Wkraczamy w straszliwą erę: złe nazwy dla chipów do laptopów

Nazwy nie tylko stają się mylące, ale wręcz wprowadzają w błąd, i to celowo.

Ogłoszenie mobilnego Ryzen 7000 i serii GTX 40 do laptopów wprowadza nas w nową generację chipów, ale także na koniec epoki, w której schematy nazewnictwa i nazewnictwo procesorów do laptopów były dokładne, intuicyjne i stosunkowo proste zrozumieć. Nie będziemy owijać w bawełnę: nazwy, które AMD, Nvidia i Intel wymyśliły dla swoich nowych chipów, są okropne. Często sprawdzamy, czym właściwie jest procesor, ponieważ jego nazwa nie mówi już nic przydatnego ani informacyjnego. Myśleliśmy, że po latach okropnych konwencji nazewnictwa zauważyliśmy poprawę, ale cofamy się. Więc co się stało?

Koniec ery otwartości

W dawnych czasach schematy nazewnictwa procesorów laptopów i procesorów graficznych były okropne. Można by pomyśleć, że GeForce GTX 980M to po prostu mobilna wersja GeForce GTX 980, ale w rzeczywistości miała tylko 75% rdzeni. Tymczasem procesory Intel i AMD miały zupełnie inną nomenklaturę w porównaniu do ich chipów do komputerów stacjonarnych. Uniemożliwiło to przyjmowanie założeń na temat relacji między częściami komputerowymi i mobilnymi o podobnych nazwach, ale oznaczało, że trzeba było nauczyć się dwóch różnych schematów nazewnictwa dla każdej marki.

Sytuacja zaczęła się zmieniać w 2016 roku. Dzięki serii GTX 10 firma Nvidia zaczęła nazywać procesory graficzne do laptopów w podobny sposób, w jaki nazywała swoje procesory graficzne do komputerów stacjonarnych. GTX'a 1080 to GTX 1080, niezależnie od tego, czy znajdował się na komputerze stacjonarnym, czy laptopie, z tą samą liczbą rdzeni i pamięcią kwota. Kiedy Intel wypuścił na rynek procesory Coffee Lake w 2017 roku, firma wprowadziła także ósmą generację procesorów klasy H, które w większości miały ten sam schemat nazewnictwa, co chipy ósmej generacji do komputerów stacjonarnych. AMD nigdy całkowicie nie ujednoliciło nazewnictwa części do komputerów stacjonarnych i laptopów, ale poczyniło znaczne postępy w opracowaniu przyzwoitego schematu nazewnictwa.

GTX 1080 to GTX 1080, niezależnie od tego, czy znajdował się na komputerze stacjonarnym, czy laptopie.

Oczywiście ten system nie był doskonały. Karta GTX 1080 w laptopie jest zawsze wolniejsza niż GTX 1080 w komputerze stacjonarnym, ponieważ laptopy mają bardziej rygorystyczne limity mocy i temperatury. Oznacza to, że taktowanie musi spaść, co prowadzi do niższej wydajności. Różne laptopy mają różne możliwości zasilania i chłodzenia, więc na przykład jeden laptop 1080 nie zawsze był taki sam jak inny. Był to kluczowy zarzut dotyczący komponentów mobilnych, gdy firmy zrezygnowały z przedrostków M i całkowicie unikalnej nomenklatury.

Zdecydowanie nie zgadzam się z tymi skargami, ponieważ schematy nazewnictwa nie dotyczą tylko wydajności, ale tego, co kupujesz. Możesz i powinieneś spodziewać się, że zapłacisz dużo pieniędzy za wysokiej klasy procesor graficzny RTX 3080, niezależnie od tego, czy będzie to komputer stacjonarny, czy laptop, a także możesz się spodziewać, że będzie to procesor graficzny z wyższej półki w porównaniu z innymi opcjami. Nazewnictwo było jasne i uczciwe i zadziałało.

Jednak wraz z ogłoszeniem procesorów i procesorów graficznych nowej generacji wszystko to umarło. Telefon komórkowy RTX 4090 to prawdopodobnie jeden z najbardziej znanych przykładów tej nowej nomenklatury. To po prostu RTX 4080! Intel nie spotkał się ze zbytnią krytyką za swoją sytuację związaną z procesorem 13. generacji, ale prawdopodobnie dzieje się tak dlatego, że tylko urządzenia z wyższej półki Procesory takie jak 13900H (który ma 10 rdzeni mniej niż Core i9-13900K i 13900HX) mają wyjątkowo złe nazwy. Szczególnie martwię się tym, że schemat nazewnictwa AMD przyjmie się, ponieważ zaciemnianie różnic architektonicznych jest szczególnie mylące. AMD stworzyło nawet całą generację wyłącznie dla swoich APU tylko po to, aby uniknąć nieporozumień co do architektury i nazw serii, a obecnie większość mobilnych procesorów Ryzen 7000 nie korzysta z Zen 4, zamiast tego korzysta ze starszych architektur Zen 2 i Zen 3. Dokładność zniknęła, a nazwy nie są już intuicyjne dla użytkownika.

