Dotykowy MacBook powinien pozostać niewydanym prototypem pogrzebanym w czeluściach tajnego laboratorium Apple’a

click fraud protection

„Po dłuższym czasie ramię chce odpadnąć. To nie działa. To okropne z ergonomicznego punktu widzenia” – powiedział kiedyś Steve Jobs.

Laptopy z ekranami dotykowymi nie są niczym nowym. Istnieją już od kilku lat i wiele z nich zakończyło się sukcesem. Apple najwyraźniej nigdy nie wykazywał publicznego zainteresowania tego typu urządzeniami, ale wygląda na to, że może się to zmienić. Według doniesień firma rozważała ten pomysł wewnętrznie i opracowała laptop z ekranem dotykowym. W rzeczywistości, jeśli pogłoski okażą się dokładne, moglibyśmy zobaczyć pierwszy MacBook Pro z ekranem dotykowym już w 2025 roku. Chociaż, dla dobra wszystkich, mam nadzieję, że ten projekt pozostanie niewydany i ukryty przed oczami i rękami publiczności. A jeśli tak robi wypuść go, nie daj Boże, wtedy mam tylko nadzieję, że rozwiąże kilka bardzo ważnych obaw.

Sprzęt: obecna obudowa nie jest obsługiwana dotykowo

Zacznijmy od sprzętu. Kiedy ludzie po raz pierwszy otwierają pokrywę MacBooka, zwykle ustawiają ekran w stosunku do klawiatury pod kątem od 90 do 120 stopni. Po przekroczeniu tego punktu pokrywa zaczyna stawiać opór, a dalsze pchanie jej prawdopodobnie spowoduje uszkodzenie zawiasu i mechanizmu zamykającego. Nie można więc nawet obrócić ekranu MacBooka o 180 stopni bez jego uszkodzenia. Dlatego właśnie był Steve Jobs

wyraźnie w porównaniu z ówczesnymi laptopami z ekranem dotykowym.

W rezultacie większość ekranów MacBooka jest używana w pozycji pionowej. Jeśli stale korzystasz z funkcji dotykowych na pionowym ekranie, Twoje ramię będzie bolało. Weźmy na przykład tabletki – kiedy z nich korzystamy, zwykle układamy je poziomo lub lekko odchylone do góry. To wygodny kąt dla typowego człowieka.

Apple MacBook Air M2

Kolejną drobną, ale ważną kwestią jest czystość. Jeśli korzystałeś z MacBooka, prawdopodobnie wiesz, jak łatwo się brudzi i trudno wyczyścić wyświetlacze. Ekran mojego iPada wygląda już jak bałagan i mówię to jako ktoś, kto regularnie myje i wyciera ręce. Moje palce nie są jakoś szczególnie tłuste, a mimo to iPad po kilku godzinach użytkowania wygląda jak miejsce zbrodni. Co kocham w moim Macbook Air dzięki temu jego wyświetlacz zawsze wygląda świeżo i ostro, bo po prostu nigdy go nie dotykam. Chociaż może to brzmieć jak nieistotny argument, jestem pewien, że wielu innych użytkowników podziela to zdanie.

Jeśli więc Apple nie planuje przeprojektowania zawiasu MacBooka Pro tak, aby obsługiwał kąty co najmniej 180 stopni, a najlepiej 360 stopni, wprowadzanie dotykowe nie będzie dla większości ludzi wygodne i praktyczne. I zakładając, że świetny Mac producent dodaje do ekranu matową warstwę, aby zaradzić problemowi rozmazywania, urządzenie to i tak nie powinno ujrzeć światła dziennego.

Oprogramowanie: macOS nie jest gotowy na nasze palce

Teraz, gdy teoretycznie pokonaliśmy przeszkody sprzętowe, czas zająć się prawdopodobnie drugą najważniejszą kwestią — systemem macOS. Dobrze, macOS Ventura nie jest to obecny problem sam w sobie, ale będzie, jeśli Apple zdecyduje się uczynić go przyjaznym dla dotyku. Byliśmy już wcześniej świadkami wysiłków Microsoftu mających na celu rozwiązanie tego dylematu i, delikatnie mówiąc, nie zakończyły się one sukcesem. Koncentrując się na wprowadzaniu dotykowym Windows 8, system operacyjny stał się okropny w użyciu z myszą i klawiaturą. Ponadto został całkowicie przeprojektowany z klasycznego systemu Windows, co utrudniało korzystanie z niego. Podobnie, wraz z powrotem do wprowadzania danych za pomocą myszy/klawiatury w systemie Windows 10, system operacyjny przestał być przyjazny dla dotyku. Nie można mieć ciastka i zjeść ciastka, co miałoby miejsce w przypadku systemu macOS.

