7 najlepszych procesorów wszech czasów

click fraud protection

Procesor może nie być ekscytujący, dlatego zawsze możemy stwierdzić, kiedy pojawi się naprawdę świetny procesor.

Jeśli nie szukasz najwyższej możliwej liczby klatek na sekundę lub nie chcesz zbudować wydajnej stacji roboczej, procesor nie jest najbardziej ekscytującą częścią procesu tworzenia komputera. Jasne, fajnie jest widzieć dużo rdzeni i wysokie częstotliwości taktowania, ale większość z nas chce po prostu grać w gry i nie potrzeba do tego niczego specjalnego. Powiedziawszy to, dlatego możemy stwierdzić, kiedy pojawia się naprawdę świetny procesor; daje nam to powód do ekscytacji komponentem, który zwykle nie jest aż tak ważny.

Biorąc pod uwagę, że najwcześniejsze procesory pojawiły się kilkadziesiąt lat temu, trudno jest wybrać 50 najlepszych układów, nie mówiąc już o siedmiu najlepszych. Dla zachowania spójności skupię się na chipach konsumenckich, które wychodzą na rynek od końca lat 90. (co obejmuje wszystko, co uznalibyśmy za nowoczesne). Jednak na wiele z tych wyborów mają również wpływ ich centra danych i mobilne odpowiedniki, które będę omawiać. Ta lista nie jest w żadnym wypadku wyczerpująca, ale obejmie niektóre z największych punktów zwrotnych w historii procesorów.

1 Athlon 1000: AMD przełamuje barierę GHz

Źródło: Amazon

Początek ery nowożytnej procesorów do komputerów stacjonarnych rozpoczął się pod koniec lat 90-tych, kiedy Intel wypuścił na rynek procesory Pentium II, a AMD chipy K6. Były to jedne z pierwszych procesorów, które zostały zrecenzowane na szanowanych stronach internetowych, takich jak Anandtech I Sprzęt Tomabyło możliwe dzięki najnowocześniejszej technologii internetowej oraz temu, że ludzie mogli kupować pojedyncze elementy komputera w sprzedaży detalicznej, zamiast kupować cały komputer.

Intel i AMD także dzieliły zaledwie kilka lat od kluczowej batalii prawnej, która ostatecznie rozstrzygnęła na korzyść AMD, przyznając jej prawo do tworzenia własnych Procesory x86. AMD przeszło od produkcji chipów Intela do urządzeń takich jak komputer osobisty IBM do projektowania i produkcji własnych procesorów, stanowiących bezpośrednią konkurencję dla procesorów Intela. Aby zachować konkurencyjność, ceny procesorów AMD były generalnie niższe niż procesory Intela i ostatecznie AMD zdecydowało, że nadszedł czas, aby sięgnąć po złoto.

Latem 1999 roku firma AMD wprowadziła na rynek pierwszy procesor z serii Athlon, nazwany na cześć starożytnego Greckie słowo oznaczające „konkurs”. W porównaniu z chipami Intel Pentium III, które ukazały się zaledwie kilka miesięcy wcześniej, Anandtech okazało się, że był to Athlon 650 (taktowany częstotliwością 650 MHz), który był nowym mistrzem procesorów. Co ciekawe, procesor Intel Pentium III 650 (również taktowany zegarem 650 MHz) nie dorównywał Athlonowi 650, co wskazuje, że projekt architektoniczny AMD był lepszy od Intela.

Przez kilka nowych miesięcy AMD i Intel krążyły tam i z powrotem, pokonując siebie nawzajem, oferując Athlony i Pentium o wyższym taktowaniu, ścigając się, by przełamać barierę GHz. W końcu jednak linię mety przekroczył Athlon 1000 firmy AMD na początku 2000 roku. Zaledwie dwa dni później pojawił się procesor Intel Pentium III 1 GHz, chociaż miał satysfakcję, że jest lepszym chipem. Mimo to Athlon stał się legendarnym chipem, który umieścił AMD na płycie.

