10 lat później Nexus 4 nadal wydaje się wyprzedzać swoje czasy

click fraud protection

Google Nexus 4 ma już dziesięć lat, ale pod pewnymi względami nadal trzyma się świetnie.

LG Nexus 4 był czwartym wpisem w rankingu Seria Nexus po Galaxy Nexusie. Wydarzenie to miało miejsce w czasie, gdy rozwój smartfonów na całym świecie nabierał tempa, a w wielu krajach na całym świecie zaczynała pojawiać się sieć 4G LTE. Każda nowa generacja Androida przynosiła szybsze procesory, więcej pamięci RAM, więcej pamięci i kamery o wyższej rozdzielczości, które intensywnie zmieniały się przez pokolenia. Ale LG Nexus 4 miał w sobie coś więcej niż tylko to, że był eleganckim, błyszczącym urządzeniem z początku 2010 roku.

Dlaczego Nexus i dlaczego LG?

Program Google Nexus rozpoczął się od zaprezentowania corocznej wersji oprogramowania Android na telefonie pod wspólną marką stworzonym we współpracy z jednym z partnerów-producentem. Nexus działał na standardowym systemie Android i najpierw otrzymywał aktualizacje oprogramowania, co czyni go telefonem wybieranym przez maniaków Androida i purystów oprogramowania. Jednak w 2012 roku Google zmieniło scenariusz, wprowadzając tablety Nexus w dwóch rozmiarach i wyjątkowe, ale ostatecznie porzucone urządzenie do przesyłania strumieniowego, Nexus Q.

Poza tą niewielką zmianą tempa marka Nexus stawała się bardziej konwencjonalną marką technologiczną, a nie coroczną wypuszczaną na rynek wersją telefoniczną dla entuzjastów i twórców aplikacji. Proces ten rozpoczął się na dobre wraz z wydaniem tabletu Nexus 7 w 2012 roku. Jak na tamte czasy był dość wydajny, miał 7-calowy ekran, procesor Nvidia Tegra przystosowany do grafiki i, co najważniejsze, kuszącą cenę zaczynającą się od zaledwie 199 dolarów.

Ten trend tworzenia niedrogich urządzeń był kontynuowany w 2012 roku wraz z Nexusem 4, stworzonym we współpracy z firmą LG. Nexus 4 kosztował zaledwie 299 dolarów w USA i 239 funtów w Wielkiej Brytanii. To mniej niż połowa ceny jego poprzednika, Samsunga Galaxy Nexusa z 2011 roku. Jeszcze lepsze jest to, że zawierał, jak na tamte czasy, pewne specyfikacje z najwyższej półki. Jedynymi zauważalnymi brakami były 4G LTE – które w większości krajów na świecie wciąż było dość niszowe – i dość małe 8 GB pamięci w modelu podstawowym, choć była też wersja 16 GB w nieco wyższej cenie etykietka.

Jeśli ta strategia brzmi znajomo, Google zastosował wczesną strategię OnePlus, zanim OnePlus w ogóle istniał: najlepsze specyfikacje, niska cena i sprzedaż bezpośrednia. Nexus 4 był sprzedawany bezpośrednio za pośrednictwem sklepu internetowego Google, bez udziału operatora. Jeszcze prostsze było to, że na całym świecie sprzedawana była tylko jedna wersja tego telefonu — o numerze modelu LG-E960. Było to dobre rozwiązanie dla łączności 3G w dowolnej sieci HSPA dzięki przyjaznym dla podróżujących radiom pięciopasmowym. Przez pewien czas miał ukrytą funkcję, która mogła odblokować jeszcze większą prędkość transmisji danych.

Nexus 4 stanowił zerwanie z tym, czego Google próbował z poprzednim Galaxy Nexusem, który był sprzedawany wyłącznie jako 4G LTE w Verizon w USA. Galaxy Nexus, czyli „GNex”, jak go pieszczotliwie nazywano, był chwalony przez krytyków i był naprawdę świetnym telefonem jak na tamte czasy, ale okazał się klapą sprzedażową. Nawet sam Samsung w swoich orzeczeniach sądowych podczas swojej batalii prawnej z Apple określił sprzedaż jako „niewielką”, a jego przychody najwyraźniej wyniosły zaledwie 250 milionów dolarów. W rezultacie przyszedł czas na zmianę strategii.

