Jednak bycie produkowanym na TSMC N4P nie jest złe.
Kluczowe dania na wynos
- Mamy nadzieję, że nadchodzący SoC Snapdragon 8 Gen 3 firmy Qualcomm będzie osiągał lepsze wyniki niż Apple A17 Pro, dając Apple zaciętą konkurencję w przestrzeni SoC.
- Qualcomm zdecydował się pozostać przy węźle produkcyjnym 4 nm firmy TSMC zamiast węzła 3 nm używanego przez Apple, prawdopodobnie ze względu na niskie stopy wydajności i potencjalny wzrost kosztów.
- Wybór starszego procesu produkcyjnego może być dla Qualcomm rozsądną decyzją, pozwalającą uniknąć wzrostu cen i utrzymać konkurencyjność na rynku flagowych telefonów z Androidem.
Jeśli chodzi o SoC w telefonach z Androidem, a dokładniej w telefonach flagowych, można śmiało powiedzieć, że Qualcomm króluje już od dłuższego czasu, do tego stopnia, że nawet Samsung całkowicie wycofał się z wyścigu ostatni rok. Uwzględniając jednak w równaniu iPhone’y firmy Apple, trudno zaprzeczyć, że Apple z łatwością przejmuje prowadzenie we wszystkich obszarach dzięki swoim SoC. Jeśli jednak wierzyć plotkom, Qualcomm ma zamiar zapewnić Apple zaciętą konkurencję dzięki nadchodzącemu procesorowi Snapdragon 8 Gen 3 SoC
.Oparte na Najnowsza platforma TCS23 firmy ARMQualcomm jest mocno przechylony, że w najnowszej wersji prześcignie Apple A17 Pro. Wydaje się jednak, że nie wszystko idzie gładko w przypadku giganta z San Diego, a Qualcomm potwierdza nam, że tak decydując się pozostać przy węźle produkcyjnym 4 nm TSMC zamiast węzła 3 nm, którego Apple już używa w swoich chipach A17 Pro. Chociaż ta wiadomość zaskoczy osoby, które będą chciały uaktualnić swoje telefony w przyszłym roku, Argumentowałbym, że może się to okazać najrozsądniejszą decyzją, jaką Qualcomm może podjąć.
Wielki skok w przyszłość, okaleczony problemami teraźniejszości
W grudniu 2022 roku firma TSMC ogłosiła, że jej odlewnia rozpoczęła masową produkcję chipów przy użyciu węzła produkcyjnego 3 nm, nazwanego N3. W przeciwieństwie do N4P, proces 3 nm stanowi pełny krok w stosunku do procesu 5 nm, co skutkuje znacznym wzrostem wydajności i wydajności. Zasadniczo mniejszy węzeł produkcyjny oznacza, że w danej przestrzeni można umieścić więcej tranzystorów, co odpowiada mocniejszemu i/lub bardziej wydajnemu chipowi w dowolnej przestrzeni matrycy.
Jednakże wskaźniki wydajności chipów wytwarzanych w tym najnowocześniejszym węźle procesu N3E wydają się być dalekie od zadowalających. Mówiąc laikiem, odsetek wyprodukowanych chipów, które przechodzą testy kontroli jakości (QC) w przeliczeniu na płytkę, jest zbyt niski, co oznacza, że duża część wyprodukowanych chipów nie nadaje się do użycia. Biorąc pod uwagę fakt, że TSMC ma na swojej liście Apple i MediaTek, sytuacja Qualcomma zaczyna wyglądać nieco zbyt ponuro.
W rzeczywistości węzeł procesu produkcyjnego 3 nm TSMC charakteryzuje się bardzo niskim współczynnikiem wydajności, do tego stopnia, że firma jest pobieranie opłat od Apple tylko za wyprodukowane dobre chipy, zamiast jak zwykle obciążać giganta technologicznego z Cupertino za opłatek. Twierdzi się, że szacowany współczynnik wydajności procesu wytwarzania N3 wynosi 55%, co oznacza, że nieco ponad połowę wyprodukowanych wiórów uznaje się za zadowalającą do wykorzystania.
