Dokumenty Google wreszcie otrzymują podstawową funkcję, z której korzysta Microsoft Word od lat 90.: umieszczanie obrazów przed/za tekstem. Ucz się więcej!
Dokumenty Google są całkiem przydatne, jeśli chodzi o pisanie i edytowanie materiałów w podróży. Zastąpił nawet dedykowane oprogramowanie do edycji tekstu, takie jak Word firmy Microsoft. Ma dużą przewagę nad oprogramowaniem, które należy zainstalować: jest dostępny z niemal każdego miejsca, w którym można uzyskać dostęp do przeglądarki. Masz także aplikacje na Androida, które ułatwiają edycję, gdy jesteś w ruchu. Ale są też wady. Warto zauważyć, że istnieje kilka funkcji, których zwykle brakuje tym internetowym edytorom tekstu. Dzisiaj Google naprawiło jedno z największych niedociągnięć Dokumenty Google.
Ta konkretna aktualizacja polega głównie na tym, aby uczynić ją nieco bardziej porównywalną pod względem funkcji z Microsoft Word. W Dokumentach Google możesz teraz umieścić obraz przed lub za tekstem. Ponadto podczas importowania lub eksportowania dokumentów z programu Microsoft Word zachowane zostanie to samo formatowanie, a ponadto będzie można modyfikować to położenie w Dokumentach Google. Google twierdzi, że wierzy, że ta funkcja umożliwi użytkownikom łatwiejsze personalizowanie dokumentów i bezpieczne udostępnianie ich, niezależnie od używanego programu.
Gdy klikniesz bezpośrednio na obraz, zauważysz nową opcję umieszczania obrazu nad lub pod tekstem na pasku bocznym wyboru obrazu i na pasku narzędzi obrazu. Ta funkcja jest już udostępniana wszystkim użytkownikom, zarówno na kontach korporacyjnych, jak i osobistych, począwszy od dzisiaj na oficjalnym blogu o aktualizacjach Google Workspace wspomina, że dotarcie do wszystkich użytkowników może zająć do 14 dni.
Dlaczego to jest ważne? Prawidłowe pozycjonowanie obrazu jest obecne w programie Word od dziesięcioleci. Było to również obecne w programie Word 97, wydanym po raz pierwszy w 1996 r., a więc aż 25 lat temu. Dokumenty Google to także rozwiązanie wysoce kompatybilne z programem Microsoft Word, do tego stopnia, że użytkownicy Dokumentów Google mogą importować i eksportować pliki .docx z programu Word. Posiadanie tej samej funkcjonalności jest zatem ważne dla zachowania i maksymalizacji tej kompatybilności.
Co myślisz?