Android uwalniał moją kreatywność w sposób, w jaki iOS tego nie robi

click fraud protection

Jeśli jesteś stałym czytelnikiem XDA, prawdopodobnie zdajesz sobie sprawę z głębokiego szacunku, jaki darzę Produkty Apple oraz ścisły ekosystem, który je łączy. Wielu z Was nie wie jednak, że dawno temu byłem entuzjastą i majsterkowiczem Androida. I chociaż nie widzę siebie, abym w najbliższym czasie powrócił na platformę Google, jeśli w ogóle, muszę przyznać, że produkty Apple mogą faktycznie ograniczać wyobraźnię użytkowników.

Mimo że Apple przechwala się w swoich przemówieniach o tym, jak te urządzenia pomagają klientom uwolnić ich kreatywność, moje osobiste doświadczenia są zupełnie odwrotne.

Moje doświadczenia z systemem operacyjnym Android

Pierwszym smartfonem, jaki kiedykolwiek kupiłem, był Samsung Galaxy Mini ponad dekadę temu. I wierz lub nie, ale czuję, że nauczyłem się dzięki temu więcej niż dzięki mojemu nowy iPhone, iPhone’a 14 Pro. Urządzenie to działało pod kontrolą Androida 2.3 (Gingerbread) i miało mniej niż pół gigabajta pamięci RAM, co oznacza, że ​​stabilność wydajności smartfona, którą dziś uważamy za oczywistą, miała miejsce dużo wcześniej. Ja też byłem jeszcze nastolatkiem i nie miałem komputera, więc wszystkie zadania związane z komputerem musiałem wykonywać na jego malutkim, 3-calowym wyświetlaczu. Nie było mnie też stać na modernizację sprzętu na tyle, aby nadążać za najnowszymi funkcjami wdrażanymi w nowszych wersjach Androida. Musiałem znaleźć kreatywne sposoby na wprowadzenie tych funkcji do mojego istniejącego telefonu z Androidem.

W ten sposób po raz pierwszy trafiłem na fora XDA. nauczyłem się o korzenie, Moduły Xposedi flashowanie ROM-ów. Przyznam, że straciłem rachubę, ile razy zepsułem Galaxy Mini, próbując zainstalować CyanogenMod bez użycia komputera. Ale to wszystko było częścią procesu uczenia się. Należałem także do kilku społeczności Google+ (RIP), dzięki którym to doświadczenie było jeszcze przyjemniejsze.

Nie zagłębiałem się w modowanie, ale nadal czułem, że mogę kontrolować praktycznie wszystko na moim telefonie.

W pewnym momencie samo poprawianie elementów systemu przestało wystarczać. Byłem głodny więcej. Właśnie wtedy zaczęło mnie intrygować porzucanie plików APK. Chciałem głębiej zagłębić się w to, co dzieje się za kulisami rozwoju. Choć bez komputera nie było to łatwe zadanie. Jednak tam, gdzie jest wola, jest sposób.

W końcu natknąłem się na aplikację obsługującą dekompilację i ponowną kompilację plików APK na urządzeniu. Dzięki temu nie tylko mogłem badać pliki aplikacji i monitorować ukryte zmiany, przygotowując się do przyszłych dodatków każdej nowo wydanej aktualizacji, ale mogłem też wprowadzić poprawki i zainstalować je ponownie na telefonie, aby zobaczyć zmiany. Bawiłem się nawet zewnętrznymi modderami, które pozwalały mi na przykład mieć nieskończoną ilość monet w grze. Nie zagłębiałem się w modowanie, ale nadal czułem, że mogę kontrolować praktycznie wszystko na moim telefonie.

To tylko zmotywowało mnie do ubiegania się o prywatne bety i dołączenia do nich. Pamiętam, kiedy WhatsApp udostępnił obsługę VoIP swoim prywatnym testerom za pośrednictwem mechanizmu zaproszeń i zacząłem dzwonić do moich znajomych, aby przekazać im tę funkcję. Tęsknię za tym, gdy programiści z dużych firm, takich jak Shazam, dzwonili do mnie, aby porozmawiać o wrażeniach użytkowników z ich aplikacji. Zostałem nawet zaproszony do siedziby największego serwisu strumieniowego przesyłania muzyki w regionie MENA, aby spotkać się z ich inżynierami i omówić z nimi moje pomysły. Życie było dobre.

Przejście na iOS

Po użyciu Galaxy Mini, potem Galaxy Note II LTE, a w końcu Google Nexusa 5, zdecydowałem się przejść na ciemną stronę mocy. Chciałem uzyskać oficjalne wsparcie w zakresie aktualizacji oprogramowania na dłuższy czas, a w dziale Androida po prostu tego nie było. Teraz jest lepiej, ale w tamtym czasie flagowce otrzymywały może dwa lata głównych aktualizacji systemu operacyjnego. Nie było mnie też stać na częstą modernizację telefonu, więc inwestycja w iPhone’a miała większy sens finansowy.

