Wydano iPhoto 9.0.1, aby rozwiązać problem z aktualizacją biblioteki iPhoto '11; Artykuł KB Apple Posts

Firma Sudz (SK), mająca obsesję na punkcie technologii od początku pojawienia się A/UX w Apple, jest odpowiedzialna za kierownictwo redakcyjne AppleToolBox. Mieszka w Los Angeles w Kalifornii.

Sudz specjalizuje się we wszystkich rzeczach związanych z macOS, po przejrzeniu dziesiątek zmian OS X i macOS na przestrzeni lat.

W poprzednim życiu Sudz pomagał firmom z listy Fortune 100 w ich aspiracjach związanych z technologią i transformacją biznesową.

to naprawi problem
Kliknij prawym przyciskiem myszy (lub kliknij z naciśniętym klawiszem Control) „Biblioteka iPhoto” w folderze ~/Pictures. Wewnątrz znajduje się folder o nazwie Baza danych; otwórz to. Następnie musisz edytować plik o nazwie „DataModelVersion.plist”. Aby go edytować, potrzebujesz czegoś takiego jak Edytor listy właściwości (który jest dostarczany z bezpłatnym pakietem programisty firmy Apple) lub możesz użyć darmowego programu Pref Setter. Istnieje również sposób na edycję go z Terminala, ale zostawię to dla geekerów, aby to rozgryźli. Jeśli masz zainstalowaną jedną z tych aplikacji, możesz po prostu dwukrotnie kliknąć plik plist, aby go otworzyć. W moim przypadku wpis podrzędny „IsPhotoLibrary” był obecny, ale był dziwnie niezaznaczony (tj. Fałsz / Nie). Musisz to sprawdzić lub zmienić jego ustawienie na True. Jeśli go tam nie ma, musisz dodać wpis podrzędny o nazwie „isIPhotoLibrary” typu „Boolean” i ustawić go na True / Yes (zaznaczone).

„Zaktualizowałem” do iPhoto 9.0. Następnie do 9.0.1. Uruchomiłem iPhoto; uruchamia jakieś zadanie w tle; nie daje mi paska postępu ani żadnego wskazania, ile czasu zajmie to, co robi. Aby podróżować z laptopem, usypiam maszynę, aby nie rezygnować z zadania iPhoto. Monitor aktywności wskazuje, że iPhoto zarejestrowało 112 godzin i 12 minut według ostatniej liczby! Mam dużą bibliotekę zdjęć, ale to śmieszne! „Uładowałem” zadanie do 20 i przez większość dnia i nocy zużywa 49% mojego procesora – mam dwurdzeniowego MacBooka Pro. Prędzej czy później będę musiał zabić zadanie, choćby po to, by dokonać aktualizacji systemu! Ugh!