2 AMD Athlon 64 3000+: Przyszłość to AMD64

źródło: AMD

Niedługo po tym, jak AMD i Intel przełamały barierę GHz, przyszła kolej na Intela, aby podgrzać atmosferę. Firma wypuściła na rynek swój pierwszy procesor Pentium 4 pod koniec 2000 roku, z podstawową architekturą NetBurst, zaprojektowaną dla wyraźny cel osiągnięcia wysokich częstotliwości zegara, a każda nowa generacja NetBurst będzie generować wyższe częstotliwości niż ostatni. Dzięki temu Intel nie został zaskoczony wyścigiem szybkości zegara, tak jak miało to miejsce w przypadku Athlona.

Jednocześnie jednak pojawił się nowy wyścig: ten dotyczący obliczeń 64-bitowych. Architektura x86 w tym momencie była tylko 32-bitowa i oczywiście 32 zera i jedynek mogły przechowywać znacznie mniej danych niż 64. W tym celu Intel wprowadził w 2001 roku 64-bitową architekturę Itanium dla powstającego rynku procesorów serwerowych. Ale były dwa problemy: Itanium był przeznaczony tylko dla serwerów i nigdy nie pojawił się na komputerach stacjonarnych, oraz Itanium nie był procesorem x86 i dlatego nie mógł uruchamiać oprogramowania x86. Te dwa czynniki stworzyły doskonałą szansę dla pewnego ambitnego rywala Intela. Dla porównania, jakieś 20 lat później oprogramowanie x86 jest już takie Nadal ważne, aby procesory komputerów stacjonarnych i serwerów obsługiwały.

Chociaż AMD nie wypuszczało na rynek wstrząsających Athlonów w latach 2000-2002, istniał ku temu dobry powód. Firma opracowywała procesory z 64-bitową wersją x86, zwaną AMD64. Seria Athlon 64 wprowadziła architekturę AMD64 do głównego nurtu i zadebiutowała wraz z Athlonem 64 3200+ i Athlonem 64 FX-51 pod koniec 2003 roku. Jednak prawdziwą gwiazdą pokazu był Athlon 64 3000+, który pojawił się na rynku zaledwie kilka miesięcy później za 200 dolarów, czyli o połowę mniej niż zarówno model 3200+, jak i 32-bitowy procesor Intel Pentium 4 3,2 GHz. W swojej recenzji, Anandtech odkryło, że model 3000+ wyprzedza tylko oba procesory, co czyni go świetną wartością i niedrogim układem 64-bitowym.

Ale nie chodziło tylko o komputer stacjonarny. 64-bitowe procesory serwerowe AMD Opteron (które weszły na rynek przed Athlonem 64) miały znaczną przewagę nad procesorami Itanium dzięki procesorowi x86. Efektem końcowym było osiągnięcie przez AMD ponad 25% udziału w rynku serwerów. Athlon 64 radził sobie także całkiem nieźle w starciu z Pentium 4, który zawiódł, gdyż nie udało się osiągnąć oczekiwanego wzrostu częstotliwości. zmaterializować się, skazując na zagładę architekturę NetBurst, która poświęciła ważne funkcje na rzecz nieistniejącego zegara przyrosty prędkości. Chociaż Athlon 64 i oryginalny Opteron należą do najlepszych procesorów AMD, Pentium 4 i Itanium to jedne z najgorszych procesorów Intela.

3 Intel Core 2 Duo E6300: Intel w końcu zabija Athlona

Źródło: Intel

Intelowi zabrakło szczęścia. NetBurst był do niczego, Itanium nie działał, a AMD zbierało zwycięstwa. Pierwszą rzeczą, jaką zrobił Intel, aby naprawić tę sytuację, było zapewnienie producentom OEM podobnych rozwiązań HP i Dell otrzymują mnóstwo pieniędzy dzięki rabatom w zamian za korzystanie z procesorów Intelco można nazwać łapówką. Chociaż rabaty te miały wątpliwą legalność, pomogły Intelowi utrzymać tradycyjną dominację i odwróciły zyski AMD na rynku komputerów stacjonarnych i serwerów. Ale Intel nie mógł w dalszym ciągu przekazywać tym firmom miliardów dolarów. Potrzebował zupełnie nowego procesora o zupełnie nowej architekturze.

