Co dziwne, moje pierwsze transformacyjne doświadczenia z fotografią początkowo miały miejsce za pośrednictwem obiektywu HTC Niesamowity 2gdzieś pod koniec 2011 roku. Jako rodzący się uzależniony od technologii i mając Incredible 2 jako mój pierwszy prawdziwy smartfon, chciałem poznać pełen zakres jego użyteczności i możliwości.
Szybko przyjąłem nawyk jeżdżenia po okolicy na longboardzie z telefonem w ręku i przez ostatnie miesiące jesieni robiłem dziesiątki, a czasem setki zdjęć dziennie. Incredible 2 miał imponujący wówczas tylny aparat 8 MP z laserowym autofokusem i stwierdziłem, że jest w stanie robić piękne zdjęcia w odpowiednich warunkach oświetleniowych. Potrafił nawet całkiem nieźle radzić sobie w warunkach słabego oświetlenia, zakładając, że ktoś miał bardzo pewną rękę. Poniżej kilka zdjęć z tego niezawodnego małego urządzenia:
Przeskocz do przodu o około pięć lat, a smartfony znacznie się od siebie różnią, prawdopodobnie na lepsze. W rzeczywistości nadal są to w istocie prostokątne płyty ze szkła, plastiku i metalu. Jednak elementy wewnętrzne uległy drastycznej poprawie i oferują konsumentom znacznie bardziej wydajne urządzenia za zasadniczo tę samą cenę. Mój obecny dziennik, a OnePlusa 3T, to powiew świeżego powietrza, nawet gdy pochodzimy z całkiem niedawnych lat LG G4. Jeśli chodzi o aparat, jest on co najmniej na równi z G4, zakładając, że fotografuje się w formacie RAW. Z mojego doświadczenia wynika, że G4 i G3, jeśli o to chodzi, zapewnił wspaniałe aparaty do smartfonów z solidnym przetwarzaniem JPEG i jednym z najlepszych trybów ręcznych dla telefonów w tamtym czasie, szczególnie w przypadku G3. Model 3T ma raczej słabą wydajność w formacie JPEG poza aparatem, ale tę słabość można łatwo przezwyciężyć, fotografując w formacie RAW i korzystając z równie przydatnego trybu ręcznego. Tak naprawdę, jak postaram się wykazać, 3T jest w stanie znakomicie konkurować z moim (co prawda starzejącym się) bezlusterkowcem Sony NEX-5 w różnych warunkach.
Aby ułatwić porównanie, odwiedziłem Point Defiance Park w Tacoma w stanie Waszyngton, a także słynny Park Narodowy Mount Rainier. Point Defiance to jeden z największych parków metropolitalnych w Stanach Zjednoczonych, ustępując jedynie Central Parkowi w Nowym Jorku. To wspaniały, gęsto zalesiony półwysep z widokiem na cieśninę Puget, most Tacoma Narrows i kilka lokalnych wysp położonych tuż przy brzegu. W rzeczywistości wilgotny klimat północno-zachodniego Pacyfiku oznacza, że większość lasów stanu Waszyngton to lasy deszczowe, pokryty szmaragdowozielonymi mchami, w którym płyną czyste strumienie i rzeki dzięki topniejącemu śniegowi i spływom z igrzysk olimpijskich Góry. Piękna sceneria z pewnością nie gwarantuje lepszych zdjęć, ale w większości sytuacji może jedynie pomóc w udoskonaleniu produktu końcowego.
Dlaczego RAW?
Decydując się na fotografowanie w formacie RAW, jedyną i kluczową korzyścią, jaką można zyskać, jest posiadanie dostęp do zasadniczo bezstratnej, nieskompresowanej kopii danych gromadzonych przez aparat podczas robienia każdego zdjęcia zdjęcie. Chociaż jest ogólnie prawdopodobne, że wynik bezpośrednio z aparatu będzie mniej ostry i prawdopodobnie bardziej płaski niż alternatywa w formacie JPEG, należy unikać skutki uboczne agresywnej kompresji, która sprawiła, że wyżej wymieniony typ pliku stał się najważniejszy w dziedzinie standardów zdjęć online. Zakładając, że ktoś zna edytor zdjęć kompatybilny z RAW, taki jak Adobe Lightroom, Apple’s Aperture (R.I.P.) lub Affinity Zdjęcie, przejście na fotografię w formacie RAW może zaoferować użytkownikowi możliwość wydobycia znacznie większej liczby szczegółów, głównie w postaci rozszerzonej dynamiki zakres. Zwykle oznacza to, że można odzyskać dane w prześwietlonych cieniach i światłach, umożliwiając jednocześnie redaktorowi tworzenie obrazów o bardziej kontrolowanych i jednolitych poziomach zakresu dynamicznego. Próba edycji formatów stratnych, takich jak JPEG, może skutkować wystąpieniem artefaktów spowodowanych dużą kompresją i nadmiernym poziomem szumów, ale edycja tego samego obrazu wykonanego w formacie RAW może skutkować produktem końcowym, który utrzymuje wysoką wartość produkcyjną dzięki dodatkowej możliwości uwzględnienia niedoskonałej pracy kamery, warunków oświetleniowych i kombinacji pewnej ilości Zarówno.
