W ciągu ostatniej dekady firmy technologiczne stały się większe niż kiedykolwiek. Spośród dziesięciu najcenniejszych firm na świecie pod względem kapitalizacji rynkowej w pierwszej piątce znalazły się amerykańskie firmy technologiczne. Prawdopodobnie nie zaskoczy Cię, że te firmy to Amazon, Apple, Alphabet (czyli Google), Microsoft i Facebook.
Na początku roku wyborczego coraz więcej Amerykanów martwi się o bezpieczeństwo danych, zwłaszcza dwóch nazwisk z tej listy: Google i Facebook. Odkąd skandal w Cambridge Analytica wzrósł z mniej niż 30% do ponad 72%, powiedzmy, że Facebook ma zbyt dużą władzę. Po raz pierwszy tylko niewielki procent ludzi uważa, że firma ma nawet pozytywny wpływ. Inni mają neutralny, a nawet cyniczny pogląd na giganta technologicznego.
Czy to koniec Facebooka? Najprawdopodobniej nie. Ale wkrótce nadejdą zmiany i będą miały wpływ na to i inne technologiczne giganty.
Co jest nie tak z Facebookiem?
Zarówno Facebook, jak i Google odnotowały spadek zaufania konsumentów. Ale główny ciężar tego negatywnego postrzegania ponosi Facebook. Po pierwsze, regulatorzy coraz bardziej są zaniepokojeni jego rozmiarami. Większość ludzi wciąż nie zdaje sobie sprawy, że Facebook jest również właścicielem platform Messenger, Instagram i Whatsapp.
To łącznie 6,2 miliarda użytkowników, czyli około 81% ludzi na Ziemi. Nawet biorąc pod uwagę duplikację kont, liczby te są oszałamiające.
Wszystko to sprowadza się do pana Zuckerberga, który kontroluje 60% akcji firmy z prawem głosu. Im bardziej się w to zagłębiasz, tym więcej problemów możesz odkryć. Facebook nie osiągnął tej pozycji poprzez innowacje, ale przejęcia. Kupił 50 firm za ponad 23 miliardy dolarów, tworząc Media społecznościowe moloch bez poważnej konkurencji.
W ciągu ostatnich dziesięciu lat żadna platforma nie była w stanie konkurować z liczbą użytkowników Facebooka. A jedynym nowym konkurentem w tej dekadzie był Snapchat.
To nie tylko rozmiar. Tak Facebook przetwarza dane
Facebook kontroluje ogromną ilość danych użytkownika. Ta informacja jest podstawą modelu przychodów Facebooka. Sprzedaje go reklamodawcom i, jak ujawniła Cambridge-Analytica, firmom badawczym i aktorom politycznym. Wykorzystywali go, by celować w wybory w USA i na całym świecie.
Dlatego 3 na 5 Amerykanów nie ufa Facebookowi w kwestii ochrony ich danych. I dlaczego mieliby, skoro ich model przychodów jest zależny od sprzedaży danych temu, kto zaoferuje najwyższą cenę? Facebook ma nieustanną historię nadużywania danych użytkowników i nadal nie zrobił zbyt wiele, aby rozwiązać te problemy.
Zmiana TideAgainst Facebook
Regulatorzy zaczęli się budzić i zwracać uwagę na rosnące obawy. 54% Amerykanów uważa, że Facebook i inne firmy technologiczne potrzebują lepszych regulacji. Chociaż jest to jeszcze bardziej znacząca liczba, 66% opowiada się za rozpadem dużych organizacji technologicznych.
Co ciekawe, zarówno liberałowie, jak i konserwatyści popierają te środki. FTC nabiera tempa i zaczyna badać Facebooka i Google w sprawach antymonopolowych i innych. Uderzył Facebooka grzywną w wysokości 5 miliardów dolarów za rolę w Cambridge-Analytica. Teraz ustawodawcy i rządy ponownie zwracają baczną uwagę na firmę, gdy zbliżają się kolejne wybory.
