Aplikacja Signal zorientowana na prywatność rozwija się, aby konkurować z WhatsApp, a współzałożyciel WhatsApp włożył niedawno 50 milionów dolarów w rozwój Signal.
WhatsApp pozostaje ulubioną platformą do przesyłania wiadomości dla wielu, i z ponad dwoma miliardami użytkowników, jego wszechobecność ułatwia komunikację. Jednak w obliczu rosnących obaw związanych z własnością Facebooka (mimo że WhatsApp oferuje kompleksowe szyfrowanie), wiele osób szuka alternatywnych opcji. Dotychczasowe osiągnięcia Facebooka w zakresie prywatności nigdy nie były dobre, a firma dopiero niedawno podjęła działania w tym kierunku nie dodawanie reklam do WhatsApp, jego baza użytkowników jest, co zrozumiałe, urażona. Zazwyczaj wyżej wymienione alternatywne opcje składają się z dwóch superlatywów – Telegramu lub Sygnału. Współzałożyciel WhatsApp, Brian Acton, po opuszczeniu firmy pośród kłótni ze swoimi poprzednimi kolegami z Facebooka, zainwestował 50 milionów dolarów w rozwój Signal. Był także współzałożycielem Fundacji Signal (organizacji non-profit), do której dołączył jako prezes wykonawczy w 2018 r.
To szczególne połączenie ma sens, zwłaszcza że pierwsze wersje kompleksowego szyfrowania WhatsApp w rzeczywistości korzystały z protokołów szyfrowania typu open source firmy Signal. Acton opuścił Facebooka dopiero w 2018 roku, gdy zobaczył próby firmy zmierzające do ograniczenia prywatności oferowanej przez WhatsApp. Facebook kupił WhatsApp w 2014 roku za około 19 miliardów dolarów. Od tego czasu Acton mocno zaangażował się w ruchy dotyczące ochrony danych, takie jak #DeleteFacebook, które otwarcie wspierał przez kilka ostatnich lat od swojego odejścia.
Fundacja Signal zatrudnia obecnie 20 pracowników, a aplikacja Signal z biegiem czasu oferuje coraz więcej funkcji. Nie jest to już tylko zwykła, szyfrowana aplikacja do przesyłania wiadomości, ale oferuje także funkcje, które mogą konkurować z innymi aplikacjami do przesyłania wiadomości. Obsługuje wysyłanie zdjęć i filmów, które znikają po obejrzeniu (à la Snapchat lub Instagram), naklejek i reakcji emoji na wiadomości. Ogłoszono także, że aplikacja będzie testować obsługę przechowywania zaszyfrowanych danych kontaktowych w chmurze, a w przyszłości zaoferuje także nowy system komunikacji grupowej.
„Główna zmiana, jaką przeszedł Signal, polegała na przejściu z małego, trzyosobowego wysiłku do czegoś, co faktycznie istnieje teraz poważny projekt, który może zrobić wszystko, co jest wymagane do tworzenia oprogramowania na świecie Dzisiaj," Mówi Moxie Marlinspike, twórczyni Signal i współzałożycielka Fundacji Signal.
Chociaż te funkcje nie są zazwyczaj skierowane do osób dbających o prywatność, które pierwotnie miał przyciągnąć Signal, są to „funkcje wzbogacające”, które będą bawić i przyciągać zwykłego użytkownika, który może nie przejmować się tym zbytnio Prywatność. „To nie jest przeznaczone tylko dla hiperparanoicznych badaczy bezpieczeństwa, ale dla mas” mówi Acton. „To coś dla każdego na świecie”.
Zmiany w czacie grupowym Signal pozwolą administratorom dodawać i usuwać osoby z grup bez wiedzy serwera Signal o członkach tej grupy. Został zaprojektowany we współpracy z Microsoft Research, gdzie aplikacja wykorzystuje „anonimowe poświadczenia” do monitorowania dostępu użytkowników do grupy. „Wymagało to wymyślenia pewnych innowacji w świecie kryptografii” – – mówi Marlinspike. „I w końcu jest po prostu niewidoczny. To tylko grupy i działa tak, jak tego oczekujemy od grup”.
Wspomniane wcześniej przechowywanie kontaktów również korzystałoby z nowego systemu zwanego „bezpiecznym odzyskiwaniem wartości”. co pozwoli Ci stworzyć książkę kontaktową użytkowników Signal, która będzie przechowywana – zaszyfrowana – na Signal serwery. Zostanie to zachowane podczas przełączania z telefonu na telefon, co oznacza, że jeśli chcesz, możesz całkowicie oddzielić kontakty Signal od smartfona. Przechowywane dane zostaną zaszyfrowane w taki sposób, że nie będzie ich nawet widać dla systemu operacyjnego. Ta funkcja, jeśli okaże się skuteczna, może stanowić dla Signal podstawę do całkowitego wyeliminowania używania numerów telefonów. Istnieją obawy, że dodanie większej liczby funkcji stworzy więcej miejsca na pojawienie się luk.
„Powiem tylko, że właśnie o tym myślimy” mówi Marlinspike. Bezpieczne odzyskiwanie wartości, mówi, „byłby pierwszym krokiem do rozwiązania tego problemu”.
Cena: za darmo.
4.4.
Źródło: Przewodowy