Oczywiście najlepsze, na co można mieć nadzieję, to utrwalenie oryginalnego zdjęcia w aparacie, co wymaga możliwie najmniejszej obróbki końcowej. Nawet w przypadku plików RAW nie uda się odzyskać naprawdę nieudanych ujęć. Jeśli subtelne modyfikacje dają obraz, z którego możesz być zadowolony, nic więcej nie trzeba robić. W przypadku (prawdopodobnej) sytuacji, w której oświetlenie lub profil kolorów będą czasem niezadowalające nawet przy wielu próbach edycji zdjęcia, warto rozważyć filtry, które często doskonale sprawdzają się w przysłanianiu kiepskich warunków fotografowania lub pracy kamery, np. za pomocą przesadnego kontrastu i filtrów zanikania, a także różnych kolorów profile. Estetyczne kompozycje nie zawsze muszą być wyrzucane ze względu na inne pewne nieuniknione wady, dzięki filtrom i bardziej rygorystycznemu podejściu do edycji. VSCOCam prawdopodobnie oferuje najlepsze wrażenia dla każdego, kto chce dodać filtr o stosunkowo subtelnym charakterze szeroki wybór opcji i zadziwiająco w pełni funkcjonalny pakiet do edycji z mnóstwem podstawowych opcji dla urządzeń mobilnych fotografowie. Oferuje nawet wtyczki do Adobe Lightroom, jeśli ktoś chce korzystać z wielu filtrów poza mobilnym ekosystemem VSCO. Co więcej, użytkownicy iOS otrzymali niedawno możliwość edycji plików RAW za pośrednictwem samej aplikacji VSCOCam, dzięki czemu osoby, które chcą to zrobić, mają funkcjonalny sposób na korzystaj z możliwości fotografowania w formacie RAW w systemie iOS 10, zachowując jednocześnie możliwość szybkiej edycji i przesyłania plików w formacie RAW bez konieczności dostępu do komputera stacjonarnego Edytor zdjęć. Ta funkcja niewątpliwie pojawi się na Androidzie w najbliższej przyszłości, więc nigdy nie było bardziej przyjaznego dla użytkownika i wygodnego momentu na przejście na RAW.
Wyniki RAW na OnePlus 3T i Sony NEX-5
Częściowo ze względu na użycie przez Sony zastrzeżonego formatu RAW i decyzję OnePlus o korzystaniu z otwartego oprogramowania Adobe W formacie DNG OnePlus w znacznie większym stopniu demonstruje płaskość i stonowane kolory zdjęć RAW zakres. Można to postrzegać zarówno jako błogosławieństwo, jak i przekleństwo, ponieważ pozostawia użytkownikowi wybór: albo spróbuje wmasować obraz w siebie, albo coś rozpoznawalnego z pamięci lub przyjęcie podejścia czystego i zmiana go w sposób po prostu estetyczny przyjemny. Poza tym, jak na kogoś wyjątkowo przystosowanego do procesu edycji JPEG i innych formatów stratnych, coś w tym jest niezwykle satysfakcjonujące jest rozpoczęcie od obrazu RAW, który jest mocno rozmyty (coś, co ogólnie dzieje się w formacie DNG cierpi z powodu). Pozwala zmniejszyć poziom czerni, cienie i ogólną jasność, nie czekając przy tym na los odwrotny do próby uratowania niedoświetlony obraz w formacie stratnym – proces, który w wielu przypadkach nieuchronnie doprowadzi do niemożliwych do utrzymania poziomów szumu i kompresji artefakty. Jest też coś, co można powiedzieć o doświadczeniu rozpoczynania od zdjęcia, które prawdopodobnie wygląda okropnie i przekształcania tego samego zdjęcia w coś absolutnie oszałamiającego. Chociaż różnice przed i po edycji formatu ARW firmy Sony są niewielkie, pliki DNG oferują wręcz absurdalny kontrast w porównaniu wyniku końcowego z obrazem spoza aparatu.