Aby być uczciwym, to nie tylko Facebook
Największą uwagę przykuł Facebook. Ale nie jest to jedyne zmartwienie zarówno narodu amerykańskiego, jak i prawodawców. Microsoft i Amazon mają mniej lub bardziej pozytywną reputację. Ale Google został ukarany kilkoma grzywnami. W zeszłym roku firma musiała zapłacić rekordową kwotę 170 milionów dolarów za naruszenie przepisów dotyczących prywatności dzieci.
Unia Europejska również nałożyła na Google grzywnę w wysokości 1,5 miliarda euro za naruszenie przepisów antymonopolowych. Wynikało to z ponad dziesięcioletniej działalności w latach 2010-2019.
Wielkie firmy technologiczne kontrolują ogromne ilości danych, a przepisy jeszcze nie nadrobiły zaległości. Rząd rozbił monopole na ropę, stal i telekomunikację. Będzie zmierzać w kierunku uregulowania, jak duże i wpływowe mogą być firmy technologiczne.
I chociaż Amazon i inni giganci nadal mają wysoki poziom zaufania, nie oznacza to, że nie są w stanie poradzić sobie z włamaniami do prywatności i innymi problemami.
Co powinieneś zrobić w międzyczasie?
Powiedzmy, że demokrata, który popiera rozbicie wielkiego techmonopolu, wygrywa wybory w 2020 roku. Ale miną lata, zanim uchwalą jakiekolwiek istotne przepisy. W międzyczasie musisz zacząć podejmować kroki, aby chronić swoją prywatność w Internecie.
W ciągu ostatnich kilku lat znaczna liczba Amerykanów opuściła Facebooka. Problem polega na tym, że każda forma korzystania z Internetu wiąże się z masowym gromadzeniem danych. Nawet jeśli zdecydujesz się zrezygnować z mediów społecznościowych, Google gromadzi Twoje dane w wyszukiwarce, Gmailu, YouTube i innych aplikacjach.
Podczas gdy szaleje wojna o prywatność, wszyscy użytkownicy mogą z niej skorzystać za pomocą VPN. VPN lub wirtualna sieć prywatna szyfruje połączenie internetowe. Zapobiega gromadzeniu danych przeglądania i chroni przeglądanie przed oczami z zewnątrz. Oczywiście, aby to zadziałało, musisz się wylogować ze swoich kont. Ale używając VPN (wirtualna sieć prywatna) w połączeniu z przeglądarką ukierunkowaną na prywatność, taką jak Brave lub Epic Browser, to najlepszy sposób na surfowanie po Internecie bez dostarczania gigantom technologicznym dodatkowych danych.
Nie musisz też rezygnować z korzystania z wyszukiwarek. KaczkaKaczkaGo to wyszukiwarka z polityką braku śledzenia, która zapewnia doskonałe wyniki i nie sprzedaje żadnych danych użytkownika. A jeśli musisz korzystać z mediów społecznościowych, ogranicz to, co w nich udostępniasz. Publikuj tylko rzeczy, których nie miałbyś nic przeciwko, aby pracodawca lub ktoś inny dowiedział się o tobie później. I nie udostępniaj niczego, co mogłoby doprowadzić do kradzieży Twojej tożsamości.
Jaka jest przyszłość Facebooka i innych gigantów technologicznych?
Na razie Facebook, Google i inni giganci technologiczni nie mają się czym martwić. Nawet jeśli ich użytkownicy w USA nie rozwijają się tak szybko, rozwijają się na całym świecie. A kary, jakie otrzymują za przepisy dotyczące prywatności, nie są tak duże.
Na przykład wysoka grzywna UE, która uderzyła Google w zeszłym roku, stanowiła mniej niż 1% ich przychodów. To sprawia, że jest bardziej symboliczny niż cokolwiek innego. W międzyczasie firmy te nadal nadużywają danych użytkowników.
Nie czekaj, aż ustawodawcy nadrobią zaległości i podejmą działania. Zacznij brać prywatność w swoje ręce.