Czy Google może podsłuchiwać Twoje rozmowy, aby wyświetlać dokładne reklamy i prognozy? Czytaj dalej, aby dowiedzieć się, dlaczego jest to niezwykle mało prawdopodobne.
«Mój telefon był w kieszeni, kiedy rozmawiałem z przyjacielem o XYZ. Nigdy wcześniej nie słyszałem o XYZ (mój przyjaciel wspomniał o tym) i nie szukałem tego w Google ani nic. Jednak gdy dzień później otworzyłem aplikację, zobaczyłem reklamy związane z XYZ! Czy Google podsłuchuje moje rozmowy i wyświetla mi reklamy?»
Być może widziałeś odmianę tego tematu pojawiającą się na forach dotyczących Androida lub technologii (wydaje się ładna popularny na Reddicie, gdzie widzę go co kilka miesięcy w /r/Android, /r/technology lub specyficznym dla urządzenia subreddita). Czy to prawda? Krótka odpowiedź brzmi: nie.
Dłuższa odpowiedź brzmi: Google nie musi tego robić, ponieważ gromadzi o wiele więcej informacji o Tobie i Twoim otoczeniu, aby wyświetlać ukierunkowane reklamy lub dostosowane sugestie wyszukiwania. Chcesz jeszcze dłuższej odpowiedzi? Więc czytaj dalej!
Przede wszystkim zacznijmy od wyjaśnienia Dlaczego Google nie podsłuchuje stale Twoich rozmów (niezależnie od konsekwencji związanych z prywatnością i etyką). Wyjaśnienie jest dość proste: wymagałoby to ciągłego wybudzenia telefonu i wyczerpania całej baterii w ciągu kilku godzin (nawet jeśli nie korzystasz z telefonu).
«Ale OK, wykrywanie Google robi dokładnie to samo i prawie nie wpływa na baterię!», możesz powiedzieć. Jednak to trochę inaczej. Zanim przejdziemy do dalszych szczegółów, bardzo krótkie przypomnienie nt jak działa zarządzanie energią w Androidzie:
Zużycie baterii jest maksymalne, gdy urządzenie jest w pełni wybudzone (czyli wtedy, gdy normalnie korzystasz z telefonu), zauważalne, ale mniejsze, gdy urządzenie jest częściowo wybudzone, oraz nieistotny kiedy śpi. Dla przybliżenia: mój Nexus 6P zużywałby około 25% baterii na godzinę, gdyby był stale utrzymywany w pierwszym stanie, około 5% na godzinę w ciągu sekundy przy normalnym obciążeniu procesora i znikoma ilość (teoretycznie około 0% na godzinę) w ostatnim państwo. Jeśli procesor jest aktywnie używany, gdy jest częściowo wybudzony (a nie po prostu trzyma blokadę wybudzania procesora), zużycie energii może znacznie wzrosnąć i wyczerpać baterię w ciągu kilku godzin. Jak już zapewne się zorientowałeś, procesor tego wymaga bardzo baterii, gdy jest ona aktywnie używana.
To prowadzi nas do rozpoznawania głosu, które jest zadaniem intensywnie obciążającym procesor. Robiąc to stale, bateria telefonu nie wystarczy na cały dzień, nawet jeśli jej nie dotkniesz. Wykonanie tego dokładnie jest jeszcze większym wyzwaniem, dlatego Android (i inne platformy, takie jak iOS) zwykle kompresują nagrania głosowe i wysyłają je do chmury w celu przetworzenia na większej mocy komputery.
Jak w takim razie działa wykrywanie „OK Google”? Właściwie używa specjalna funkcja w procesorze Twojego telefonu, zaprojektowany z myślą o wyjątkowo niskim zużyciu energii, ponieważ nie wymaga pełnego wybudzenia procesora. Ta funkcja jest jednak dość ograniczona i wykryje tylko określone ukąszenia dźwiękowe ustawiony przez producenta OEM. To znacznie prostszy problem niż rozpoznawanie głosu (słuchanie tego, co mówi użytkownik i rozumienie tego, aby przełożyć to na słowa). Zamiast tego wykrywa tylko „słowa-klucze” (sprawdzając, czy słyszany hałas jest podobny do hałasu zapisanego przez producenta OEM). Dopiero po wykryciu słowa-klucza telefon zostaje wybudzony i uruchomiony Asystent Google.
