Rok 2022 był złym rokiem dla komputerów stacjonarnych

Rok 2022 zapowiadał się na jeden z najlepszych lat na komputerach stacjonarnych od jakiegoś czasu, ale zamiast tego pozostawił w naszych ustach kwaśny posmak.

Na początku tego roku wydawało się, że rok 2022 będzie hitem dla entuzjastów komputerów PC. Osoby wydające duże pieniądze mogą spodziewać się najnowocześniejszych procesorów i procesorów graficznych firm Intel, AMD i Nvidia w postaci układów 13. generacji, Ryzen 7000 i RTX 40. Nawet nabywcy budżetowi mogli spodziewać się nowych procesorów graficznych z niższej i średniej półki, nie tylko od AMD, ale także Intela z najnowszą serią kart graficznych Arc.

Jednak mamy koniec 2022 r. i to poczucie optymizmu uderzyło w zimną, twardą rzeczywistość. Prawie każda tegoroczna premiera nie spełniła oczekiwań, a wynik końcowy jest jednym z najbardziej rozczarowujących lat dla komputerów stacjonarnych od dłuższego czasu.

Gorzkie straty dla Ryzenów i Radeonów

Zanim przejdziemy do Ryzen 7000 i RX 7000, ważne jest, aby przyznać, że przez większą część roku AMD wprowadzało nowe produkty w tempie niemal miesięcznym. W styczniu otrzymaliśmy nowe, low-endowe karty Radeon, w kwietniu nowe budżetowe procesory Ryzen 5000 i Ryzen 7 5800X3D, a w maju odświeżenie RX 6000. Sytuacja wyglądała szczególnie obiecująco dla użytkowników z ograniczonym budżetem, których nie było stać nawet na sprzęt ostatniej generacji ze względu na niedobory dostaw, które na szczęście zakończyły się na początku 2022 roku.

Prawie wszystkie z tych wydawnictw były rozczarowujące pod różnymi względami, od przeciętnych po historycznie okropne. Nowe budżetowe RX 6400 i RX 6500 XT nie oferowały przekonującej wartości; Odpowiedniki Intela 12. generacji zdeklasowały budżetowe układy Ryzen 5000; odświeżenie RX 6000 wprowadziło droższe karty, które miały tylko trochę większą wydajność niż istniejące modele. W tym roku AMD straciło mojo na komponentach budżetowych.

Prawie wszystkie premiery AMD rozczarowywały pod różnymi względami, od przeciętnych po historycznie okropne.

Na wysokich tonach również nie wszystko układało się najlepiej. Zupełnie nowa seria Ryzen 7000 wprowadzona na rynek w październiku z najnowocześniejszym węzłem 5 nm firmy TSMC, ale z najniższym zyskiem IPC z generacji na generację od Ryzen 2000. Flagowiec Ryzen 9 7950X odzyskał koronę wydajności dla AMD ale stracił je nawet miesiąc później Core i9-13900K Intela, który był w zasadzie Core i9-12900K z większą liczbą rdzeni i pamięci podręcznej. AMD musiało ciężko pracować, aby wyprodukować 5 nm procesor tylko po to, by przegrać z 13900K (co nie jest pozbawione własnych problemów).

Utrata procesorów graficznych może być jeszcze bardziej dotkliwa. W przypadku RX 6000 AMD szło łeb w łeb z Nvidią w rozdzielczości 1080p i 1440p, ogólnie przegrywając w 4K, ray tracingu i w dziale funkcji. Nowy okręt flagowy RX 7900 XTX niestety nie mogłem nadążyć za RTX4090, a teraz AMD ponownie znajduje się na drugim miejscu. Przynajmniej RX 7000 jest wyceniony znacznie lepiej niż RTX 4090 i 4080, a jego nowa technologia chipletów wyraźnie działa i dobrze przygotowuje AMD na przyszłość.

Biorąc pod uwagę potencjał AMD na ten rok, brak korony wydajności procesora lub karty graficznej jest słuszny rozczarowujące, szczególnie dla konsumentów, którzy chcieli komponentów o lepszej wartości lub zupełnie nowych procesorów wiodąca wydajność. Ale chociaż AMD przegrało z Nvidią i Intelem, nie oznacza to, że trawa jest bardziej zielona po drugiej stronie.

