Andy Rubin prezentuje kolejne urządzenie Essential, które wygląda jak pilot do telewizora

click fraud protection

Andy Rubin, założyciel Essential Products, właśnie udostępnił zdjęcia kolejnego urządzenia mobilnego firmy i wygląda szalenie.

Idąc za przykładem swojego byłego pracodawcy, Andy’ego Rubina, założyciela Essential Products, właśnie zamieścił na Twitterze zdjęcia kolejnego urządzenia Essential. W przeciwieństwie do przecieków Google’a, które w większości potwierdziły plotki, Essential wywołał jedynie więcej pytań niż wcześniej. Na co na świecie patrzymy? Jakie oprogramowanie obsługuje to urządzenie? Jak w ogóle nazywamy ten współczynnik kształtu? Nie wygląda jak żaden smartfon, jaki kiedykolwiek widzieliśmy, ale prawdopodobnie nadal jest to telefon pod maską. Przynajmniej tak nam się wydaje.

Z kilku zdjęć udostępnionych przez pana Rubina wynika, że ​​proporcje są absurdalnie przekrzywione. Jeśli myśleliście, że proporcje 21:9 w najnowszych telefonach Xperia i Motorola One są śmieszne, to tak Firma Essential właśnie wkroczyła z propozycją „potrzymaj mi piwo”, aby udowodnić nam, że projekty telefonów mogą być jeszcze bardziej szalone. Spójrz tylko na tę rzecz:

Urządzenie wydaje się ma działać na Androidzie, sądząc po przyciskach Wstecz i Strona główna na górze telefonu (?), ale interfejs użytkownika urządzenia nie przypomina niczego, co kiedykolwiek widzieliśmy. Aplikacje są ułożone jedna na drugiej w interfejsie użytkownika opartym na kafelkach, a na każdym kafelku znajduje się tylko jeden skrót i wyświetlane są pewne informacje na bieżąco. Widzimy Ubera, Kalendarz, Mapy i aplikację Pogoda, choć nie jest jasne, czy Kalendarz i Mapy to odpowiednio Kalendarz Google i Mapy Google.

Jeśli chodzi o sprzęt, wydaje się, że jest pojedynczy aparat z przodu i pojedynczy aparat z tyłu z lampą błyskową LED. Z tyłu znajduje się również wcięcie na coś, co może być skanerem linii papilarnych. Nie widać tak naprawdę ani góry, ani dołu, więc nie wiemy, czy oprócz wyraźnie widocznego głośnika nausznego w górnej ramce, znajdują się tam jakieś dodatkowe głośniki. Wygląda jednak na to, że urządzenie ma standardowy przycisk zasilania i przyciski zwiększania/zmniejszania głośności po prawej stronie.

Rubin twierdzi, że urządzenie o kryptonimie „GEM” jest wykonane z „materiału zmieniającego kolor”. Jak pokazano na poniższym filmie, materiał ten może zmieniać kolor w zależności od kąta, pod jakim na niego patrzysz.

Z naszej wcześniejszej analizyustaliliśmy, że kolejny produkt Essential będzie napędzany przez Qualcomm Snapdragon 730 i jest obecnie opracowywany na systemie Android 10. Dowiedzieliśmy się również, że urządzenie obsługuje tryb „walkie talkie odcisków palców”, więc być może będzie to możliwe porozmawiaj z dowolnym asystentem na tym urządzeniu, przytrzymując palec na wcięciu na urządzeniu z powrotem. Nie wiemy jednak, czy aplikacja asystenta będzie Asystentem Google, ponieważ urządzenie jest testowane z microG, platformą open source stanowiącą alternatywę dla Usług Google Play. W końcu dowiedzieliśmy się od jeden z naszych czytelników ten Essential ma znak towarowy „GEM”, ale możliwe, że to wciąż tylko kryptonim.

Niezbędne ostatnio rozpoczęła zatrudnianie inżynierów oprogramowania w Indiach, więc wygląda na to, że wzmagają prace nad rozwojem tego urządzenia. Pan Rubin był osobiście uwikłany w wiele kontrowersji w związku z oskarżeniami o molestowanie seksualne podczas jego pracy w Google, więc zaskakujące jest ponowne zobaczenie go w centrum uwagi dzięki nowemu produktowi, takiemu jak ten. Tak czy inaczej, wiemy, że zainteresowanie przyszłymi produktami firmy będzie duże, dlatego będziemy bacznie przyglądać się temu dziwnemu urządzeniu, aby dowiedzieć się o nim więcej.


Aktualizacja: więcej zdjęć i szczegółów z Essential

W osobnym tweecie oficjalne konto firmy udostępniło dwa kolejne zdjęcia urządzenia. Pierwszy obraz przedstawia inny widok prawdopodobnie interfejsu użytkownika ekranu głównego z widżetem zegara, widżetem Spotify i aplikacjami takimi jak Telefon, Mapy, Kompas, Wiadomości i Galeria. Okrągły widżet zegara ma dwa wewnętrzne okręgi: jedno, które prawdopodobnie pokazuje aktualną siłę LTE, a drugie, które pokazuje aktualny procent naładowania baterii. Ponadto na widżecie zegara wyraźnie widać napis „AT&T”, co sugeruje, że urządzenie jest podłączone do sieci LTE AT&T. W tym momencie jest już całkiem jasne, że to urządzenie będzie działać jak telefon. Drugie zdjęcie ponownie pokazuje tylną konstrukcję, ale tym razem w wyższej jakości.