Poznaj legendarną architekturę Core firmy Intel, która zadebiutowała w 2006 roku początkowo w laptopach, a następnie w komputerach stacjonarnych z serią Core 2. Rdzeń został zbudowany od podstaw i stanowił istotną zmianę w stosunku do starej architektury NetBurst, w której wymieniano instrukcje na zegar (lub IPC) w celu zwiększenia szybkości zegara. Nie sprawdziło się to w przypadku NetBurst, ponieważ wzrost szybkości zegara znacznie spadł na początku do połowy 2000 roku, więc Core skupił się na zyskach IPC, tak jak AMD zrobiło to z Athlonem. Intel chciał to zrobić lepiej niż AMD oczywiście i rzeczywiście firmie się to udało.

Było sporo mocnych hitów z serii Core 2, takich jak czterordzeniowy Core 2 Extreme X6800, który zwyciężył dosłownie w każdym benchmarku W Anandtechtestów oraz Core 2 Quad Q6660, czterordzeniowy procesor wyższej klasy, który doskonale sprawdzał się w przypadku obciążeń wielowątkowych. Ale z pewnością najlepszym ogólnym procesorem był Core 2 Duo E6300, chip za 180 dolarów, który był całkiem przyzwoity jak na swoje zapasy Częstotliwość 1,86 GHz z możliwością podkręcenia do prawie 2,6 GHz, co stawia go na równi ze znacznie wyższej klasy procesorami Intel i Procesory AMD.

Core 2 wytarł podłogę Athlonem, marką, która sprawiała Intelowi wiele kłopotów od czasu jego debiutu w 1999 roku. Chociaż trudno powiedzieć, czy Intel naprawdę zasłużył na odwrócenie całego wzrostu udziału AMD w rynku procesorów, może przynajmniej powiedzieć, że Core 2 uczciwie pokonał Athlona w testach porównawczych. Intel nie był jednak zadowolony z wyrównania. Chciało całkowitego zwycięstwa.

4 Intel Core i5-2500K: Procesor, który prawie doprowadził AMD do bankructwa

Źródło: Intel

W ciągu następnych pięciu lat Intel prześcignął AMD zarówno technologicznie, jak i finansowo. AMD próbowało konkurować, wprowadzając na rynek swoje procesory z serii Phenom, ale architektura Intel Core była po prostu zbyt dobra, zwłaszcza, że ​​firma Intel co jakiś czas na przemian udoskonalała architekturę i udoskonalała proces produkcyjny Pokolenie. Intel nazwał to „tik-tak”, przy czym znaczniki oznaczają aktualizacje procesów, a takty oznaczają aktualizacje architektury. W 2011 roku, dwa tiki i dwa tiki po Core 2, Intel był gotowy powalić AMD.

Procesory Intel Sandy Bridge drugiej generacji nie były radykalną zmianą w stosunku do Core 2. W przypadku głównego nurtu Intel nadal oferował tylko cztery rdzenie (sześciordzeniowe chipy Extreme były zarezerwowane dla topowej platformy LGA 2011), ale były to rdzenie bardzo wyrafinowane i wydajne. W wydajności jednowątkowej flagowy Core i7-2600K był około 25% szybszy niż Core i7-980X Extreme i aż o 50% szybszy niż AMD Phenom II X6 1100T BE. 2600K faktycznie stracił na popularności w porównaniu z 980X w pracy wielowątkowej, ponieważ miał dwa rdzenie więcej, ale nadal był szybszy niż 1100T, który również był procesorem sześciordzeniowym.

