YouTube testuje bezpłatne centrum kanałów telewizyjnych z reklamami

YouTube szuka nowego sposobu na udostępnienie swojej platformie większej ilości treści dzięki bezpłatnym kanałom telewizyjnym z reklamami.

AKTUALIZACJA: 15.01.2023, 11:31 EST PRZEZ TIMI CANTISANO

Komentarz z YouTube

„Obecnie prowadzimy mały eksperyment, który umożliwia widzom oglądanie bezpłatnych kanałów linearnych z reklamami wraz z szeroką gamą treści, które oferujemy na platformie”.

YouTube testuje nowe treści na swojej platformie za pomocą centrum telewizyjnych kanałów transmisji strumieniowej z reklamami. Firma współpracuje obecnie z różnymi firmami, aby udostępnić na platformie programy telewizyjne i filmy. Chociaż obecnie znajduje się on w fazie testów, istnieje możliwość, że w późniejszym terminie zostanie udostępniony publicznie bezpłatnie.

Rzecznik YouTube potwierdził tę informację dziennik "Wall Street, stwierdzając, że obecnie trwa „mały eksperyment, który umożliwia części widzów oglądanie bezpłatnych kanałów z reklamami” i „wykorzystuje go do oceny zainteresowanie widzów.” Dodanie bezpłatnych kanałów z reklamami mogłoby być dużym krokiem i zwiększyć i tak już dużą pulę przychodów, z których platforma generuje reklamy.

Choć dyskusje wciąż trwają, YouTube chce zapewnić 45-procentową obniżkę przychodów z reklam, podobnie jak w przypadku umowy z twórcami treści na swojej platformie. Chociaż byłoby to nowe terytorium dla YouTube, firmy takie jak Roku, Samsung i inne od jakiegoś czasu oferują bezpłatne kanały telewizyjne z reklamami za pośrednictwem własnych platform. To, co może wyróżniać YouTube, to fakt, że może on bezproblemowo oferować użytkownikom łatwy dostęp do szeregu innych treści na swojej platformie.

W ciągu ostatnich kilku lat YouTube zrobił sporo, aby ulepszyć swoje treści, czego jednym z przykładów jest niedawna wieloletnia umowa dotycząca udostępnienia niedzielnych biletów NFL w YouTube TV i Kanały YouTube Primetime począwszy od 2023 roku. Firma ewoluowała również, oferując YouTube TV, oddzielną usługę strumieniowego przesyłania telewizji online, która udostępnia ponad sto kanałów telewizyjnych, tak jak lokalny dostawca telewizji kablowej lub satelitarnej. Oprócz standardowych filmów tworzonych przez użytkowników, platforma rozszerzyła się także o krótkie formy wideo.

Próbując konkurować z TikTokiem, w ciągu ostatniego roku stworzył Shorts, które radzą sobie całkiem nieźle. Ten rok może być jeszcze lepszy, ponieważ YouTube niedawno rozpoczął proces dzielenie się przychodami z reklam z twórcami filmów Short autorstwa zmiana warunków w ramach programu partnerskiego YouTube. W nadchodzącym roku może to być ogromny ruch, który zrówna się z TikTokiem. Jeśli uda mu się dodać do swojej platformy bezpłatne kanały z reklamami, w 2023 r. sytuacja w YouTube może stać się jeszcze gorsza.


Źródło: Dziennik Wall Street