Szybkie ładowanie stało się wystarczająco szybkie. Zamiast tego zapewnij nam lepszą żywotność baterii!

Xiaomi wprowadziło niedawno telefon, który można ładować z mocą 210 W, ale czy naprawdę potrzebujemy tak szybkiego ładowania?

W 2022 roku Xiaomi przesunęło kilka granic w zakresie sprzętu mobilnego, w tym wypuściło na rynek pierwszy telefon z rozszerzeniem nieprzycięty 1-calowy czujnik, najcieńszy składany telefon z pewnej odległości i bardzo niedawno, Szybkie ładowanie 210 W, tjn smartfon, który podobno może naładować akumulator o pojemności 4300 mAh w zaledwie dziewięć minut.

Chociaż myślę, że pierwsze dwie premiery to świetne innowacje dla branży mobilnej i wnoszą do świata rzeczywistego korzyści, moją reakcją na niezwykle – być może przerażające – szybkie ładowanie było pytanie: czy naprawdę tego potrzebujemy Ten?

Szybkie ładowanie jest świetne, ale tylko do pewnego momentu

Żeby było jasne, nie przekreślam całkowicie użyteczności szybkiego ładowania. Sama technologia okazała się niezwykle korzystna, szczególnie na początku, kiedy była to funkcja niszowa dla entuzjastów oferowana przez chińskie marki. W Ameryce Północnej OnePlus była marką, która popchnęła technologię do przodu, wprowadzając zastrzeżoną technologię „Dash Charge” o mocy 20 W. ładowarka, która naładowała telefon od 0 do 65% w zaledwie pół godziny i około 70 minut od rozładowanej baterii do pełnej. Teraz te liczby wydają się banalne, ale w 2016 roku był znacznie szybszy niż konkurencja, a iPhone 6s dwie i pół godziny ładowania od 0 do 100, a Galaxy S7 z wykorzystaniem własnej technologii „Quick Charge” firmy Qualcomm, wymagającej 88 minuty.

Mass Image Compressor Skompresował ten obraz. https://sourceforge.net/projects/icompress/ z jakością: 95

Ci, którzy śledzą scenę mobilną, wiedzieli, że technologia szybkiego ładowania OnePlus była w rzeczywistości rebrandingiem VOOC Oppo (Wielostopniowe ładowanie prądem stałym w otwartej pętli otwartej), a obie marki w dalszym ciągu przesuwały granice tego, co było możliwy. Na rynku telefonów w Ameryce Północnej oznaczało to, że telefony OnePlus ładują się stale szybciej niż najnowszy telefon Apple lub Samsung.

W 2020 roku OnePlus wprowadził ładowarkę o mocy 65 W dla 8T, która mogła doładować telefon od 0 do 100 w 39 minut. Tegoroczny OnePlus 10T można ładować z mocą 150 W lub 120 W, w zależności od regionu, co pozwala na ładowanie sporej baterii telefonu o pojemności 4800 mAh od 0 do 100 w odpowiednio 19 lub 21 minut.

To był moment, w którym szybkie ładowanie stało się dla mnie „wystarczająco szybkie”. Kiedy telefon można całkowicie naładować w około 20 minut, oznacza to, że nawet siedmiominutowe ładowanie wystarczy do wpompowania w telefon wystarczającej ilości energii, aby rozwiązać problemy z baterią w południe. Dla mnie to największa zaleta szybkiego ładowania; pomaga nam szybko doładować telefon późnym popołudniem lub wczesnym wieczorem, aby mieć pewność, że nasz telefon wytrzyma całą noc.

Wydaje się, że szybkie ładowanie Xiaomi o mocy 210 W wkracza na bezsensowne terytorium napinania. Przypuszczam, że są sytuacje ekstremalne, w których takie duże prędkości ładowania mogą się przydać. Może masz zamiar wejść na pokład samolotu, o którym wiesz, że nie ma gniazdka i właśnie zdałeś sobie sprawę, że Twój telefon wkrótce się rozładuje. W takim przypadku nawet trzy minuty ładowania (co teoretycznie oznaczałoby dodanie około 30–35% baterii) może pomóc telefonowi przetrwać większość lotów.