Kiedy po raz pierwszy zacząłem korzystać z iOS, kupiłem już świetny laptop Lenovo, ale jak się dowiedziałem, Windows i iOS niekoniecznie dobrze ze sobą współpracują. Sprzedałem więc laptopa i kupiłem nowego iPada ponieważ nie było mnie stać na Maca, a ciągłe uruchamianie macOS na maszynie wirtualnej było niewygodne. Bezproblemowa interoperacyjność między iOS i iPadOS (wtedy jeszcze iOS) oznaczała, że ​​mogłem łatwo wymienić laptopa, a ponieważ uczyłem się angielskiego na studiach, musiałem głównie czytać i pisać – dwa zadania, które można było łatwo wykonać jakiś doskonały tablet. W pewnym momencie dostałem MacBooka Air, ponieważ iPad ma wady w mojej karierze zawodowej, która doprowadza nas do dnia dzisiejszego.

Problem z iOS

Patrząc wstecz na te wszystkie lata, które spędziłem na korzystaniu z produktów Apple, czuję, że nie nauczyłem się niczego na poziomie technicznym. Systemy operacyjne po prostu nie sprzyjają kreatywności i inspiracji. Tak, możesz jailbreakować swojego iPhone'a, ale społeczność modderska nie kwitnie, a proces ten nie jest prosty w przypadku produktów Apple.

Na początek zazwyczaj potrzebujesz komputera, aby jailbreakować iPhone'a. Kiedy więc moja konfiguracja ograniczała się do iPhone'a i iPada, nie było łatwego sposobu na modyfikowanie moich urządzeń iDevices. Ponadto nowe aktualizacje iOS łatają starsze exploity jailbreak, co wymagałoby od modderów nawet kilku miesięcy ponownego jailbreakowania. Mógłbym więc pozostać przy starszej wersji iOS po jailbreaku lub zaktualizować ją do najnowszej i utracić przywileje jailbreak. Oprócz tego użytkownicy często zgłaszają znaczne zużycie baterii i spadki wydajności po jailbreaku swoich iPhone'ów, ponieważ modyfikacje psują niemal idealne optymalizacje Apple.

Co ważniejsze, rootowałem i modyfikowałem mój telefon z Androidem, ponieważ nie obsługiwał on najnowszych aktualizacji i funkcji systemu operacyjnego. Regularnie dostaję aktualizacje systemu operacyjnego na moim iPhonie, więc niczego mi nie brakuje. W rezultacie nie miałem żadnej motywacji do unieważnienia gwarancji na moje urządzenie premium i grzebania w jego systemie, tracąc przy tym dostęp do wielu niezbędnych aplikacji.

System operacyjny Android miał swoje problemy, ale dał mi powód do innowacji i znalezienia rozwiązań. Moim zdaniem iOS jako mobilny system operacyjny nie ma na tym etapie żadnych większych wad, co jest świetne, ale ta utopijna strefa komfortu zabija mój entuzjazm do ingerencji w jego podstawową strukturę.

I nie ogranicza się to tylko do rootowania lub jailbreakowania. Na Androidzie nadal dekompilowałem i rekompilowałem aplikacje, aby dowiedzieć się o nich więcej, nawet po tym, jak przestałem modyfikować system. Nawet w naturalnym stanie urządzenia mogłem wykazać się kreatywnością, sprawdzając aplikacje, wypróbowując różne programy uruchamiające i nie tylko. Tymczasem nie mogę nawet sideloadować aplikacji na iOS, nie mówiąc już o jej dekompilacji i odbudowaniu. Chociaż możesz tworzyć i instalować aplikacje od podstaw na iPadzie za pośrednictwem Swift Playgrounds, nie jest to dla mnie interesujące. Nie jestem programistą chcącym kodować własną aplikację. Jestem po prostu ciekawy, jak wszystko działa i czasami lubię poprawiać istniejące projekty.

Dziś korzystam z produktów Apple, bo nie jestem już tym samym małym dzieckiem, które ma mnóstwo czasu i cierpliwości na załatwienie spraw. Chociaż chciałbym zagłębić się w tło, gdzie tylko mogę, potrzebuję też, aby moje urządzenia działały tak, jak tego oczekuję, z minimalną liczbą błędów i czkawek. Jakość sprzętu i obsługa oprogramowania we wszystkich systemach operacyjnych to dwa kluczowe elementy, których nie mogę w tym momencie poświęcić. Zostałem wciągnięty, utknąłem tutaj i zdaję sobie sprawę, że to te urządzenia kontrolują sposób, w jaki ty je kontrolujesz, a nie odwrotnie.