RTX 40 był katastrofą

Nvidia po raz kolejny znalazła się w ścisłej czołówce dzięki swoim nowym procesorom graficznym RTX 40, ale trudno jej pozazdrościć nawet w przypadku zwycięstwa. Firma rozpoczęła rok od kilku całkiem przeciętnych procesorów graficznych. Rzekomo nisko- lub średniotonowy RTX 3050 nie miał szczególnie dużej wartości przy wartości powyżej dwóch razy droższa od GTX 1650, RTX 3080 12 GB była w zasadzie 3080, ale z wyższą ceną, a RTX 3090 Ti był szybki, ale poza tym nic specjalny. Ale wszyscy nie mogli się doczekać premiery serii RTX 40, opartej na nowej architekturze Lovelace.

Jednak tuż przed tymi ogłoszeniami, EVGA ogłosiła, że ​​nie będzie już produkować procesorów graficznych Nvidia z powodu rzekomego „braku szacunku” ze strony Nvidii. EVGA była nie tylko jedną z największych gier Nvidii partnerów, ale jego procesory graficzne spotkały się również z niemal powszechnymi pochwałami za chłodzenie, wydajność i klientów wsparcie. Był to cios zarówno dla reputacji Nvidii, jak i szans firmy na wprowadzenie na rynek dobrze wykonanych procesorów graficznych RTX 40.

Kiedy wreszcie ogłoszono serię RTX 40przyjęcie było w najlepszym razie letnie i pełne kontrowersji. Zanim cokolwiek wprowadzono na rynek, wszyscy zauważyli, że sugerowana cena detaliczna modelu RTX 4080 z 16 GB pamięci wynosi 1199 USD, czyli znacznie więcej niż cena premierowa RTX 3080 10 GB wynosząca 699 USD. Jednak prawdziwym obiektem gniewu wszystkich był RTX 4080 12 GB; przy cenie 899 dolarów był znacznie droższy niż RTX 3080 10 GB. Jednak większość kontrowersji dotyczyła specyfikacji, ujawniając, że nie był to po prostu 4080 z 12 GB pamięci VRAM, ale zupełnie inny procesor graficzny o znacznie niższej wydajności.

Nie przypominam sobie sytuacji w ostatniej dekadzie, kiedy Nvidia wycofała procesor graficzny tak blisko premiery.

Na końcu, Nvidia wycofała kartę 12 GB na kilka tygodni przed premierą, powołując się na zamieszanie związane z jego nazwą. Plotka głosi, że RTX 4080 12 GB powróci jako RTX 4070 Ti, ale na razie Nvidia nie wydała takiego ogłoszenia. Nie pamiętam momentu w ostatniej dekadzie, kiedy Nvidia (lub AMD) wycofała procesor graficzny tak blisko premiery.

Jeśli chodzi o procesory graficzne RTX 40, które udało się wypuścić na rynek, sprawy układają się bardzo słabo. RTX 4090 był szybki ale uwikłany w skandal z tym związany topienie kabli zasilających. Odkryto, że podłączenie kabla w określony sposób może spowodować zagrożenie pożarowe, chociaż na całym świecie zgłoszono tylko około 50 takich przypadków. PCI-SIG, jednostka wyznaczająca standardy nawet dla urządzeń PCI obwinił Nvidię dla problemu. Tymczasem, sprzedaż RTX 4080 16 GB wydaje się powolna ponieważ podaż pozostaje dość wysoka.

Dyrektor generalny Nvidii Jensen Huang oświadczyło, że nie jest już możliwe oferowanie niższych cen w każdym pokoleniu, stąd dramatyczny wzrost ceny, jaki nastąpił wraz z RTX 40. To, czy prawo Moore’a wygasło, czy nie, jest przedmiotem gorącej dyskusji (Intel upiera się, że prawo Moore’a działa i ma się dobrze), ale ostatecznie Nvidia próba przejścia na sprzedaż droższych procesorów graficznych tym razem nie poszła zbyt dobrze, ani dla firmy, ani dla niej Fani.