Najbardziej znanym przedstawicielem drugiej generacji był jednak Core i5-2500K, procesor, który wciąż jest ciepło wspominany nawet dziesięć lat po jego premierze. Jedyne, czego mu naprawdę brakowało w porównaniu do 2600K, to hyperthreading (co w 2011 roku nie było zbyt istotne) i odrobinę taktowania. Przy cenie 200 USD była to znacznie lepsza oferta niż 300 2600 tys. USD, która była tylko o około 10–20% szybsza. Do Anandtech, 2500K i cała rodzina Sandy Bridge była oczywistością.

Sandy Bridge był także początkiem nowej ery w procesorach. Intel przez lata prowadził z procesorem Core, a Sandy Bridge jeszcze bardziej pozostawił AMD w tyle. Kiedy pod koniec 2011 roku na rynek trafiły procesory FX Bulldozer, podziw dla osiągnięć Intela został zastąpiony niepokojem z powodu niepowodzeń AMD. Bulldozer był okropnym procesorem, jeden z najgorszych AMD. W swojej recenzji pt. Anandtech spekulowano że bez konkurencyjnego AMD kontrolującego Intela, konsumenci zostaliby z zablokowanymi procesorami o niskiej wartości. I oczywiście dokładnie tak się stało.

5 AMD Ryzen 7 1700: Niesamowity powrót znad krawędzi ruiny

źródło: AMD

W 2011 roku oczekiwano, że AMD będzie udoskonalać swoje procesory Bulldozer w tempie rocznym, podobnie jak zrobił to Intel. Jednak AMD było w tak fatalnej sytuacji finansowej, że mogło wyprodukować drugą generację procesorów FX dopiero w 2012 roku i od tego czasu wypuszczało tylko nowe APU dla segmentu budżetowego. AMD skutecznie opuściło rynek i pozostawiło Intela samym sobie. Spowodowało to, że Intel utrzymał czterordzeniowe Core i5 i Core i7 na poziomie odpowiednio około 200 i 300 dolarów, podczas gdy marże Intela wzrosły, a wzrost wydajności zmniejszył się. To była totalna stagnacja.

AMD nie porzuciło jednak gry z procesorami na dobre. Wkrótce po tym, jak Bulldozer osiągnął krytyczną niesławę, firma zaczęła pracować nad zupełnie nową architekturą. Dzięki docelowemu wzrostowi IPC o 40% w porównaniu z Bulldozerem (szalony cel na jedną generację) i maksymalnie ośmiu rdzeniom, Zen zapowiadał się na wybawienie dla graczy i entuzjastów, którzy mieli dość wysokich cen Intela i ogólnego braku konkurs.

Procesory zwykle nie wzbudzają entuzjazmu ludzi, zwłaszcza te, które pojawiały się w latach 2012–2016, ale Zen był inny. Pociąg szumu osiągał niespotykane dotąd prędkości, a AMD naprawdę mocno się w to zaangażowało. Prezentację przedstawiającą Zen nazwał „Nowym horyzontem” i nawet zaprosił na scenę Geoffa Keighleya z The Game Awards. Należy pamiętać, że dotyczyło to procesora, a nie procesora graficznego, i pochodziło od AMD, firmy, która przez lata popadała w ruinę i prawie zbankrutowała. Ale ludzie chcieli, aby AMD odniosło zwycięstwo i pobudziło rynek procesorów.

Wersja Zen na komputery stacjonarne, oznaczona jako Ryzen i zaplanowana na początek 2017 r., zapowiadała się świetnie wydajność wielowątkową i odpowiednią wydajność w grach, i zapewniał to bez zawieszania się pociąg hype. Ryzen 7 1700, chociaż nie jest okrętem flagowym, spotkał się z uznaniem krytyków, ponieważ oferował osiem rdzeni za 330 dolarów i można go było podkręcić w celu uzyskania nieco dodatkowej wydajności. Prawie dorównywał procesorowi Intel Core i7-6900K za 1100 dolarów także w przypadku obciążeń wielowątkowych. Gra została wznowiona i po raz kolejny przyszła kolej na Intela, który zaczął popełniać kilka kluczowych błędów.