W tej chwili macOS ma stosunkowo małe elementy interfejsu użytkownika, więc trzeba precyzyjnie nacisnąć mały przycisk kursorem myszy. Jeśli MacBooka Pro przyjmuje ekran dotykowy, wówczas projekt musiałby zostać zmieniony, aby dostosować się do naszych większych palców i wynikających z tego niedokładności przy wprowadzaniu dotykowym. Obecnie iPadOS — system operacyjny obsługujący dotyk — obsługuje kursory myszy, ale nie mogę na tym polegać. Touch jest po prostu łatwiejszy w obsłudze na moim iPadzie, ponieważ tak zaprojektowano oprogramowanie. Po prostu zbyt niewygodne jest przeskakiwanie dużych odległości między różnymi przyciskami i przesuwanie dużego, przerażającego kursora, aby go obsługiwać. Wprowadzenie tego rodzaju filozofii interfejsu użytkownika po prostu zrujnowałoby komputer Mac.

Jeśli Apple naprawdę chce przenieść ekran dotykowy na urządzenie z systemem macOS, mam kilka pomysłów. Po pierwsze, MacBook potrzebowałby zawiasu 360 stopni, który uruchamiałby system operacyjny w trybie tabletu. W rezultacie interfejs zmieni się z tradycyjnego systemu macOS na interfejs iPadOS. Nie mamy tu do czynienia z podwójnym uruchamianiem dwóch systemów operacyjnych. Zamiast tego byłby to ten sam hybrydowy system operacyjny, który szybko zmienia interfejs w zależności od tego, czy jesteś w trybie tabletu, czy laptopa.

Kolejnym rozwiązaniem byłoby przejście na trasę Samsung DeX z modelami iPada Pro. Dla tych, którzy nie znają DeX, jest to funkcja, która pozwala użytkownikom telefonów Samsung korzystać z funkcji przypominających komputer stacjonarny, podłączając smartfony do myszy, klawiatury i wyświetlacza zewnętrznego. Najwyższej klasy iPady Apple są już zasilane przez chip M2 Mac, więc może to być rozwiązanie. Niemniej jednak ograniczenia iPadOS ograniczają to, co użytkownicy mogą zrobić z tą mocą. Zatem wspomniany hybrydowy system operacyjny można wdrożyć na iPadzie Pro, a przełącznik systemu operacyjnego zostanie uruchomiony, gdy klawiatura Magic Keyboard będzie (odłączona).

Czy w ogóle potrzebujemy MacBooka z ekranem dotykowym? Nie bardzo.

Oprócz całkowitego przeprojektowania oprogramowania i sprzętu Apple musiałby zająć się inną kwestią: czy my Naprawdę potrzebujesz MacBooka z ekranem dotykowym? Nigdy nie czułem potrzeby dotykania ekranu mojego MacBooka Air. Kiedy robię adnotacje, po prostu wyjmuję moje iPada Air5 I Ołówek jabłkowy 2. Użytkownicy poszukujący opcji innych firm w zakresie profesjonalnych ilustracji cyfrowych mogą polegać na dedykowanych podkładkach, takich jak te firmy Wacom. Jest tak wiele innych sprawdzonych alternatyw, że wiele osób nawet nie skorzystałoby z tej funkcji. Dodanie ekranu dotykowego oczywiście podniosłoby także cenę, czyniąc go jeszcze mniej atrakcyjnym dla wielu potencjalnych klientów.

Jeśli Apple naprawdę chce przenieść ekran dotykowy na urządzenie z systemem macOS, musiałoby to zrobić pozostać opcjonalną konfiguracją sprzętową, zamiast stosować ją na wszystkich komputerach Mac, jak głoszą niektóre plotki sugerować. Świat naprawdę nie potrzebuje MacBooka z ekranem dotykowym, przynajmniej nie w jego obecnej obudowie. Naprawdę mam nadzieję, że jeśli Apple go wypuści, pojawi się nowa wersja, która rozwieje nasze obawy i przekroczy nasze oczekiwania. W przeciwnym razie urządzenie powinno pozostać jako jednostka testowa ukryte w odległym, nieujawnionym laboratorium w Cupertino.

Czy jesteś za czy przeciw MacBookom z ekranem dotykowym? Daj nam znać w sekcji komentarzy poniżej.