Intel przyjął za nas kulę

Rok 2022 był fatalny dla finansów Intela. W drugim kwartale zanotował półmiliardową stratęco stanowi największą stratę, jaką firma poniosła od dziesięcioleci. Inne firmy, takie jak AMD, również odnotowały spadki przychodów i zysku netto w ciągu roku, ale zyski Intela były szczególnie złe. Już samo to sprawia, że ​​rok 2022 jest kiepski dla Intela jako firmy.

Z drugiej strony produkty Intela wypuszczone na rynek w tym roku były naprawdę całkiem przyzwoite. Firma rozpoczęła w styczniu od budżetowych procesorów 12. generacji. Outlety takie jak Techspot odkryło, że Core i5-12400F oferował podobną wydajność jak Ryzen 5 5600X za prawie 100 dolarów mniej. Intel nie musiał oferować Rdzeń i5-12400 i inne procesory za tak niewiele, biorąc pod uwagę, że AMD nie miało nic nowego w segmencie budżetowym.

Procesory graficzne firmy Arc Alchemist, które ukazały się jesienią, również były skierowane do nabywców budżetowych, ale niestety wypadły słabo pod względem wydajności i wartości. Podobało nam się A770 I A750 kiedy recenzowaliśmy je w październiku, ale teraz, gdy ceny porównywalnych modeli 6600 i 6600 XT spadły, są one wyraźnie lepszą ofertą. Jeśli chodzi o low-endowy A380, w swojej recenzji, Tom's Hardware określił ją jako „jedną z najgorszych premier kart graficznych w historii”, powołując się konkretnie na problemy z uruchomieniem i sterowniki, a nie na sam sprzęt. Przynajmniej Intel próbował.

Ostatnim aktem Intela w tym roku było wypuszczenie jego Procesory 13. generacji oparte na Raptor Lake. Nie było oczywiste, że Raptor Lake faktycznie pokona Ryzena 7000, ponieważ Intel nadal korzystał z węzła 10 nm, którego używał w procesorach Alder Lake, podczas gdy AMD przestawiało się na nowe 5 nm TSMC.

Jak odkryliśmy, model 13900K udowodnił, że wszyscy wątpiący się mylili, odbierając koronę wydajności procesorowi AMD Ryzen 7950X w naszej recenzji, chociaż ledwo. Ale być może najbardziej imponującą rzeczą w procesorach 13. generacji jest ich koszt. Struktura cen pozostała w zasadzie niezmieniona w stosunku do poprzedniej generacji, mimo że wszystkie wypuszczone do tej pory procesory miały więcej rdzeni.

Ta nowa generacja nie jest jednak doskonała. Zużywa znacznie więcej energii niż procesory Ryzen 7000, zwłaszcza 13900K. Ponadto, doskonałe gniazdo LGA1700 niestety dobiega końca, gdyż chipy Meteor Lake 14. generacji trafią na nową platformę. Myślę jednak, że możemy wybaczyć Intelowi, że jego 13. generacja była jasnym punktem w roku pełnym rozczarowań. Być może będziemy nawet wdzięczni Intelowi za sprzedaż Ryzen 7000 znacznie poniżej sugerowanej ceny detalicznej w ciągu ostatnich kilku tygodni. Nie trzeba dodawać, że konkurencja jest dobra dla wszystkich.

Być może czeka nas trudny rok 2023

Jak zaczął się rok 2022? Z wieloma nowościami dla linii produktów, które wypuściły na rynek najwyższej klasy części rok lub dwa wcześniej. Jak zacznie się rok 2023? Prawdopodobnie tak samo, odkąd wyszły Ryzen 7000, 13. generacji, RX 7000 i RTX 40. Prawdopodobnie możemy się spodziewać, że wielka trójka będzie miała dla nas więcej modeli i wariantów. Sądząc po najnowszej historii, moje oczekiwania co do tego, co ma nadejść, nie są zbyt wygórowane. Ale może wszyscy będziemy mile zaskoczeni niedrogimi procesorami i kartami graficznymi zaprezentowanymi na przyszłorocznych targach CES lub Computex. Jestem przygotowany na najgorsze, ale mam nadzieję na najlepsze.