Podsumowując: czy Google stale Cię podsłuchuje? Nie. Czy Google może stale podsłuchiwać? Tak (ale to spowodowałoby zużycie baterii i/lub danych i zostałoby dość szybko zauważone). Co jednak ważniejsze: czy Google w ogóle potrzebować podsłuchiwać każde Twoje słowo, aby wyświetlać przerażająco dokładne reklamy lub sugestie wyszukiwania?
Programiści rezerwują miejsca w swoich aplikacjach i informują o nich Google, Google zajmuje się resztą. Jednak nie tylko dostarcza losowe reklamy: dołoży wszelkich starań, aby dostarczać ukierunkowane reklamy, które najprawdopodobniej Cię zainteresują. Pod uwagę bierze się kilka czynników, m.in.:
- Kilka informacji o Tobie (w tym Twój przedział wiekowy i płeć).
- Czego szukasz lub tematów, których szukałeś w przeszłości.
- Rodzaje odwiedzanych witryn lub rodzaje treści, które zwykle przeglądasz w wyszukiwarkach Google i innych aplikacjach (np. kategorie filmów, które często oglądasz w YouTube)
- Treść Twoich e-maili (w przypadku reklam w Gmailu; Twoje e-maile są automatycznie analizowane pod kątem określonych słów kluczowych).
- Aplikacje, które zainstalowałeś na swoim telefonie z Androidem. (Zainstalowałeś ostatnio wiele aplikacji fitness? Reklamy związane ze fitnessem byłyby odpowiednie!)
- Określone witryny i aplikacje, które odwiedzasz (jeśli wyświetlają również reklamy Google).
- Twoja bieżąca lokalizacja, a także historia lokalizacji (np. w celu pokazania Ci pobliskie firmy lub reklamy odwiedzonych firm). Można określić Twoją lokalizację z kilku źródeł, w tym wyszukiwane hasła, adres IP, GPS, pobliskie punkty dostępu Wi-Fi lub stacje bazowe sieci komórkowych.
Zebrane informacje nie są specyficzne dla urządzenia. Jeśli korzystasz z komputera i urządzenia z systemem Android, wszystkie te dane zostaną powiązane z Twoim kontem. W niektórych przypadkach Google może również powiązać z Tobą wyszukiwania przeprowadzone w Twojej sieci (np. przez członka rodziny podłączonego do tego samego routera).
Oczywiste jest, że Google wie o Tobie całkiem sporo, chyba że podjąłeś odpowiednie kroki (jeśli tak, koniecznie odwiedź stronę centrum prywatności i bezpieczeństwa, które Google uruchomił jakiś czas temu; możesz także sprawdzić Pulser_G2 „Powiedz Sayonarę” seria). I nawet jeśli to zrobiłeś, Google może dowiedzieć się o Tobie sporo, nawet jeśli jesteś anonimowym użytkownikiem.
Mając to wszystko na uwadze, nietrudno zobaczyć, w jaki sposób Google może dostarczać trafne reklamy. Nigdy wcześniej nie korzystałeś z wyszukiwarki Google na dany temat, ale zacząłeś otrzymywać reklamy na ten temat po rozmowie na ten temat ze znajomym? Jest na to kilka wyjaśnień:
- Już wcześniej dostawałeś reklamy na ten temat, ale nigdy tego nie zauważyłeś, aż do teraz.
- Poruszasz niedawno nowy temat i dlatego teraz pojawiają się reklamy.
- Ktoś inny wyszukał ten temat w Google, ale byłeś w tej samej sieci, więc Google pomyślał, że to możesz być Ty.
