Google nadal wstrzymuje natywne przeglądarki dla Windows na Arm

Wszyscy wiemy, że Google Chrome nie działa natywnie w systemie Windows na Arm, ale jest to kolejny produkt Google, który uniemożliwia działanie innych przeglądarek.

Jeśli śledzisz tę sytuację od mniej więcej dekady, wiesz, że historia łącząca Microsoft i Google jest taka sama. Niezależnie od tego, czy jest to Windows RT, Windows Phone, czy Windows 11 na Arm nigdy nie widzimy natywnych aplikacji Google. Oczywiście dwie pierwsze z tych trzech platform już dawno wymarły, ale Windows na Armie żyje i ma się dobrze i nie ma dla niego natywnej przeglądarki Google Chrome na Arm64.

Na początku 2019 roku słyszałem, że Google ma gotową wersję przeglądarki Chrome na Arm64, a jedno z moich źródeł porównało ją z obsługą Prime Video dla Chromecasta. Innymi słowy, te dwie firmy muszą najpierw dojść do porozumienia. Nie powinno to jednak być zaskoczeniem, ponieważ istnieje wiele Chromebooków zasilanych przez ramię. Google nie jest obce, że jego przeglądarka działa na procesorach Qualcomm.

Ale nadal tylko przeglądarki działające natywnie na komputerach PC z systemem Windows Arm64 to Microsoft Edge i Mozilla Firefox. Chociaż nie jest wielką tajemnicą, dlaczego Google nie udostępnia własnych aplikacji dla systemu Windows on Arm, pytanie brzmi: co z przeglądarkami takimi jak Vivaldi, Brave i Opera? Jak się okazuje, jest to także wina Google.

Wszystko sprowadza się do Widevine

Microsoft jakiś czas temu przebudował swoją przeglądarkę Edge z Chromium i usunął większość części Google; jednak większość twórców przeglądarek nie ma takich zasobów, jakie posiada Microsoft. Vivaldi, Brave i prawie każda inna przeglądarka Chromium, z wyjątkiem Edge, korzysta z Widevine, rozwiązania Google DRM potrzebnego do uruchamiania aplikacji internetowych, takich jak Netflix i innych usług przesyłania strumieniowego. Google nie oferuje Widevine dla Windows na Arm, więc to jest przeszkoda. Przeglądarka będzie działać, ale te usługi nie.

Kiedy zapytałem Vivaldiego o natywną wersję przeglądarki Arm64, odpowiedź brzmiała: nie.

„Największym problemem byłoby to, że nie działałoby to z żadną z dużych platform medialnych, takich jak Netflix, Prime, Disney+ itp.” – powiedział rzecznik Vivaldi w oświadczeniu dla XDA. „I to jest całkowicie i całkowicie poza nami, ponieważ Google nie produkuje Widevine dla Windows ARM i bez tego nie możemy odszyfrować DRM używanego na tych platformach. Moglibyśmy więc stworzyć przeglądarkę, ale nie można jej używać do żadnej z tych usług. Jeśli i kiedy Google zacznie oferować Widevine dla Arm w systemie Windows, moglibyśmy i być może powinniśmy to zrobić.

Firma przyznała, że ​​teoretycznie można porzucić Widevine na rzecz PlayReady firmy Microsoft, dlatego Edge może działać natywnie na Arm, ale oczywiście „to by trochę trwało praca". Warto zaznaczyć, że choć urządzenia Windows on Arm są na rynku już ponad pięć lat, to tak naprawdę wciąż nie jest to platforma dojrzała. Ilość używanych urządzeń prawdopodobnie nie uzasadnia takiego wysiłku ze strony mniejszej firmy, jaką jest Vivaldi Technologies.

Rozmawiałem z Brave, kiedy zacząłem zbierać informacje na temat tej historii. Firma nie oferowała takiego twardego „nie” jak Vivaldi. Uwzględnił jednak problem Widevine. Wiceprezes ds. inżynierii Brian Clifton dość bezpośrednio stwierdził, że tak naprawdę nie ma żadnych przeszkód w budowaniu przeglądarki. Zasugerował również, że zamiast natywnej wersji Widevine, Brave może znaleźć „sprytne obejście”. Właściwie wygląda na to, że firma już jest pracuję nad tym.

Skontaktowałem się również z Operą, ale firma odmówiła komentarza.

Ponownie, problem nie dotyczy tego, czy przeglądarka będzie działać, czy nie. Chodzi o to, że bez działania Widevine przeglądarka nie byłaby w pełni funkcjonalna, a usługi takie jak Netflix nie działały.

Przeglądarki natywne są naprawdę ważne

Komputery PC z systemem Windows na Arm mogą emulować dowolną aplikację stworzoną dla procesora Intel. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby uruchomić Google Chrome, Vivaldi, Brave, Opera lub jakąkolwiek inną przeglądarkę, którą możesz zdobyć. To po prostu niezbyt dobre.

Jest to problem występujący od początków systemu Windows na Arm. Przeglądarki internetowe generują kod na bieżąco, który jest trudniejszy do buforowania i emulowania. Kiedy zaczniesz dostrzegać drastyczną różnicę w wydajności między przeglądarką, której chcesz używać, a Microsoft Edge, prawdopodobnie zdecydujesz się na korzystanie z Edge'a lub po prostu kupisz komputer z procesorem Intel.

Oficjalne oświadczenie Qualcomm, które otrzymaliśmy, brzmi: „Popment w ekosystemie aplikacji Windows w Snapdragon App stale przyspiesza, w miarę jak coraz więcej liderów rynku inwestuje w dostarczanie natywnych rozwiązań ARM. Z niecierpliwością czekamy na udostępnienie nowych wersji, gdy zostaną one upublicznione przez naszych partnerów niezależnych dostawców oprogramowania”. Firma Google nie odpowiedziała na nasze prośby o komentarz.

Celem, który słyszałem od wielu osób w Qualcomm, jest to, że w końcu wydajność będzie na tyle dobra, że ​​nawet nie zauważysz, że aplikacja jest już emulowana. Rzeczywiście istnieje taka możliwość, ale biorąc pod uwagę, że minęło już ponad pięć lat, coraz trudniej jest zachować nadzieję, że problem zostanie naprawiony.

Oczywiście Qualcomm pracuje nad niestandardowymi procesorami, które będą konkurować z Apple Silicon i zostaną dostarczone w przyszłym roku. Miejmy nadzieję, że to będzie przerwa, której platforma potrzebuje, bo obecne chipy Qualcomm Snapdragon oparte na konstrukcjach referencyjnych Arma nie wydają się jej przecinać.

Do tego czasu losy Windows on Arm wydają się po raz kolejny w rękach Google. Dopóki może uniemożliwić kompilację natywnych przeglądarek dla Arm64, zwłaszcza gdy jedną z nich jest Google Chrome, los Microsoftu jest nadal związany z Intelem.