Firma po raz kolejny próbuje zmodernizować Windowsa, dzieląc go na mniejsze komponenty, tak aby każde urządzenie miało tylko te funkcje, których potrzebuje.
Microsoft po raz kolejny pracuje nad bardziej „nowoczesną” wersją systemu Windows i według nowego raportu firmy Microsoft po raz kolejny możemy spodziewać się pewnych zmian w systemie Windows 12 w 2024 r. Centrala Windowsa. Firma ostatnio próbowała czegoś takiego z systemem Windows 10X, czyli wersją systemu Windows 10 zamierzam usunąć funkcje takie jak obsługa klasycznych aplikacji Win32, ale ostatecznie zostało to uwzględnione w chwale Windows 11. Wygląda jednak na to, że Microsoft tym razem zastosował inne podejście.
Wersja systemu Windows dla każdego rodzaju urządzenia
Według Zaca Bowdena z Centrala Windowsa, ta nowa inicjatywa nosi wewnętrzną nazwę CorePC, a jej celem jest stworzenie systemu operacyjnego, który można zaprojektować tak, aby lepiej wykorzystywał różne współczynniki kształtu. Różne rodzaje urządzeń będą miały włączone różne zestawy funkcji, co może skutkować lżejszą i zoptymalizowaną obsługą dla każdego formatu. Na przykład na niektórych urządzeniach aplikacje Win32 mogą nie być obsługiwane, ale w przypadku klasycznych komputerów stacjonarnych będą one nadal działać zgodnie z oczekiwaniami, ponieważ są niezbędne do sposobu używania tych urządzeń.
Windows 10X działający na oryginalnym Lenovo ThinkPad X1 Fold
Jak opisano w raporcie, Microsoft podchodzi do tego pomysłu odwrotnym tokiem myślenia w porównaniu do Windowsa 10X. Podczas gdy wysiłki te miały na celu odbudowanie systemu Windows od podstaw i dodanie tylko tego, co było konieczne, rozpoczyna się projekt CorePC z pełnym zestawem funkcji systemu Windows i próbuje podzielić go na modułową konstrukcję, która dostosowuje się do różnych rodzajów urządzenia.
Jedna z wersji Windowsa wymieniona w raporcie to rywal ChromeOS, na którym działa tylko Edge (z aplikacje internetowe), aplikacje na Androida i aplikacje Microsoft Office, przy czym jest on od 60% do 75% mniejszy niż Windows 11 SE. Przypominamy, że Windows 11 SE jest już lekką wersją Windowsa skierowaną do edukacji, z niższym systemem wymagań i usunięto niektóre zbędne funkcje, co stanowiłoby znaczną poprawę w stosunku do obecnego stanu sprawy.
Microsoft najwyraźniej pracuje także nad „zoptymalizowaną pod kątem krzemu” wersją systemu operacyjnego, która będzie charakteryzować się lepszą integracją pionową pomiędzy sprzętem i oprogramowaniem. Opisuje się to jako podobne do tego, co Apple zrobił z urządzeniami Apple Silicon, co wykazało świetne wyniki pod względem wydajności i wydajności na urządzeniach Mac wydanych w ciągu ostatnich dwóch lat.
Separacja stanów umożliwiająca szybsze aktualizacje
Jedną z podstawowych zmian zachodzących w ramach tych wysiłków jest to, że system Windows 12 będzie wyposażony w separację stanów. Zasadniczo oznacza to, że różne składniki systemu operacyjnego zostaną podzielone na różne partycje, z których wiele nie będzie dostępnych dla użytkownika. Jest to dość powszechne w nowoczesnych systemach operacyjnych, takich jak Android i iOS, i ma kilka kluczowych zalet.
Najbardziej godną uwagi będą szybsze aktualizacje; ponieważ większość plików systemowych znajduje się na partycjach, do których użytkownik nie ma dostępu, staje się to łatwiejsze aktualizację plików systemowych bez przerywania korzystania z urządzenia, dzięki czemu proces ten przebiega szybciej i sprawniej proces. Może również poprawić niezawodność procedury resetowania na urządzeniu, dzięki czemu będziesz mieć bardziej spójne wrażenia, gdy chcesz zacząć od nowa.
Windows 12 będzie w większym stopniu opierał się na sztucznej inteligencji
Ostatni aspekt wspomniany w raporcie jest prawdopodobnie najmniej zaskakujący: sztuczna inteligencja (AI) będzie bardzo ważna w systemie Windows 12. Napisano to bez wahania, biorąc pod uwagę, jak mocno Microsoft stawiał na sztuczną inteligencję dzięki nowemu rozwiązaniu czatu Bing i rozwiązaniu Microsoft 365 Copilot.
Wśród funkcji sztucznej inteligencji wymienionych w raporcie znajduje się możliwość przeglądania przez system Windows treści na ekranie i potencjalnego monitowania o podjęcie określonych działań w zależności od wyświetlanej treści. System Windows może także być w stanie zidentyfikować elementy zdjęcia i umożliwić wycięcie ich z obrazu w celu wklejenia w innym miejscu.
Oczywiście warto mieć na uwadze, że o Windowsie 10X było głośno już przed jego wycofaniem, a Microsoft nawet formalnie to wtedy ogłosił. Pytanie brzmi, czy tym razem firmie rzeczywiście uda się zrealizować swoją wizję, na to będziemy musieli poczekać i zobaczyć. Microsoft dokonał niedawno pewnych zmian w programie Windows Insider, tworząc nowy kanał Canary skupiający się na długoterminowym rozwoju systemu Windows. Jeśli byłoby jakieś miejsce, w którym te zmiany mogłyby się pojawić, najprawdopodobniej tam by było, ale prawdopodobnie minie trochę czasu, zanim je zobaczymy.
Źródło:Centrala Windowsa