Jeśli chodzi o same fizyczne kamery i czujniki, istnieją oczywiście pewne wrodzone różnice, których nie można uniknąć. Dzięki znacznie większemu sensorowi w NEX-5 ma on także większe pojedyncze piksele, co pozwala na zebranie większej ilości światła. Zwykle skutkuje to znacznie lepszą wydajnością przy słabym oświetleniu poprzez po prostu zebranie większej ilości światła, a jednocześnie pozwala na użycie wyższej czułości ISO przy mniejszym wynikającym z tego szumie. Stała przysłona OnePlus 3T zapobiega również niektórym zdjęciom i uniemożliwia użytkownikowi zwiększenie wartości przysłony, co pozwala fotografowi zachować większą część obrazu ostrzejsza ostrość.
Aby jak najlepiej porównać wyniki obu aparatów, generalnie starałem się zachować równe szanse i unikałem (w uzasadnionych przypadkach) używania zbyt dużej ilości obiektywu 18–55 mm mojego NEX-5, biorąc pod uwagę, że 3T nie ma analogowego zoomu możliwości. Generalnie traktowałem go jak obiektyw stałoogniskowy, z dopuszczalną niewielką zmiennością. Efekty końcowe były dokładnie takie, jakich oczekiwałem po aparacie, którym fotografuję przez większą część pół dekady, przy przyzwoitym zachowaniu szczegółów i rozsądnej przysłonie f.3,5. Dzięki 14,1-megapikselowemu czujnikowi w formacie APS radzi sobie całkiem równomiernie z 16 megapikselami 3T. Jeśli chodzi o możliwości autofokusa, 3T trzeba przyznać, że z łatwością przeskakuje do przodu, gdy go wykorzystuje autofokus z detekcją fazową, który z łatwością przewyższa detekcję kontrastu NEX-5 z około 2010 roku alternatywny. Dlatego niemal powszechnie korzystam z pierścienia do ręcznego ustawiania ostrości umieszczonego na samym obiektywie. Fotografowałem także w trybie ręcznym każdym aparatem, aby utrzymać 3T na tym samym poziomie ISO (a nawet więcej obiektywnie porównać poziom hałasu) i ujarzmić dość skokowy autofokus podczas robienia zdjęć makro 3T.
Sony NEX-5
Podczas gdy mój standardowy obiektyw Sony 18–55 mm zaczyna pokazywać swój wiek w niezbyt wyraźnym rozmyciu i ostrości, aparat spisał się znakomicie. Format ARW pozwolił mi także lepiej odzyskać prześwietlone, zaszumione i nieco nieostre obrazy do czego jestem przyzwyczajony, ponieważ muszę używać małego i nieco ciemnego wyświetlacza LCD jako monitora wizjer. Końcowe zdjęcie ze szlakami wodnymi to przykład czegoś, do czego 3T po prostu nie jest w stanie w ciągu dnia, ponieważ jasne światło otoczenia wymagało czegoś w rodzaju przysłony f.32, aby zapobiec zaistnieniu obrazu narażony. Znacznie łatwiej jest także ustawić mały aparat na kłodzie, aby wykonywać długie ekspozycje, gdy zapomnisz statywu w domu! Ogólnie rzecz biorąc, przyzwoite warunki oświetleniowe oznaczały, że przez dwa dni, w których wykonywałem zdjęcia, hałas nie stanowił dla NEX-5 żadnego problemu. Jedną z największych zalet każdego aparatu z możliwością zoomu analogowego są znacznie bardziej elastyczne opcje kadrowania, co ostatecznie wykorzystałem w moich zdjęciach Puget Sound. Lepsze kadrowanie w aparacie oznacza, że potrzeba mniej kadrowania, aby znaleźć ładną kompozycję i oczywiście uniemożliwia redaktorowi poświęcanie zbyt dużej rozdzielczości i szczegółów w dążeniu do tego kompozycja.