Firmy chcą zjeść ciastko i mieć ciastko

Jest kilka powodów, dla których Nvidia, AMD i Intel jednocześnie odchodzą od dobrej nomenklatury. Przede wszystkim coraz trudniej jest wycisnąć wzrost wydajności z każdej generacji nowego sprzętu. Laptopy żyją i umierają w zależności od swojej wydajności, ponieważ, jak wspomniano wcześniej, istnieją ograniczenia dotyczące mocy i ciepła. Właśnie dlatego nowe procesory i procesory graficzne do komputerów stacjonarnych zwiększają moc, co jest jedynym sposobem, aby spełnić oczekiwania dotyczące stale rosnącej wydajności na wyższym poziomie.

Po prostu nie opłaca się instalować pełnego 4090 w laptopie, ponieważ jego taktowanie musi znacznie spaść, aby sprostać ograniczeniom w zakresie mocy i ciepła. Gdy moc jest ograniczona, procesory z najwyższej półki nie mogą się rozprostować i w rezultacie działają niemal tak szybko, jak modele z niższej półki. Zawsze był to problem, ale teraz jest gorzej niż kiedykolwiek wcześniej, co staje się ogromnym problemem, gdy podobnie nazywa się części do komputerów stacjonarnych i laptopów.

Dlaczego więc Nvidia po prostu nie ograniczy się do 4080 i nie odejdzie od 4090? Nie byłoby to niczym niezwykłym – nie było modeli 1080 Ti, 2080 Ti ani 3090 do laptopów. W tym samym duchu Intel nie musiał nazywać 14-rdzeniowego procesora taką samą nazwą, jak nazwa kojarzona z 24-rdzeniowym procesorem. procesor, a AMD nie musi używać marki Ryzen 7000 w przypadku procesorów należących do innych producentów. seria.

Firmy te chcą korzystać z najwyższej klasy marki, z której korzystają od lat, i nie pozwolą, aby specyfikacje techniczne stanęły im na przeszkodzie.

Ostatecznie wszystko sprowadza się do brandingu. Firmy te chcą używać wysokiej klasy marki, której używają od lat na komponentach komputerów stacjonarnych i laptopów, i nie pozwolą, aby specyfikacje techniczne stanęły na przeszkodzie. Mogą nawet swobodniej wykorzystywać markę wyższej klasy w przypadku komponentów, które w przeciwnym razie nie spełniałyby wymagań. Prawdopodobnie było nieuniknione, że tak się to skończy, niezależnie od tego, jak duży lub mały byłby wzrost wydajności, ale stale malejąca poprawa pokoleniowa z pewnością przyspieszyła sprawę.

Rezultatem jest najgorszy system nazewnictwa, jaki kiedykolwiek widzieliśmy. Jest podobny do tego, co mieliśmy przed 2016 rokiem, z tą różnicą, że nie zawierał przedrostków informujących, że części mobilne to nie to samo, co części do komputerów stacjonarnych. Zamiast tego pozornie niewielkie różnice w liczbach i znakach oznaczają teraz w najważniejszych aspektach całkowicie różne procesory. Ostatecznie wszyscy zastanawiamy się, czy to, za co płacimy, jest rzeczywiście warte wydanych pieniędzy.

Dodaj M lub zmień nazwy

Rozumiem, nazwanie procesora jest trudne. Trudno wyrazić wszystkie drobne zawiłości w nazwie składającej się z czterech lub pięciu cyfr i jednej lub dwóch liter. Nie jest to jednak uprawnienie do zachowywania się tak, jakby imiona nic nie znaczyły. Oczekuję, że nazwy produktów przynajmniej będą informowały o wartości danej części. Koszt wyprodukowania karty RTX 4080 jest znacznie niższy niż koszt produkcji karty RTX 4090, ale jestem pewien, że karta graficzna RTX 4090 do laptopa (która w rzeczywistości jest RTX 4080) będzie wyceniana na podstawie jej nazwy, a nie specyfikacji.

Jeśli Nvidia, AMD i Intel chcą używać nazw z najwyższej półki i nazw obecnej generacji, muszą dodać wyraźny znacznik oznaczający, co jest co. Myślę, że wszyscy poradzilibyśmy sobie z RTX 4090M, nawet jeśli nadal będzie to kosztowało fortunę. W tej chwili mamy do czynienia z najgorszym z obu światów i najbardziej obawiam się, że ten program będzie tak opłacalny, że będzie trwały. Z drugiej strony wiele okropnych decyzji zostało cofniętych lub skorygowanych po wystarczającej krytyce i mam nadzieję, że w następnym pokoleniu nastąpi zmiana kursu.