Odmiana historii, którą sobie wyobrażaliśmy na początku tego artykułu, polega na wyświetlaniu upiornych sugestii wyszukiwania, a nie reklam. Choć możesz nie zdawać sobie z tego sprawy, sugestie wyszukiwania w rzeczywistości różnią się w zależności od użytkownika i rzeczywiście tak jest w oparciu o kilka czynników poza tym, co do tej pory wpisałeś:
- Jeśli jesteś zalogowany, wyszukiwania, które przeprowadziłeś w przeszłości: jeśli jesteś programistą i często szukasz zapytania związane z programowaniem, jeśli tak, istnieje większe prawdopodobieństwo, że uzyskasz wyniki dotyczące języka programowania niż wyspy wyszukaj „Java”.
- Popularne historie (popularne obecnie tematy w Twojej okolicy). Obejmuje to wyszukiwania przeprowadzane przez innych użytkowników w Twojej okolicy, dzięki czemu Google może na przykład wyświetlać sugestie dotyczące popularnych wydarzeń w pobliżu.
- Nowe i różnorodne wyniki są traktowane priorytetowo, tak aby nie uzyskać kilku wyników, które są zbyt podobne lub zbyt stare, aby były istotne.
Ponownie łatwo jest zobaczyć, w jaki sposób możesz uzyskać sugestie, które wydają się niemożliwe, ale w rzeczywistości mają sens, jeśli wiesz, jak to działa. Odwiedziłeś jakiś sklep i usłyszałeś nową piosenkę, a potem zapytałeś znajomego o jej imię, a Google później zasugerował pełne imię i nazwisko po wpisaniu trzech liter? Prawdopodobnie jest to po prostu nowa, popularna piosenka i inne osoby w Twoim otoczeniu prawdopodobnie również ją wyszukują.
Jeśli wolisz zrezygnować z jak największej ilości danych śledzących i docelowych, wykonaj następujące kroki, ale pamiętaj, że wiele z nich można powiązać z Twoją tożsamością online, nawet jeśli jest to anonimowe:
- Sprawdź Google "Moja aktywność" stronę, aby zobaczyć niektóre dane, które Google gromadzi na Twój temat.
- Odwiedzić "Moje konto" sekcja służąca do zarządzania danymi, których Google używa, w tym kontrola aktywności I ustawienia reklam.
- Aby zastosować bardziej drastyczne środki, rozważ całkowite porzucenie usług Google. Pulser_G2 „Powiedz Sayonarę” Seria może być dobrym punktem wyjścia, podobnie jak jego przewodnik po konfigurowanie Androida Marshmallow bez Google I Artykuł Jake’a Westalla o życiu bez usług Google (w tym ładne porównanie baterii).
Podsumowując, czy jest możliwe, że Google podsłuchuje Twoje rozmowy? Absolutnie (z czysto technologicznego punktu widzenia)! W praktyce jednak to bardzo mało prawdopodobne z następujących powodów:
- Wymagane do tego zużycie baterii byłoby niezwykle zauważalne. (Z pewnością więcej niż mieszczą się losowe Usługi Play.)
- Można to łatwo wykryć, monitorując wykorzystanie sieci i wysłane pakiety, użycie procesora/wakelocki, a nawet rejestrując stan wybudzenia mikrofonu. (Teraz już byśmy to zrozumieli.)
- Alternatywne wyjaśnienia wymienione w tym artykule są bardzo przekonujące, a ludzie naprawdę nie doceniają, jak dokładne mogą być przewidywania na podstawie danych kontekstowych. (I robi się coraz bardziej przerażająco!)
Innymi słowy: czy podsłuch jest możliwy? Tak. To jest potrzebne? Raczej nie, nie w przypadku reklam ukierunkowanych lub automatycznego uzupełniania, które obserwujemy. Czy dzieje się to na Twoim urządzeniu z Androidem, aby zapewnić Ci lepsze przewidywania? NIE.
Czy miałeś „straszne” doświadczenia z Google? Podziel się swoją historią poniżej!