OnePlusa 3T
Po zaledwie krótkim doświadczeniu w fotografowaniu w formacie RAW na OnePlus 3T, jestem pod ogromnym wrażeniem jego wydajności i czystej jakości zdjęć, które jest w stanie wyprodukować. Pomijając wszystkie nieodłączne słabości, jasne jest, że 3T jest w stanie z nawiązką konkurować z dedykowanym aparatem bezlusterkowym, takim jak Sony NEX-5. Nie tylko jest w stanie konkurować, ale było więcej niż kilka przypadków, w których przenośność, wygoda i autofokus z detekcją fazy i duży ekran sprawiły, że naprawdę wolałem robione przez niego zdjęcia, a także wygodę robienia zdjęć te zdjęcia. Na 90% zdjęć, które zrobiłem, 3T rzeczywiście miał nieco więcej szumu i oczywiście nie był w stanie zrobić żadnego zdjęcia przy długich ekspozycjach w ciągu dnia, ale konsekwentnie oferował co najmniej taki sam zakres dynamiki jak mój NEX-5, a czasem nawet więcej. Ekstremalna desaturacja i płaskość plików DNG wyprodukowanych przez 3T była odbiegająca od optymalnej, ale jest to tylko częściowo niewygodne ze względu na mój brak doświadczenia w edycji zdjęć RAW. Przy odrobinie doświadczenia niewątpliwie łatwo byłoby uzyskać gotowe zdjęcia, które oferują bardziej naturalne nasycenie i profile kolorów. Gdyby taki był mój cel, mógłbym porównać wyniki końcowe i poprawić je, aż tak się stanie, ale to moja wina celem było bardziej zbadanie różnic i słabych stron obu aparatów i różnych formatów RAW formaty.
Idąc dalej, podejdę do mojego OnePlus 3T ze znacznie większą pewnością siebie, niż normalnie pozwoliłbym sobie na aparat w smartfonie, i tak będzie niewątpliwie stanie się centralnym aspektem mojej przyszłej fotografii, a nie pomocniczym narzędziem drugiej kategorii, jak traktowałem aparaty moich smartfonów w czasach przeszłość. Jest rzeczą oczywistą, że to porównanie 6-letniego NEX-5 z moim najnowocześniejszym 3T nie powinno być wykracza poza tę koncepcję w tym sensie, że zupełnie nowy aparat kompaktowy najprawdopodobniej przebije równie nowy smartfon. Oczywiście z radością zbadam dokładnie tę kwestię w przyszłości, ponieważ mój niezawodny NEX-5 pilnie potrzebuje modernizacji, i ulepszenia fotografii mobilnej prawdopodobnie nadal będą jedną z moich ulubionych rzeczy do odkrywania i doświadczenie.
Losowanie fotografii smartfonowej w formacie RAW
Biorąc pod uwagę, jak dobrze spisał się mój 3T, można wyciągnąć kilka wniosków na ten temat. Jedną z najważniejszych rzeczy do rozważenia jest to, że zasadniczo odkryłem, że nowoczesny smartfon za 450 dolarów jest w pełni zdolny do działania na tym samym poziomie jako dedykowany aparat bezlusterkowy, którego nowy kosztował ponad 500 dolarów w momencie premiery, przy założeniu, że użytkownik robi zdjęcia w formacie RAW na smartfon. Biorąc pod uwagę nieodłączną użyteczność smartfona w porównaniu z dedykowanym aparatem, jest to prawie oczywiste że ktoś zainteresowany fotografią, który ma do wydania około 500 dolarów, najlepiej będzie po prostu kupić OnePlus 3T. Mogliby mieć nie tylko jeden z najlepszych dostępnych smartfonów w kieszeni, ale także wyposażony w aparat edycji na miejscu wykonanych zdjęć, przy jednocześnie znacznie lepszej żywotności baterii niż w przypadku dedykowanego kamera. Na przykład po zrobieniu około 100 zdjęć na każdym urządzeniu w ciągu godziny mój 3T osiągnął poziom około 80%, a mój NEX-5 około 50%. Dzięki ładowaniu Dash w 3T mogę wymienić zgubioną baterię w około 5 minut, podczas gdy NEX-5 wymaga niewygodną ładowarkę naścienną, w której umieszcza się baterię, a ładowanie zajmuje co najmniej godzinę W połowie drogi.
Powtórzę jeszcze raz, że zdolność 3T do tak skutecznej rywalizacji wynika niemal wyłącznie z faktu, że potrafi on fotografować w formacie RAW. Smartfony korzystają z najbardziej agresywnych metod przetwarzania obrazu w aparacie w celu dalszej kompresji generowane przez nie obrazy, a jednocześnie charakteryzują się często radykalną redukcją szumów i wyostrzaniem, których normalnie nie można uzyskać wyłączony. Fotografia RAW zasadniczo przekazuje wszystkie te decyzje użytkownikowi, dając mu możliwość dostosowania produktu końcowego poziom finezji w tak wyrozumiały sposób, że prawie trudno uwierzyć, że edytowane przez Ciebie zdjęcia pochodzą z smartfon.