6 AMD Ryzen 9 3950X: Nowa definicja tego, czym naprawdę jest okręt flagowy

źródło: AMD

Chociaż AMD było całkiem zadowolone z sukcesu Zen, wciąż wisiała nad nim perspektywa Intela. Procesory 10 nm firmy były nieco opóźnione ze względu na problemy produkcyjne, ale AMD nie ryzykowała i zaprojektowała przyszłe generacje Zen, aby móc konkurować z tymi chipami. Ale kiedy Intel wypuścił swój pierwszy chip 10 nm w 2018 roku, jedna rzecz stała się bardzo jasna: proces 10 nm został zepsuty i przez długi czas nie będzie gotowy. AMD spodziewało się wyrównanej walki, ale zaczęło wyglądać na bardzo jednostronną.

Jedną z innowacji, w którą zainwestowało AMD, były chiplety. Zamiast umieszczać wszystko w jednym kawałku krzemu (zwanym także matrycą), rdzenie otrzymają własną matrycę, a wszystko inne będzie na innej. Budując procesory w ten sposób, AMD musiałoby jedynie stworzyć kilka unikalnych układów, a dodanie większej liczby rdzeni byłoby niezwykle proste. Dodatkowo, w przypadku następnej generacji Zen (o nazwie kodowej Zen 2), AMD chciało również zastosować proces 7 nm nowej generacji TSMC, który miał konkurować z technologią 10 nm Intela, a co za tym idzie, byłby znacznie lepszy niż proces 14 nm Intela, którego firma musiała zamiast tego użyć.

Efektem końcowym był Ryzen 3000, który został wprowadzony na rynek w 2019 roku, w 50. rocznicę powstania AMD. Ryzen 3000 nie tylko wyrównał wynik w grach i obciążeniach jednowątkowych, ale całkowicie unicestwił Intela w trybie wielowątkowym. Ośmiordzeniowy Core i9-9900K musiał zmierzyć się z 16-rdzeniowym Ryzenem 9 3950X i 12-rdzeniowym Ryzenem 9 3900X, a sprawili, że 9900K wyglądał na średniotonowy. Nie możemy również zapomnieć o procesorach AMD Epyc Rome, które były dostarczane z maksymalnie 64 rdzeniami. Konkurencyjne Xeony Intela były dostarczane tylko z maksymalnie 28 rdzeniami, więc możesz sobie wyobrazić, jak tam poszło.

AMD spodziewało się trudnej walki z chipami 10 nm, a zamiast tego musiało odtworzyć swój własny moment w Sandy Bridge przeciwko oblegane i stare procesory oparte na procesie technologicznym 14 nm. Ciężka praca AMD w końcu się opłaciła i seria Ryzen 3000 otrzymała uniwersalność pochwały. Ale podobnie jak w przypadku Sandy Bridge, to, co nastąpiło po Ryzen 3000, nie było już takie wspaniałe.

7 Intel Core i9-12900K: Długo oczekiwany powrót Intela do konkurencji

Nie powinno dziwić, że gdyby Intel nie wypuścił dobrych procesorów, AMD zaczęłoby próbować wyłudzić od ludzi więcej pieniędzy. Seria Ryzen 5000 ukazała się pod koniec 2020 roku i wprowadziła gwałtowny wzrost cen o 50 dolarów we wszystkich przypadkach. Oznaczało to, że sześciordzeniowy Ryzen 5 5600X był o 20% szybszy niż 3600X, zapewniając co najwyżej 20% większą wydajność. AMD zdecydowało się również wypuścić na rynek tylko cztery modele z serii Ryzen 5000, przy czym 5600X będzie najtańszy za 300 dolarów, a Ryzen 7 5800X jako drugi najtańszy za niewiarygodne 450 dolarów.

