Cerberus: Google nalega na powiadomienie podczas śledzenia lokalizacji urządzenia

Cerberus, aplikacja antykradzieżowa, wydała oświadczenie, w którym twierdzi, że Google wymaga od nich wyświetlania powiadomienia w przypadku śledzenia urządzenia. Czytaj!

Dla tych z Was, którzy nie korzystali wcześniej z Cerberusa, jest to pakiet zabezpieczeń, który włącza się w przypadku kradzieży lub zgubienia urządzenia. Możesz mieć zdjęcia z aparatu selfie wysyłane na Twój adres e-mail po wprowadzeniu błędnego hasła, włączyć integrację z Android Wear, odbieraj zakodowane wiadomości SMS, jeśli komórkowa transmisja danych jest wyłączona, aby wykonywać czynności, wysyłać zrzuty ekranu i robić wiele innych rzeczy więcej. Możesz nawet chronić Cerberusa przed przywróceniem ustawień fabrycznych, co pozwoli mu zachować działanie w różnych wersjach Androida oraz nadal ukrywać i gromadzić dane. Jeśli ciekawi Cię, jak daleko to może zajść, obejrzyj poniższy film krótkometrażowy/dokumentalny „Find my Phone”:

https://www.youtube.com/watch? v=NpN9NzO4Mo8

Jak widać, aplikacja jest bardzo potężna i opiera się w dużej mierze na ukryciu, że jest niewidoczna.

Jednak Google, którzy ostatnio również wyrazili sprzeciw wobec aplikacji korzystających z usług ułatwień dostępu, wysłali teraz e-mail do Cerberusa z informacją, że ich aplikacja narusza zasady dla programistów. Dzieje się tak dlatego, że aplikacje podczas śledzenia użytkownika powinny wyświetlać powiadomienie. Choć obawa jest zrozumiała, niweczy ona cały sens Cerberusa, jeśli aplikacja musi wyświetlać powiadomienie, gdy urządzenie zostanie skradzione i będzie śledzone w ukryciu.

Co więcej, Google nie wydaje się być w nastroju do złagodzenia kary.

LastPass, menedżer haseł dostępny na wielu platformach, miał wydał oświadczenie twierdząc, że egzekwowanie przez Google korzystania z ułatwień dostępu nie będzie miało na nich wpływu, co sugeruje, że mają pewne pole do popisu.

LastPass współpracuje z Google i potwierdza, że ​​tak nie ma bezpośredniego wpływu na naszych użytkowników Androida. Nasz zespół programistów ściśle współpracuje z Google, aby zapewnić użytkownikom Androida intuicyjne korzystanie z haseł. Google zapewnił partnerów zajmujących się tworzeniem aplikacji, w tym LastPass, że koncentrują się na długoterminowym rozwiązaniu, które spełnia potrzeby użytkowników i ich wymagania dotyczące dostępności.

Jeśli LastPass ma pozwolenie, gdy bezpośrednio narusza zasady, Cerberus również powinien mieć taką możliwość, zwłaszcza gdy dana aplikacja jest niezwykle korzystna dla użytkowników. Z powyższego dokumentu widać, że urządzenie jest śledzone przez złodzieja przez wiele miesięcy. Tak potężnej aplikacji dla użytkowników należy pozwolić na nieco wyrozumiałości, zwłaszcza gdy Menedżer urządzeń Android dostarczony przez Google jest tak nędzny.

Obecnie nie jest jasne, jakie działania podejmą twórcy Cerberusa. Na tym etapie mają do wyboru wyświetlenie powiadomienia, usunięcie funkcji ukrywania się lub zaprzestanie dystrybucji aplikacji w sklepie Google Play. Obawy Google'a również nie są całkowicie bezpodstawne, ponieważ Cerberus może być bardzo potężnym narzędziem, które może zostać niewłaściwie wykorzystane, gdy znajdzie się w niepowołanych rękach. Czas więc poczekać, jak sytuacja się rozwinie.

Źródło: Cerberus Google+