Qualcomm znajduje się między młotem a kowadłem
Choć na tym etapie stosunkowo niska stopa zwrotu jest rzeczą normalną, Qualcomm ma teraz do rozwiązania prawdziwą zagadkę. Qualcomm musi teraz dokonać trudnego wyboru między wyborem węzła procesowego o niskiej wydajności a zachowaniem bezpieczeństwa i pozostaniem przy starym, wypróbowanym i zaufanym węźle.
Jeśli Qualcomm mimo to zdecyduje się na węzeł produkcyjny 3 nm, Qualcomm odniesie korzyść z jego utrzymania wprowadza najnowszą technologię produkcyjną w swoich nowych chipach, jeszcze bardziej potwierdzając swoje twierdzenie o przejęciu tej funkcji Jabłko. Nie wspominając o czerpaniu korzyści ze wzrostu wydajności i wydajności nowego procesu produkcyjnego.
Jednak przy tak niskim wskaźniku wydajności Qualcomm zapłaciłby znacznie więcej niż zwykle, ponieważ większość wyprodukowanych chipów prawdopodobnie zostałaby uznana za niewystarczająco dobrą do użytku konsumenckiego. Ten potencjalny wzrost kosztów nieuchronnie przedostałby się w dół łańcucha do użytkowników końcowych, powodując wyższe ceny nadchodzących telefonów wyposażonych w najnowszy SoC 8. generacji Qualcomm.
Ponieważ ceny flagowych smartfonów są już wystarczająco wysokie, aby ludzie mogli rozważyć tańsze opcje na rynku średniej klasy, podkręcając tym samym ceny tylko odciągną więcej osób od flagowców, zwłaszcza że telefony ze średniej półki stały się więcej niż wystarczająco dobre Obecnie. Jeśli chodzi o stosunkowo bardziej niszowe telefony składane, firmy stanąłyby przed dylematem, czy pobierać od klientów większe opłaty za ich ciężko zarobione pieniądze. lub zamiana flagowego SoC wewnątrz na bardziej rozsądny, stonowany chip, aby uniknąć potencjalnych zwiększonych opłat Qualcomm za ich najnowszy flagowy produkt. Byłoby to poważną porażką dla tych, którzy na to liczyli składane telefony zyskać więcej pary i stać się bardziej mainstreamowym.
Oprócz potencjalnego zwiększonego kosztu produkcji, Qualcomm może mieć inny problem, z którym musi się uporać. Zakładając, że Qualcomm był w stanie zawrzeć specjalne porozumienie, w ten sam sposób, w jaki Apple zamiast tego płaci jedynie za wyprodukowane chipy na płytkę TSMC może mieć trudności z terminowym spełnieniem wymagań Qualcomm, biorąc pod uwagę jego zaangażowanie w produkcję chipów dla Apple i MediaTek.
Biorąc pod uwagę wszystkie te możliwe konsekwencje, Qualcomm jest zmuszony wybrać starszy proces produkcyjny TSMC 4 nm. Chociaż z pewnością złagodzi to te obawy, trudno zaprzeczyć, że rezygnacja z preferowanego węzła procesu produkcyjnego nie jest rozwiązaniem idealnym. Qualcommowi brakuje poprawy wydajności i wydajności w mniejszej produkcji proces przyniósłby do rozwiązania i firma musi wyciągnąć asa z rękawa, aby to zrównoważyć niekorzyść.
Mimo wszystko ostrożność Qualcomma może być najrozsądniejszą decyzją
W świecie technologii podejmowanie tak trudnych decyzji wydaje się obecnie normą. W miarę postępów w kierunku coraz mniejszych węzłów procesów napotykanie takich problemów jest rzeczą normalną. TSMC od wielu lat jest podstawą branży produkcji chipów i tylko odlewnie Samsunga okazjonalnie są w stanie zapewnić tajwańskiemu gigantowi prawdziwą konkurencję. Wybranie starszego węzła produkcyjnego nie jest czymś, o czym warto pisać. Jednak w ogólnym ujęciu może to okazać się rozsądną decyzją, biorąc pod uwagę, że ceny flagowych telefonów są już wystarczająco zawyżone. Przeciwstawienie się Apple jest, delikatnie mówiąc, szczególnie ambitnym celem. Jeśli wszystko pójdzie po myśli Qualcomma, firma może odnieść ogromne zwycięstwo nie tylko dla siebie, ale dla całego rynku flagowych telefonów z Androidem.