Dlaczego LG chciało współpracować z Google?

Jeśli chodzi o Dlaczego Firma LG lub inna duża marka Androida chcąca stworzyć Nexusa, którego przy odrobinie szczęścia sprzedałaby może milion egzemplarzy, ma skomplikowaną odpowiedź. Tworzenie Nexusa wiąże się z pewnym rodzajem „wiarygodności kujonów”, a także wartością marki, ale głównie chodziło o zacieśnienie relacji firmy z Google, co, miejmy nadzieję, doprowadzi do poprawy produkty. W tamtych czasach, jeśli byłeś partnerem Nexusa, widziałeś nową wersję Androida w fazie tworzenia jej przez Google. Zapewniło to inżynierom przewagę i potencjalnie przyspieszyło aktualizacje oprogramowania innych telefonów w Twojej firmie.

Zupełnie inaczej wygląda teraz sytuacja, jeśli firmy chcą budować relację z Google w 2022 roku. Najwyraźniej nie ma już marki Nexus, a każdy liczący się producent telefonów uzyskuje uprzywilejowany wcześniejszy dostęp do kodu Androida w trakcie tworzenia go przez Google – jeszcze przed premierą dewelopera i publicznymi wersjami beta. Dziesięć lat temu istniały prawdziwe zachęty, zarówno bezpośrednie, jak i pośrednie, do stworzenia jednego z tych urządzeń Nexus.

Ze źródła, z którym niedawno rozmawiał Alex Dobie, gospodarz telewizji XDA, wynika również, że LG było jedynym producentem, który był w stanie wyprodukować Nexusa 4 po cenie, jakiej oczekiwał Google. Google dość wcześnie zdecydował, że chce bardzo agresywnie wycenić telefon, co wyraźnie wpłynęło na jego wybory. Co ciekawe, z tego samego powodu Google wiele lat później wybrał firmę LG do produkcji Pixela 2 XL, w przeciwieństwie do pierwotnie planowanej wersji tego telefonu HTC.

LG nie była obca smartfonom, ale jej wczesne wysiłki na rzecz Androida nie osiągnęły sukcesu linii Galaxy S lokalnego rywala Samsunga. Dlatego partnerstwo z Google można również postrzegać jako sposób na podniesienie jego pozycji w świecie smartfonów. Nexus 4 zbiegł się z modelem LG Optimus G i był na nim luźno oparty, czyli telefonem, który zapoczątkował serię LG G, która przetrwała niemal aż do końca dni producentów smartfonów LG.

Nexus miał funkcję ładowania bezprzewodowego od razu po wyjęciu z pudełka, co było całkiem nowością w 2012 roku.

Optimus G miał wiele takich samych specyfikacji wewnętrznych I jeden z kluczowych elementów projektu Nexusa 4: kryształowy, odblaskowy wzór na szklanym panelu tylnym. Prawie każdy telefon ma dziś szkło, ale wtedy przyklejanie szkła z tyłu telefonu z Androidem było jeszcze dość niezwykłe. Krystalicznie odblaskowy wzór wykorzystał gładki wygląd materiału, aby wypełnić tylny panel błyszczącym polem gwiazd złożonym z drobnych nacięć. Umieść przed nim obiektyw makro, a zobaczysz maleńkie linie na spodniej stronie szkła, które nadają mu ten niepowtarzalny wygląd.

Kolejną cechą szkła, w przeciwieństwie do metalu, jest to, że umożliwia ładowanie bezprzewodowe. To była kolejna nowość w roku 2012. Niektóre telefony Samsunga, takie jak Galaxy S3 i S4, można ładować w standardzie Qi, ale tylko po dodaniu brzydkich, nieporęcznych drzwiczek baterii z rynku wtórnego. Nexus miał to od razu po wyjęciu z pudełka.

