W tym artykule wstępnym odkrywamy, jak naprawdę wygląda życie bez szuflady z aplikacjami na Androidzie. Czy producenci naprawdę odchodzą na gorsze?
Szuflada aplikacji, coś tak prostego, coś tak natywnego dla Androida, a jednak ostatnio coś tak kontrowersyjnego. Jeśli ktoś pyta o różnice między iOS i Androidem, jest to zazwyczaj wzmianka z góry, więc gdy LG (i Samsung w mniejszym stopniu) wypuściło wczesne modele swoich nowych flagowych telefonów bez aplikacji App Drawer, w społeczności Androida zawrzało w związku z tak kontrowersyjnym rozwiązaniem przenosić.
W rzeczywistości firma LG postawiła sobie za cel wypuszczenie nowego filmu, w którym pokazano, że można zainstalować dodatkowy program uruchamiający LG ze swojego sklepu, aby dodać szufladę, a Samsung usunął funkcję „Galaxy Labs” z większości amerykańskich wariantów, ukrywając wszelkie ślady ich użytkowania próba zdrady stanu.
Ale czy jest aż tak źle? Cóż, jestem tu, żeby ci powiedzieć, że zrezygnowałem z aplikacji bez szuflad miesiące Teraz. Żyłem, żeby opowiedzieć swoją historię – cesarz Duarte jak dotąd oszczędził mi życie – i dlatego może powinniśmy odłożyć widły i zobaczyć, czy może po prostu Może przecież nie jest tak źle... z pewnymi poprawkami.
Najpierw trochę tła. Springboard – nazwa programu uruchamiającego Apple – nie różni się zbytnio od ekranu głównego Androida. Obydwa zrzucają nowo zainstalowane aplikacje do jednej, wstępnie posortowanej lokalizacji, Apple robi to, zaśmiecając ekrany główne różne ikony aplikacji posortowane według daty instalacji, a Android wrzuca je do posortowanej alfabetycznie i pozornie niekończącej się aplikacji Szuflada. Obydwa rozwiązania stają się problematyczne, gdy przyćmisz 100 aplikacji (poziom, który przekraczam wkrótce po wstępnej konfiguracji) z własnych powodów. Korzystając z metody Apple, właśnie zainstalowana aplikacja znajduje się na końcu, który może mieć 5 stron i Na Androidzie musisz przewinąć w dół, próbując wyrecytować litery A, B, C, aby zapamiętać, jaka litera „R” się pojawia Po.
W stanie domyślnym oba rozwiązania pozostawiają wiele do życzenia, szczególnie jeśli masz OCD (ja) i lubisz mieć rzeczy na wyciągnięcie ręki, przy jak najmniejszej ilości myślenia – i śpiewania – i zaufaj mi, że nikt nie chce słyszeć, jak śpiewam A-B-C.
Ale znalazłem rozwiązanie i myślę, że jest cudowne. Na iOS radziłem sobie z umieszczaniem aplikacji w folderach, grach, śmieciach Apple i wszystkim innym. Ostatecznie przekształciło się to w układ folderów posortowany według kategorii. Gry miały swój folder, podobnie jak finanse, fotografia, zakupy i tak dalej. W miarę upływu czasu i gdy te foldery zaczęły się zapełniać, znalazłem kilka rzeczy całkowicie niepotwierdzonych naukowo. Częściej korzystałem z większej liczby aplikacji, częściej korzystałem z aplikacji zamiast ze strony mobilnej i odkryłem, że szybciej i przy mniejszym namyśle docieram do tego, czego potrzebuję.
Niedawno zmieniłem mój codzienny sterownik z iPhone'a 6S na Galaxy S7 Edge – co bardzo mi się podoba, dziękuję, że pytasz – i chciałem wprowadzić ten sam klimat do Androida. Skończyło się na czymś o wiele potężniejszym, niż mogłem kiedykolwiek zrobić na iOS i czymś takim które moim zdaniem mogą zaciekawić nawet najbardziej zagorzałego miłośnika szuflad z aplikacjami (czy takie istnieją?).
Mój układ opiera się na trzech elementach: niestandardowym programie uruchamiającym, pakietach ikon i ukrytych folderach. Moje najczęściej używane aplikacje znajdują się na ekranie głównym, ale niektóre to sprytnie ukryte foldery. Rzeczy takie jak Słuchanie, Dom i Sklep w rzeczywistości pełnią także funkcję folderów. Pojedyncze dotknięcie Sklepu powoduje otwarcie Sklepu Play, ale przesunięcie palcem w górę powoduje rozwinięcie folderu zawierającego sklep Galaxy Apps. Strona główna to tak naprawdę folder. Kliknij go, a folder się otworzy. Przesuń go, a otworzy się pierwsza aplikacja na liście. Ukryłem także pasek wyszukiwania Google, ponieważ nie do końca pasował do mojego układu. Zamiast tego mam ikonę Google Now, w której zwykle znajduje się przycisk szuflady aplikacji, kliknięcie otwiera Teraz, a przesunięcie rozwija pływający pasek wyszukiwania. Moja druga strona jest pełna folderów podzielonych na kategorie z zestawem ikon oznaczających zawartość folderu, co nadaje mu spójny wygląd. Wykorzystuję te sztuczki i opcje zaawansowanego użytkownika Nova na całym ekranie głównym, aby zagnieżdżać i łączyć rzeczy w logiczny porządek.
Moim zdaniem układ Springboard jest lepszy od pojedynczej „śmieciowej” szuflady, ponieważ wyświetla aplikacje łatwiej i zwiększyć zaangażowanie, a Apple wstrzymuje to i nadaje mu okropną nazwę ze względu na jego brak dostosowywanie. Ale połącz ten układ z możliwościami i możliwościami dostosowywania Androida, a otrzymasz naprawdę niesamowity i logicznie lepszy układ.
Poniżej znajduje się kilka wskazówek opartych na moim ekranie głównym. Rzucam każdemu wyzwanie, aby wypróbowali to przez 15 dni. Utwórz kopię zapasową bieżącego układu i poświęć 30 minut na skonfigurowanie ekranu tak jak mój i zobacz, czy nie podoba Ci się, choćby trochę. Zostaw swoje komentarze, przemyślenia, wskazówki i ulubione pakiety ikon w sekcji komentarzy poniżej!
- Aby utworzyć ukryty folder, po prostu utwórz folder, a następnie naciśnij go długo. Wybierz „Edytuj”, a następnie zmień ikonę. Możesz także ustawić go jako folder przesuwany, ustawiając tę opcję i wybierając jej działanie.
- Jeśli posiadasz Nova Prime, możesz pobrać Tesla Unread, aby włączyć ikony odznak
- Ustaw Novę na automatyczne dodawanie zainstalowanych aplikacji do ekranu głównego.
- Nadal masz szufladę aplikacji, moja jest ustawiona na dwukrotne dotknięcie dowolnego miejsca na ekranie. Czasami automatyczne dodawanie nie działa prawidłowo.
- Naciśnij i przytrzymaj ekran główny, przejdź do Widżetów, a następnie dodaj folder Nova, aby dodać wiele aplikacji do folderu jednocześnie.
- Najlepsze pakiety ikon zawierają te ikony folderów, w przeciwnym razie możesz użyć dowolnej ikony jako przodu folderu.