Z nowego raportu wynika, że kierownictwo Google pochwaliło programistów w wewnętrznych studiach gier Stadia na tydzień przed ich zamknięciem.
Tydzień przed ogłoszeniem przez Google, że tak zamykanie gier i rozrywki Stadia, studia tworzącego własne gry dla Stadia, kierownictwo rzekomo pochwaliło pracowników za „wielkie postępy” oraz „budowanie zróżnicowanego i utalentowanego zespołu”.
Według raport z Kotaku, powołując się na cztery źródła posiadające wiedzę na temat sytuacji, wiceprezes i dyrektor generalny Google Stadia Phil Harrison był tym, który wysłał pozornie optymistycznego e-maila. Potem, około tydzień później, nastąpiły masowe zwolnienia, co zaszokowało deweloperów. E-mail, którego fragmenty znajdują się w Kotaku raport, nie wydaje się wskazywać, że zamknięcie było bliskie – wręcz przeciwnie.
Jednak tydzień później w poście na blogu Harrison ogłosił, że Google nie będzie już inwestować w tworzenie treści własnych dla swojej platformy do strumieniowego przesyłania gier wideo. Najwyraźniej programiści z SG&E dowiedzieli się o tej wiadomości niedługo przed jej upublicznieniem.
„Chłodne wdrożenie nastąpiło po i tak wyczerpującym roku pracy w obliczu pandemii” – Kotaku napisał. „Przypominało to premierę Stadii, która wydawała się pospieszna i pominęła wiele funkcji promowanych podczas premiery usługi, a zostały dodane kilka miesięcy później”.
Po ogłoszeniu programiści Stadia rzekomo skonfrontowali się z Harrisonem w związku z jego poprzednim e-mailem, w którym pochwalił wewnętrzne studio. Harrison podobno wyraził ubolewanie z powodu wprowadzających w błąd stwierdzeń, mimo że wiedział już, że programiści stracą pracę.
Anonimowi programiści powiedzieli Kotaku mieli „wieloletnie zapewnienia”, że będą mieli wsparcie i zasoby potrzebne do dostarczania tytułów AAA. Niestety, nie wygląda na to, żeby twórcom zapewniono dużą przejrzystość tego, co się wydarzyło. Harrison wcześniej twierdził, że była to „znaczna inwestycja” wymagana do stworzenia najlepszych w swojej klasie gier, która skazała studia na porażkę.
Kiedy ogłoszono Stadia, ważnym wydarzeniem w ramach usługi było wypuszczenie ekskluzywnych tytułów stworzonych przez wewnętrzne studia. Nadal oczekuje się, że usługa uruchomi kilka tytułów, które były już prawie ukończone, a także wiele innych treści osób trzecich. Jednak gry, które sprawiają, że usługa jest „konieczna”, mogą nigdy nie pojawić się po zamknięciu studia.
„Myślę, że ludzie naprawdę chcieli poznać prawdę o tym, co się wydarzyło” – podało źródło Kotaku. „Chcą tylko wyjaśnień od kierownictwa”.
Cena: za darmo.
3.6.