Guma nie starzeje się dobrze

Szczerze mówiąc, jakość wykonania tego telefonu utrzymuje się nawet w 2022 roku. Jasne, masz do czynienia z górną i dolną ramką z 2012 roku, ale odblaskowe wykończenia wyglądają ostro i trudno nie docenić drobnych akcentów, takich jak zakrzywione krawędzie szkła.

Co zdecydowanie nie uchwyt to gumowany uchwyt po bokach. Oto historia telefonów z gumowymi elementami po dziesięciu latach: zaczynają się rozkładać. Tak, starsze urządzenia Nexus 4 nieco gniją w wyniku procesu zwanego rewersją gumy, podczas którego materiał powraca do swojej naturalnej, bardziej lepkiej postaci. To też jest nieodwracalne. Możesz zeskrobać lepkie warstwy gumy, ale w końcu wszystko wróci do normy. Jak możesz sobie wyobrazić, robi się to dość obrzydliwie – tekstura i konsystencja gdzieś pomiędzy blu-tac a gumą do żucia. Co gorsza, zbieranie kurzu, włosów i innych cząstek to koszmar.

Z wystarczającą ilością czasu stanie się to z każdym gumowym gadżetem. Jednak w przypadku Nexusa 4 istnieje rozwiązanie. W serwisie eBay wciąż od czasu do czasu można znaleźć zupełnie nowe, białe etui do Nexusa 4 i Dobie właśnie taki kupił. Różnica w stosunku do białej wersji polega na tym, że boczne ścianki są wykonane ze zwykłego, starego, matowego poliwęglanu – lub tworzywa sztucznego – więc nie trzeba się martwić o cofanie się gumy.

Nexus 4 jest także szokująco łatwy w naprawie. Zasadniczo jedyne, co trzyma tył, to dwie śruby Torx T5 i kilka plastikowych klipsów, które można dość łatwo otworzyć. Zatem proces wymiany tylnej części starego, obrzydliwego i rozkładającego się czarnego Nexusa 4 jest dość prosty.

Biały Nexus 4 pojawił się na rynku znacznie później, w okresie żywotności telefonu, więc były one rzadkością zarówno wtedy, jak i teraz. Pomiędzy oryginalnym panelem tylnym z listopada 2012 r. a nowszymi białymi wersjami znajdują się również dwa drobne, ale ważne dodatki. W późniejszych smartfonach Nexus 4 dodano maleńkie wypustki, aby rozwiązać typowy problem. Ponieważ tył tego urządzenia był szklany i nie było żadnych uderzeń aparatu, umieszczenie go na płaskiej powierzchni oznaczało, że tarcie utrzymujące je na miejscu było niewielkie lub żadne. W rezultacie wielu wczesnych właścicieli Nexusa 4 skarżyło się, że telefony powoli zsuwają się ze stołów i blatów. A ponieważ telefon był pokryty obustronnie szkłem, taki upadek prawie na pewno zakończył się śmiercią, jeśli Nexus wylądował na twardej powierzchni.

Nexus mógł pochwalić się także bardzo hojnymi 2 GB pamięci RAM i, co ważniejsze, najnowszym Snapdragonem S4 Pro — pierwszym czterordzeniowym chipem od Qualcomma. Wszystko to sprawiło, że Nexus 4 stał się najszybszym telefonem z Androidem, jaki można było kupić pod koniec 2012 roku. Absolutnie latał na Androidzie 4.2 Jelly Bean. To uczyniło go wyjątkowo wydajnym telefonem, biorąc pod uwagę jego cenę, i przywraca nas do wspomnianej wcześniej strategii myślenia przyszłościowego.

Było jednak kilka kompromisów sprzętowych. Żywotność baterii była w najlepszym razie średnia, a wyświetlacz miał bardzo przeciętny panel LCD 720p, który przez większość czasu był dość ciemny i brakowało mu mocy OLED Samsunga. Kolory na wyświetlaczu Nexusa 4 nie były tak żywe, jak na wyświetlaczu HD SuperAMOLED w Galaxy Nexusie.

