Nowa dwupartyjna ustawa Senatu ma na celu rozprawienie się z monopolami Apple i Google na dystrybucję aplikacji

Nowa ponadpartyjna ustawa Senatu ma na celu rozprawienie się z monopolami Google i Apple w zakresie dystrybucji aplikacji oraz promowanie konkurencji.

W lipcu tego roku w USA znalazły się stany Utah, Nowy Jork, Karolina Północna i Tennessee złożył pozew przeciwko Google’owi. W pozwie, podpisanym przez 32 inne stany USA, zarzucono, że Google zaangażował się w praktyki monopolistyczne w celu utrzymania dominację w dystrybucji aplikacji na Androida i przetwarzaniu płatności za treści cyfrowe zakupione w sklepie Google Play. Senatorowie Richard Blumenthal i March Blackburn przedstawili teraz ponadpartyjny projekt ustawy mający na celu rozprawienie się z tą sytuacją na monopol Apple i Google na dystrybucję aplikacji, przy jednoczesnym promowaniu konkurencji i konsumentów zabezpieczenia.

Według Dziennik Wall Streetponadpartyjny projekt ustawy nałoży nowe ograniczenia na sposób działania sklepów z aplikacjami Apple i Google oraz na zasady, jakie mogą nakładać na twórców aplikacji. Ustawa, zwana ustawą o otwartych rynkach aplikacji, jest najnowszym posunięciem prawodawców mającym na celu zajęcie się wpływem wielkich technologii na szeroki zakres rynków, w tym wyszukiwanie, reklamę i media społecznościowe. Ma on w szczególności na celu rozwianie obaw deweloperów,

takich jak Epic Games, dotyczące płatności w aplikacjach i ograniczeń dystrybucji aplikacji w sklepach Apple App Store i Google Play Store.

Odnosząc się do projektu ustawy, senator Blumental powiedział: „Przez lata Apple i Google miażdżyły konkurencję i trzymały konsumentów w niewiedzy – zgarniając ogromne zyski, pełniąc jednocześnie rolę rzekomo życzliwych strażników wielomiliardowego rynku. Ta stronnicza ustawa pomoże przełamać żelazny uścisk tych gigantów technologicznych, otworzyć gospodarkę aplikacji na nowych konkurentów i zapewnić użytkownikom mobilnym większą kontrolę nad własnymi urządzeniami”.

W odpowiedzi na projekt ustawy Apple wydał oświadczenie, w którym stwierdził, że jego sklep z aplikacjami „to kamień węgielny naszej pracy nad łączeniem programistów i klientów w sposób bezpieczny i godny zaufania. W rezultacie powstał bezprecedensowy silnik wzrostu gospodarczego i innowacji”. Google odmówił jednak komentarza na temat przepisów. Firma stwierdziła, że ​​jej system Android zapewnia już wybór, którego nie dają inni, umożliwiając producentom urządzeń i operatorom wstępne ładowanie konkurencyjnych sklepów z aplikacjami wraz ze sklepem Google Play.