Ale jak często jesteśmy w tak ekstremalnych sytuacjach? Zwykle, jeśli masz czas na podłączenie telefonu na cztery minuty, prawdopodobnie możesz poświęcić kilka minut więcej i pozostawić go podłączonego do prądu na osiem lub 10 minut. I to byłoby wystarczająco dużo czasu, aby ładowarki o mocy 120 W, 80 W, a nawet 65 W wybawiły Cię od niepokojów związanych z baterią.

Zamiast tego ważniejsza jest lepsza żywotność baterii

Żywotność baterii telefonu była do bani, więc był czas, gdy szybsze ładowanie chińskich telefonów znacznie przyczyniło się do poprawy użyteczności. Telefony Galaxy firmy Samsung, zwłaszcza modele od S6 do S8, miały słabą żywotność baterii, która ledwo wytrzymywała dziewięć godzin, nie mówiąc już o pełnych 13–14 godzinach dnia. Również iPhone X miał przeciętną żywotność baterii, przez co szukałem ładowarki na długo przed kolacją, co sprawiało, że maksymalna prędkość ładowania wynosząca 20 W była jeszcze bardziej frustrująca. Tak naprawdę maksymalne ładowanie 20 W można było osiągnąć tylko wtedy, gdy zapłaciłeś dodatkowo za kabel USB-C na Lightning i posiadałeś odpowiednią ładowarkę (ta pierwsza nie była wówczas powszechnie używana). Dzięki dołączonej do iPhone'a X kostce ładującej o mocy 5 W pełne naładowanie telefonu zajęło prawie trzy godziny.

Ku zaskoczeniu nikogo, Apple nie zaprzątnęło sobie zbytnio głowy technologią szybkiego ładowania. Nawet dzisiejszy topowy iPhone ładuje się tylko z prędkością 30 W, co nadal wymaga około 70 minut na naładowanie iPhone'a 14 Pro i 90 minut w przypadku większego iPhone’a 14 ProMax. Ta wciąż niska prędkość ładowania oznacza, że ​​ośmiominutowe ładowanie w południe nie zapewni wystarczającej ilości energii, aby wywrzeć znaczącą różnicę. Według danych z 2022 r. iPhone nadal ładuje się powoli, ale nie jest to już taka irytacja jak kilka lat temu, ponieważ Telefony iPhone 14 oferują niesamowitą żywotność baterii. Używam iPhone'a 14 Pro Max przez ostatnie dwa miesiące i ani razu nie zdarzyło mi się, żeby rozładowała mi się bateria przed końcem dnia. Jeśli zacznę dzień ze 100% baterią, nie muszę się martwić o ponowne ładowanie aż do snu.

To samo można powiedzieć o najnowszych, topowych telefonach z Androidem, choć w mniejszym stopniu. Telefony takie jak Google Pixel 7 Pro, OnePlus 10T i Xiaomi 12S Ultra również wytrzymują cały dzień użytkowania, ale nie tak pewnie, jak iPhone 14 Pro Max.

Dopóki telefon może wytrzymać normalny dzień użytkowania, szybkość ładowania staje się kwestią dyskusyjną. Na przykład niedawno przesiadłem się z Xiaomi 12S Ultra (który ładuje się z prędkością 67 W) na Pixel 7 Pro z ładowaniem 23 W i nie miało to żadnego wpływu na moje codzienne życie. Jeśli telefony trzeba naładować tylko raz i dzieje się to w nocy, kiedy śpię, prędkość ładowania nie ma znaczenia.

Powiedziawszy to, chcę powtórzyć, że nie odrzucam całkowicie dążenia chińskich marek do technologii szybszego ładowania. Technologia ta bardzo dobrze sprawdziła się w branży smartfonów, a technologię szybkiego ładowania można zastosować w przypadku innych gadżetów, które nadal wymagają ciągłego doładowywania, takich jak laptopy i rowery elektryczne. Należy w dalszym ciągu badać tę technologię, ale myślę, że jak na stosunkowo małą baterię w telefonie, obecne prędkości są więcej niż wystarczające.