Aparaty i debiut Photosphere

W ciągu zaledwie dziesięciu lat zaszliśmy całkiem daleko. W 2012 roku telefony z Androidem nie miały większych czujników, sztuczek związanych z fotografią obliczeniową ani stabilizacji optycznej, na której opierają się dzisiejsze flagowce. Jednak nawet jak na ówczesne standardy, 8-megapikselowy aparat Nexusa 4 robił matowe zdjęcia ze słabym zakresem dynamicznym, więc jeśli chcesz uzyskać większą użyteczność, zaleca się przejście na nowy tryb HDR zatrzaski.

Jednym z nowych dodatków, który przykuł uwagę kilku osób (i jak na tamte czasy naprawdę robił wrażenie), była Fotosfera. To oprogramowanie, nowe i dostępne wyłącznie na Nexusie 4 (choć od tego czasu jest dostępne na każdym telefonie Google), umożliwia tworzenie własnych zdjęć 360 stopni poprzez skanowanie otaczającego świata po jednym kafelku. Następnie, podobnie jak w trybie panoramy, łączy obrazy w kulę zdjęć. Zdecydowanie sprawdza się to najlepiej w przypadku odległych terenów w porównaniu do scen z dużą ilością rzeczy na pierwszym planie.

Jednak fani Androida będą musieli poczekać kolejną generację, aż Nexus 5 zaprezentuje pierwszą wersję HDR+ – technologii, która dała początek rewolucji w aparatach Google Pixel. Oprócz Photo Sphere, robienie zdjęć na Nexusie 4 wydawało się trochę przemyślane.

Jelly Bean, KitKat i Lollipop

Android 4.2, z którym dostarczany był Nexus, nie był dużą aktualizacją. Na początku 2012 roku Google wypuściło system Android 4.1 (zwany Jelly Bean), co było naprawdę dużą sprawą, ponieważ przyniósł znaczną poprawę wydajności. Google wypowiedział wojnę opóźnieniom i spadkom klatek, które nękały wiele telefonów z Androidem. Wersja 4.2 jeszcze bardziej poprawiła sytuację i dodała kilka nowych funkcji.

Najciekawszą dodaną funkcją była ta, która została bezceremonialnie porzucona kilka lat później: widżety ekranu blokady.

Dopiero teraz możemy to udostępnić na iOS z zawsze włączonym wyświetlaczem Apple w iPhonie 14 Pro, ale Android robił to dekadę temu, choć w nieco inny sposób. Widżety ekranu blokady na Nexusie 4 udostępniają kilka dodatkowych paneli widżetów na ekranie blokady. Możesz tutaj dodać zwykłe widżety na Androida, które rozwiną się, aby wypełnić obszar pełnego ekranu, lub zwężą się do góry, jeśli znajdują się na głównym ekranie blokady. Implementacja nie była idealna, ponieważ nie każdy widget został zaprojektowany tak, aby zmieścił się na tak dużej przestrzeni. Było kilka świetnych przykładów, takich jak DashClock, który zapełnił tę przestrzeń przydatnymi informacjami, takimi jak e-maile, bateria poziomy i pogoda w sposób szokująco podobny do tego, jak możesz skonfigurować iPhone'a 14 Pro przez dekadę później.

Najciekawszą dodaną funkcją była ta, która została bezceremonialnie porzucona kilka lat po Jelly Bean: Widżety ekranu blokady.

Był jednak pewien haczyk. Jeśli w telefonie użyłeś wzoru lub kodu PIN, widżety na ekranie blokady nie będą działać — z całkiem oczywistych powodów. Ponieważ od zabezpieczeń biometrycznych na Androidzie dzieliły nas jeszcze lata, wybór między bezpieczeństwem a wygodą był trudny. Prawdopodobnie miało to jakiś związek z tym, że ta funkcja nie trwała długo.

