ogromny wzrost wykorzystania adblockerów wskazuje na to, że ludzie nie są zadowoleni z przeglądania sieci i że walka z reklamami powinna przejść na wyższy poziom.
Najpopularniejsze witryny nie spełniają najnowszych wymagań reklamowych
Cały projekt Better Ads Standard wyewoluował z badań konsumenckich zainicjowanych przez Coalition for Better Ads.[4] Koalicja to grupa branżowa obejmująca Google, Facebook, Microsoft, Proctor & Gamble, Unilever oraz zbiór wydawcy, w tym News Corp, Thomson Reuters i Washington Post, skupili się na poprawie doświadczeń użytkowników z internetem Reklama.
Google poprosił 40 000 użytkowników Internetu w Ameryce Północnej i Europie o udział w różnych ankietach związanych z reklamą online. Pokazano im różne rodzaje reklam, w tym reklamy na całą stronę, reklamy, które odtwarzają głośną muzykę lub nie znikają. Według uczestników najbardziej nachalne są reklamy całostronicowe, które całkowicie zasłaniają treść serwisu, więc nie ma wątpliwości, że filtr Chrome już na nie nie pozwoli.
Kiedy Koalicja na rzecz lepszych reklam określiła, jakie reklamy należy uznać za natrętne, firma dokonała przeglądu ponad 1000 ulubionych stron internetowych i odkryliśmy, że ponad połowa z nich wyświetla bardzo inwazyjne lub częściowo inwazyjne w Internecie reklamy.
Google planuje usunąć wszystkie natrętne reklamy – w tym własne
The Better Ads Standard nie oznacza końca reklamy internetowej. Google wie lepiej niż ktokolwiek inny, że treści w Internecie są dostępne za darmo dzięki reklamie. Jednak twórcy witryn stają się coraz bardziej bezczelni, opracowując reklamy o dużej gęstości lub takie, które w ogóle nie znikają z ekranu.
Rahul Roy-Chowdhury, wiceprezes Chrome, zwrócił uwagę, że uciążliwe reklamy są jednym z aspektów, które marnują czas ludzi i wywołują ich gniew.
Reklamy te są zaprojektowane tak, aby przeszkadzać i często przeszkadzają ludziom korzystającym z przeglądarek zgodnie z ich przeznaczeniem — łącząc je z treścią i informacjami. To oczywiste, że irytujące reklamy degradują to, co wszyscy kochamy w sieci.
Rzecznik Chrome dodał również, że same reklamy nie naruszają filtra stosowanego przez Better Ads Standards. Zwykle problem leży po stronie programisty witryny, ponieważ używają zbyt dużej gęstości reklam lub sugerują reklamy z odliczaniem.
Witryny są obecnie badane. Nowy filtr jest stosowany do próbek stron i na podstawie liczby wykrytych naruszeń; są one podzielone na trzy typy – Passing, Warning i Failing. Deweloperzy witryn mogą zobaczyć wyczerpujące wyniki za pośrednictwem raportu na temat jakości reklam w Google Search Console. Tymczasem użytkownicy Chrome powinni zauważyć spadek liczby reklam. Przeglądarka internetowa automatycznie zablokuje uciążliwe reklamy na stronach, które nie spełniają standardów Better Ads Standards i wyświetli ostrzeżenie „Reklamy zablokowane. Szczegóły”. Kliknięcie linku Szczegóły spowoduje wyjaśnienie, dlaczego reklamy zostały zablokowane, i umożliwi ponowne włączenie reklam w określonej witrynie.
Krytycy twierdzą, że cały projekt został zainicjowany przez własnoręcznie stworzone zachęty. Mając jednak na uwadze, że Google jest jednym z największych graczy marketingu internetowego, trudno to sobie wyobrazić, ponieważ kończenie reklam może kosztować firmę ogromne straty. Scott Spencer, dyrektor ds. zarządzania produktami w Google, podkreśla, że projekt jest zorientowany na poprawa doświadczenia przeglądania stron internetowych i przypominanie ludziom, że niektóre reklamy Google będą również zablokowany. Jako reklamy Google przed filmem[5] które nie pozwolą na odtwarzanie filmów przed zakończeniem odliczania.