Oczywiście niewątpliwie istnieją bariery wejścia w dziedzinę fotografowania w formacie RAW, zwłaszcza na urządzeniu mobilnym. W przypadku fotografów-amatorów, którzy głównie lub całkowicie polegają na telefonie, jest to jeszcze trudniejsze. Niemniej jednak przeszkody są łatwe do pokonania. Głównymi problemami użytkowników mobilnych jest łatwość edycji i przechowywania. Ponieważ zdjęcia RAW są zasadniczo nieskompresowanymi kopiami danych odbieranych przez aparat, z natury są co najmniej kilka razy większe niż pliki JPEG, które aparaty wysyłałyby w innym przypadku. W przypadku formatu DNG używanego w trybie RAW 3T każde zdjęcie zajmuje zasadniczo 30 MB, co oznacza, że typowa sesja trwająca godzinę lub dwie może skutkować wygenerowaniem ponad 2–3 GB zdjęć. Na szczęście OnePlus 3T oferuje co najmniej 64 GB pamięci, a 128 GB jest dostępne za jedyne 40 USD. Jednak w przypadku wielu innych telefonów oferujących tryby RAW 32 GB jest często wspólnym mianownikiem poziomów podstawowych. Karta microSD byłaby optymalna dla każdego, kto ma telefon z małą ilością pamięci wewnętrznej, a mimo to chce wypróbować fotografię RAW. Najważniejsza jest oczywiście możliwość edycji zdjęć RAW, jak prawie wszystkich zdjęć poza kamerą będą wyglądać mniej niż optymalnie i będą w formacie, którego nie można udostępnić w żadnym zwykłym formacie lokalizacje. W tej chwili użytkownicy iOS mają najlepsze dostępne rozwiązania, ponieważ mogą robić zdjęcia w formacie RAW i edytować je w VSCOCam. Android bez wątpienia w końcu udostępni tę funkcję, ale w tej chwili nie ma takiej możliwości. W przypadku użytkowników Androida, którzy potrzebują lub chcą edytować na swoim telefonie, najlepiej będzie zasubskrybować usługę Adobe Usługa fotograficzna Creative Cloud. Za 10 dolarów miesięcznie otrzymasz dostęp do mobilnych i stacjonarnych wersji Lightrooma i Photoshopa, które są zarówno pełnoprawnymi, jak i bardzo wydajnymi pakietami do edycji. To jest opcja, na którą się zdecydowałem, chociaż nadal wolę edytować swoje zdjęcia na komputerze stacjonarnym. Niemniej jednak OnePlus 3T jest nadal bardzo silną opcją dla redaktorów mobilnych, biorąc pod uwagę 6 GB pamięci RAM i opcjonalny profil kolorów sRGB.
Mając mobilną wersję Lightrooma i włączony tryb RAW, mogę z czystym sumieniem polecić 3T do fotografii jako zupełny zamiennik dedykowanego aparatu, szczególnie dla tych, którzy rozważali zakup aparatu lub ogólnie bardziej się w niego zaangażowali fotografia. Nie tylko otrzymasz coś, co jest bardziej przydatne i przenośne niż dedykowany aparat, ale fotografując i edytując pliki RAW, będziesz już o krok przed wieloma innymi fotografami. Nawet jeśli efektem końcowym będzie coś tak prostego, jak ulepszone zdjęcia do wykorzystania w mediach społecznościowych, zanurzenie się w fotografię z pewnością będzie bardzo satysfakcjonujące i twórcze.
Na koniec, dla tych, którym brakuje doświadczenia lub ogólnego zrozumienia, jeśli chodzi o edycję zdjęć, a nawet proces ich robienia, miej oko na XDA, aby zobaczyć jeden lub dwa przyszłe artykuły w którym przedstawię wprowadzenie do oprogramowania do edycji, takiego jak Adobe Lightroom i poznam mój osobisty tok pracy, a także ogólne wskazówki i sugestie dotyczące robienia i edycji zdjęć RAW!
Czy zrobiłeś smartfonem zdjęcie, z którego jesteś dumny? Podziel się wynikami w komentarzach poniżej!
Dla czytelników, którzy chcą pełnowymiarowej wersji któregokolwiek z powyższych zdjęć, przesłałem osobne albumy dla OnePlusa 3T I Sony NEX-5 na moim Flickrze, gdzie znajdziesz link do mojego profilu VSCOCam Tutaj. Jeśli planujesz przesłać je w inne miejsce, mile widziane będzie podanie odpowiedniego źródła, ale możesz je wykorzystać w dowolny sposób do użytku osobistego!
Wszystkie zdjęcia wykonał Eric Ralph, 2011-2017.