Żywotność Nexusa 4 zbiegła się z dużą zmianą języka projektowania z Androida 4 na Androida 5 – z Holo na Material Design. Kiedy w 2011 roku wypuszczono na rynek Androida 4.0, Ice Cream Sandwich, wprowadzono estetykę Holo w stylu science-fiction z wyraźnymi niebieskimi akcentami. Zostało to przywrócone w bardziej neutralnie wyglądającym systemie Android 4.4 KitKat, zanim zostało całkowicie zmienione w wersji 5.0 Lollipop.

Początki obecnego języka projektowania Google i Androida sięgają Material Design 1.0 z 2013 roku. Został zbudowany wokół koncepcji papieru cyfrowego, magicznego cyfrowego płótna, które można rozszerzać w razie potrzeby, z głębią i cieniami oraz wyrazistą, bardziej żywą paletą kolorów. Nexus 4 był jednym z niewielu telefonów tej epoki, który otrzymał pełny wygląd i styl Material Design.

Jednak w tamtych czasach telefony miały szczęście, że otrzymały roczne aktualizacje platformy, nie mówiąc już o luksusie dwóch, jakie dostarczały telefony Nexus. I tak Nexus 4 otrzymał swoją ostatnią aktualizację w postaci Androida 5.1.1 w kwietniu 2015 roku.

Tajna funkcjonalność 4G

Na papierze Nexus 4 był urządzeniem obsługującym wyłącznie łączność 3G i tego samego można było oczekiwać w 2012 roku, zwłaszcza za tę cenę. Okazało się jednak, że przy odrobinie włamania można wykorzystać ukryte możliwości 4G LTE.

Zostało to po raz pierwszy odkryte w listopadzie 2012 roku przez niektórych użytkowników na forach XDA i okazało się, że włączenie było dość proste. Wejdź do ukrytego menu „INFO” Androida wpisując kod w dialerze, jako radio wybierz tylko LTE opcję, a następnie zmień APN — w zasadzie informacje konfiguracyjne, które Twój telefon wysyła do Twojego przewoźnik.

Głębokie nurkowanie przez legendarnego Anandtechpóźniej pokazał, że telefon obsługuje 4G w co najmniej trzech pasmach radiowych, przy wystarczającym majsterkowaniu, wskazując na potencjalną obsługę LTE AT&T w USA.

Ta (najwyraźniej niezamierzona) funkcja została szybko usunięta z oprogramowania sprzętowego Nexusa przez Google ponieważ telefon nie miał certyfikatu LTE w żadnym kraju, co oznacza, że ​​było to technicznie nielegalne używać. W tamtym czasie było wiele dyskusji na temat potencjalnej przyczyny pozostawienia szczątkowej funkcji 4G w Nexusie 4. Układ Snapdragon S4 Pro obsługiwał LTE, a Optimus G firmy LG był pełnoprawnym telefonem 4G. Możliwe więc, że Google i LG łatwiej było po prostu włączyć cały niezbędny sprzęt i pozostawić go wyłączonym w oprogramowaniu.

W każdym razie fakt, że sprzęt technicznie to wspierał umożliwiło odważnym właścicielom Nexusa 4 dalsze dodawanie 4G z powrotem do telefonu za pomocą niestandardowego oprogramowania radiowego aż do Androida Lollipop.

Prawie wszyscy pokochali Nexusa 4

Nexus 4 był chwalony przez krytyków za wysoką wydajność, niską cenę i czysty system operacyjny Android. Jednak aparat był przemyśleniem i jego brakiem urzędnik 4G LTE zniechęciło wielu mieszkańców Stanów Zjednoczonych, gdzie LTE było dostępne już od prawie dwóch lat. Niemniej jednak popyt na Nexusa 4 był ogromny. Sklep internetowy Google załamał się pod wpływem popytu w dniu premiery, a problemy z dostawą sprawiały, że telefon był trudno dostępny aż do początków 2013 roku. Według wywiadów z ówczesnymi dyrektorami LG, powodem było to, że Google ustalił poziom produkcji Nexusa 4 na poziomie sprzedaży poprzedniego Nexusa – słabo sprzedającego się Galaxy Nexusa. Popyt na Nexusa 4 był około 10 razy większy.

