Przyszłe duże procesory ARM z dużym rdzeniem przestaną obsługiwać aplikacje 32-bitowe

Firma ARM ogłosiła, że ​​przyszłe procesory z serii ARM Cortex-A będą wyłącznie 64-bitowe, począwszy od 2022 r., co oznacza rezygnację z obsługi procesorów 32-bitowych.

W maju 2020 roku firma ARM ogłosiła ofertę procesorów na rok 2020, składającą się z Kora ARM-A78 Rdzeń procesora serii A i nowy Kora ARM-X1 core, pierwszy w ramach programu niestandardowego procesora Cortex-X. Nowe rdzenie nie trafiły jeszcze do żadnych urządzeń dostarczonych w sprzedaży – użytkownicy będą musieli poczekać na początek 2021 roku, aby zobaczyć telefony zasilane nowym adresem IP. W ten sposób ARM ogłasza swoje nowości: Kora ARM-A77 Rdzeń procesora, ogłoszony w maju 2019 r., trafił do telefonów komórkowych dopiero w lutym 2020 r. ARM Cortex-A78 i Cortex-X1 to rdzenie 64-bitowe, podobnie jak ich poprzednicy, ale obsługują także sprzętowo starsze aplikacje 32-bitowe. ARM potwierdziło jednak, że to się zmieni. Przyszłe duże rdzenie ARM, w tym rdzenie procesorów Cortex-A i Cortex-X, staną się 64-bitowe dopiero od 2022 r.

Ogłoszenie to zostało ogłoszone przez Paula Williamsona, wiceprezesa i dyrektora generalnego działu Client Business w ARM, podczas przemówienia ARM DevSummit (za pośrednictwem Władze Androida). Ta wiadomość oznacza, że ​​w przyszłości starsze aplikacje 32-bitowe nie będą obsługiwane sprzętowo.

Nie powinno to jednak oznaczać złych wiadomości dla zdecydowanej większości aplikacji. Tak jest ponieważ Google wymagało aplikacje przesyłane do Google Play od sierpnia 2019 r. mają być 64-bitowe. ARM zauważa również, że około 60% aplikacji jest już zgodnych z wersją 64-bitową. Większość aplikacji, które nie są 64-bitowe, nie należy do zachodnich ekosystemów. Twórcy aplikacji mają mnóstwo czasu na aktualizację swoich starych aplikacji, biorąc pod uwagę, że rdzenie procesorów zapowiedziane w 2022 r. prawdopodobnie trafią do sprzedaży na urządzeniach dopiero na początku 2023 r. Jeśli jednak aplikacja 32-bitowa nie będzie już aktualizowana, to ogłoszenie oznacza, że ​​przestanie działać na urządzeniach 64-bitowych, które zostaną wprowadzone na rynek z przyszłymi rdzeniami ARM Cortex-A.

Sam Android jest już 64-bitowy, ponieważ system operacyjny wprowadził obsługę 64-bitową w wersji 5.0 Lollipop w 2014 roku. Jednak rdzenie procesorów Androida i ARM w dalszym ciągu obsługują aplikacje 32-bitowe, co oznacza, że ​​Android nie jest obecnie systemem operacyjnym wyłącznie 64-bitowym, w przeciwieństwie do iOS, który w 2017 roku zaczął działać wyłącznie w wersji 64-bitowej wraz z iOS 11. Dotychczasowa obsługa aplikacji 32-bitowych zakończy się w 2022 r. ze strony sprzętowej równania i jest to Można oczekiwać, że Google zastosuje się do tego ogłoszenia i usunie obsługę aplikacji 32-bitowych w przyszłych wersjach Android. Jak wspomniano wcześniej, powinno to być w większości niewidoczne dla użytkowników końcowych.

Jakie korzyści płyną z przejścia na wersję wyłącznie 64-bitową? Obejmują one poprawę wydajności systemu operacyjnego oraz aplikacji i gier, w niektórych przypadkach nawet o 20%. Jest to również łatwiejsze dla programistów, ponieważ nie będą musieli obsługiwać dwóch plików binarnych. Mogą skupić się na optymalizacji pojedynczego 64-bitowego pliku binarnego, co może oznaczać krótszy czas aktualizacji.

Dla ARM ta wiadomość oznacza, że ​​może zrezygnować ze swoich procesorów z dodatkowej ilości krzemu, której potrzebował do obsługi starszej wersji 32-bitowej. Może to zaoszczędzić na obszarze krzemu, co może oznaczać mocniejsze procesory w tym samym rozmiarze matrycy. Procesory ARM Cortex-A 2021 i 2022 noszą odpowiednio nazwy kodowe Matterhorn i Makalu. To Makalu przejdzie na wersję wyłącznie 64-bitową. ARM obiecał 30% wzrost wydajności między ogłoszonym w tym roku procesorem Cortex-A78 a Makalu, w miarę ciągłego postępu firmy w zakresie CAGR (złożonej rocznej stopy wzrostu).

Przejście na wyłącznie wersję 64-bitową rozpocznie się od dużych rdzeni procesora, do których prawdopodobnie zalicza się seria Cortex-X, chociaż ARM nie wspomniał nic konkretnie na ich temat. The Kora-A55 „little core”, ogłoszony w 2017 roku, jest konstrukcją 32-bitową/64-bitową, a jego następca, który może zostać wprowadzony na rynek w przyszłym roku, nadal będzie zapewniał obsługę wersji 32-bitowej dla starszych aplikacji. Zatem efektem końcowym będzie projekt klastra procesora, który łączy 64-bitowy Makalu z mniejszym 32-bitowym/64-bitowym małym rdzeniem, takim jak następca Cortex-A55. Jednak z punktu widzenia programistów i użytkowników ostateczny produkt będzie wyłącznie wersją 64-bitową. Następca Cortex-A55 zapewne przez jakiś czas będzie obsługiwał technologię 32-bitową, ale dla użytkowników posiadających urządzenia zasilane Makalu i nie tylko będzie to nieistotne. ARM utrzyma także obsługę 32-bitową w procesorach z serii Cortex-M i Cortex-R.

Zatem przejście Androida na wersję 64-bitową nastąpi mniej więcej pięć lat po zakończeniu przejścia systemu iOS na wersję 64-bitową w 2017 roku. Ponownie, wszystko to nie powinno mieć większego wpływu na użytkowników końcowych, z wyjątkiem korzyści w postaci lepszej wydajności. Na twórcach aplikacji spoczywa obowiązek aktualizacji wszystkich swoich starszych aplikacji do obsługi wersji 64-bitowej, zanim pojawią się urządzenia zasilane procesorem Makalu firmy ARM.