Tymczasem Intel robił powolne, ale stałe postępy w naprawie 10 nm. W 2019 roku wypuścił na rynek mobilne chipy Ice Lake, które były tylko czterordzeniowe i były niewiele lepsze od odpowiedników 14 nm, ale był to postęp. W 2020 roku wprowadzono Tiger Lake, kolejne ulepszenie, ale nadal miały one tylko cztery rdzenie. Ale w końcu pod koniec 2021 roku Intel z dumą wypuścił na rynek procesory wykonane w procesie technologicznym 10 nm, które faktycznie były godne komputerów stacjonarnych.

Alder Lake, oznaczone jako chipy 12. generacji, wniosło kilka nowości. Miał 10 nm i miał zupełnie nową architekturę, ale wykorzystywał także dwa różne typy rdzeni, rdzenie wydajnościowe i wydajnościowe. Jest to w zasadzie to samo, co Apple i inni projektanci procesorów ARM robią ze swoimi chipami, tyle że nigdy wcześniej nie robiono tego na komputerach stacjonarnych. Nie było jasne, jak dobrze to wszystko się sprawdzi, więc sam byłem dość sceptyczny.

Jednak w dniu premiery Intel na szczęście udowodnił wszystkim, że się mylą i w cudowny sposób wrócił na pierwsze miejsce dzięki Core i9-12900K. Wyposażony w osiem rdzeni P i osiem rdzeni E, był znacznie szybszy niż Ryzen 9 5950X AMD zarówno przy obciążeniach jedno-, jak i wielowątkowych, a także w grach był przyzwoicie nieco szybszy. Był także tańszy od 5950X, co było szokujące w przypadku Intela.

Ogólnie cała gama 12. generacji była świetna. Podczas gdy AMD zadowalało się wypuszczeniem czterech modeli w 2020 roku i na tym poprzestało, Intel wypuścił mnóstwo procesorów, aby w ciągu kilku miesięcy objąć cały rynek. W pośpiechu, by zareagować na nagle konkurencyjną firmę Intel, AMD obniżyło ceny i wypuściło na rynek kilka naprawdę okropnych budżetowych procesorów, które wymagały obniżek cen od dnia premiery. AMD zużyło znaczną część dobrej woli, którą zbudowało przez lata, ale po raz pierwszy od długiego czasu sytuacja w końcu została zrównoważona.

Konkurencja w dziedzinie procesorów nadal utrzymuje się, a pole jest coraz większe

Dziś Intel pracuje nad chipami 13. generacji, a AMD nad serią Ryzen 7000. Każdy z nich ma zalety i wady, przy czym Intel jest świetny pod względem wartości, a AMD ma lepszą wydajność i możliwości rozbudowy. Wygląda na to, że Intel może znowu popaść w poślizg, ponieważ proces 7 nm/Intel 4 wciąż nie jest gotowy i ponieważ nadchodzące chipy Meteor Lake mogą być przeznaczone wyłącznie do laptopów, ale prawdopodobnie nie czeka nas kolejny okres prawie braku konkurencji. Sytuacja jest dobra i mam nadzieję, że tak będzie w dającej się przewidzieć przyszłości.

Jednak jeśli chodzi o procesory, na horyzoncie widać duże zmiany. RAMIĘ, który w dużej mierze ograniczał się do telefonów komórkowych, nabiera tempa w serwerach, laptopach, a nawet komputerach stacjonarnych. Szczególnie chipy Apple M1 i M2 robią wrażenie i zdecydowanie zasługują na wyróżnienie. RISC-V jest także wschodzącą gwiazdą na rynku procesorów i chociaż nie wywarło to wielkiego wpływu, jest to ważna sprawa. Myślę, że wciąż jesteśmy daleko od procesorów ARM i RISC-V, które mogłyby dorównać procesorom x86 na równych zasadach w komputerach PC i serwerach, ale nie wątpię, że w końcu to nastąpi.