Wszystko to doprowadziło do tego, że LG próbowało zwiększyć produkcję, a lokalni dyrektorzy jednocześnie przepraszali klientów i wskazywali palcem na Google.

Nexus 4 nie jest jeszcze martwy i może działać pod kontrolą Androida 11

Ponieważ ten telefon to Nexus, odblokowanie bootloadera było łatwe i nie brakowało niestandardowych ROM-ów, dzięki którym telefon mógł wynieść się daleko poza oficjalne miejsce spoczynku z Androidem 5.1.1.

Jednakże, podobnie jak w przypadku wielu starszych telefonów z Androidem, było kilka dodatkowych przeszkód, przez które można było przeskoczyć. Po pierwsze, trzeba było ponownie podzielić telefon, aby zrobić miejsce na nowsze, większe wersje Androida, co głównie wiązało się z redystrybucją pamięci wewnętrznej, tak aby obszar zarezerwowany dla systemu operacyjnego był większy.

Na szczęście ludzie na forach XDA sprawili, że ten proces jest całkiem łatwy. Zasadniczo jest to to samo, co flashowanie niestandardowego oprogramowania sprzętowego. Po ponownym podzieleniu Nexusa 4 można uruchomić system Android 11 w wersji LineageOS 18.1.

Popyt na Nexusa 4 był ogromny, a sklep internetowy Google załamał się pod popytem w dniu premiery.

Co zaskakujące, ten dwuletni system operacyjny działa zaskakująco dobrze na tym 10-letnim telefonie. Prawdopodobnie jest nieco mniej płynny niż, powiedzmy, KitKat lub Lollipop, ale jeśli stracisz wydajność, zyskasz kompatybilność w aplikacji. Jest zdecydowanie bardziej użyteczny niż wiele innych telefonów tej epoki na nowoczesnych wersjach Androida.

Przeszkodą w Nexusie 4 jest ograniczona pamięć wewnętrzna, szczególnie w wersji 8 GB. Ponowne partycjonowanie zapewnia więcej miejsca na system operacyjny, ale zabiera miejsce dostępne dla aplikacji i innych danych. W związku z tym instalowanie aplikacji Google jest niemożliwe, co poważnie utrudnia możliwości korzystania z telefonu. Mimo to, jako demo technologiczne, imponujące jest posiadanie stosunkowo aktualnej wersji Androida działającej na sprzęcie sprzed dziesięciu lat. Nexus 4 nadal będzie działał doskonale do prostych zadań, takich jak granie, przeglądanie stron internetowych czy odtwarzanie muzyki.

Nexus 4 spisał się naprawdę dobrze

Ze wszystkich telefonów roku 2012 Nexus 4 prawdopodobnie spisał się najlepiej, dzięki wysiłkom społeczności zajmujących się niestandardowymi pamięciami ROM. Oprócz cofnięcia gumy, sprzęt nadal wygląda i działa przyzwoicie, zwłaszcza biorąc pod uwagę, jak tani był w momencie premiery. Nexus 4 zapoczątkował także pomysł potężnych i niedrogich smartfonów Nexus, które ostatecznie miały przetrwać przez kolejne pokolenie. Nexus 5 z 2013 roku przyniósł większy i lepszy ekran, wyższą specyfikację i lepszy aparat za 50 dolarów więcej. Google wkrótce powrócił do bardziej tradycyjnych flagowych cen, wprowadzając Nexusa 6 i 6P.

Smartfony z lat 20. XX wieku są znacznie bardziej złożone i obejmują takie elementy, jak ekrany 5G, 120 Hz i wiele aparatów, co zwiększa koszt materiałów. Ale Nexus 4 to telefon, który mógł naprawdę istnieć dopiero w połowie 2010 roku – w czasach świetności, kiedy naprawdę można było uzyskać najlepsze specyfikacje Androida za mniej niż 300 dolarów. Pod wieloma względami zdefiniował erę smartfonów i zasygnalizował to, co miało nadejść.