Dlaczego nie modernizowałem karty graficznej od prawie trzech lat

Pomiędzy słabymi aktualizacjami pokoleniowymi a funkcjami niszowymi po prostu nie jestem tak zmuszony do aktualizacji jak kiedyś.

Mam dziś na komputerze stacjonarnym kartę RTX 3060 Ti i mam ją od prawie trzech lat, co stanowi najdłuższy czas, jaki kiedykolwiek spędziłem z procesorem graficznym. Po zakupie mojej pierwszej karty graficznej (R9 380 4 GB) w 2015 r. modernizowałem ją mniej więcej co dwa lata: do RX 480 w 2016 r., RX Vega 56 w 2018 r., GTX 1080 Ti w 2020 r. i RTX 3060 Ti w 2021. Wraz z ukończeniem serii RTX 40 i RX 7000 mam także sporo opcji na nowe karty.

Chociaż nadal mam ochotę od czasu do czasu dokonać aktualizacji dla zabawy, nigdy tego nie robiłem, odkąd kupiłem 3060 Ti w styczniu 2021 r. Nie jestem szczególnie przywiązany do mojego 3060 Ti (naprawdę powinienem go wymienić, ponieważ zadaje obrażenia od ognia, nie żart), ale po prostu nie mogę powstrzymać się od wzbraniania się przed obecnymi kartami graficznymi ze względu na kilka całkiem dużych łamacze umów.

Wzrost wydajności nie jest wystarczająco dobry, a funkcje go nie rekompensują

Źródło: Nvidia

Wiem, że biję martwego konia, ale jestem osobą dbającą o budżet i po prostu nie mogę znieść myśli, że muszę wydać co najmniej 500 dolarów na kartę graficzną, która faktycznie może zapewnić znaczną wzrost wydajności w porównaniu do mojego 3060 Ti. W 2018 roku wydałem około 550 dolarów na moją Vegę 56 i była ona prawie dwa razy szybsza niż mój RX 480, który kupiłem za 300 dolarów w początek. Ale dzisiaj rozważam zakup RTX 4070 za 600 USD (lub może 500 USD za 7800 XT), który zastąpi moją kartę 3060 Ti za 400 USD i uzyskam tylko około 30–40% lepszą wydajność w grach.

Oczywiście wielkim kontrapunktem są funkcje, które Nvidia (i w pewnym stopniu AMD) obiecuje dla nowych procesorów graficznych. DLSS 3 czterokrotnie zwiększa liczbę klatek na sekundę, zyskujesz lepszą wydajność śledzenia promieni dzięki RTX 40 i RX 7000, a także zyskujesz Kodowanie AV1 na niektórych procesorach graficznych. Gram jednak w kilka starszych gier, np Skyrima, GTA V, I Wiedźmin 3, więc te nowe funkcje nie mają dla mnie większego znaczenia.

Wprowadzenie na rynek nowych generacji trwa dłużej, uzyskujemy gorsze zyski z ulepszeń wydajności i wydajności, a jedyne, co tak naprawdę musimy wykazać, to pewne funkcje zwiększające skalowanie.

Oczywiście, Wiedźmin 3 tak się składa, że ​​jest to gra, która niedawno otrzymała aktualizację zawierającą nowe funkcje, takie jak ray tracing i DLSS. Więc po raz kolejny wskoczyłem do gry, w którą spędziłem już 350 godzin. Nie trzeba dodawać, że nie byłem pod wielkim wrażeniem. Nowa wersja DX12 Wiedźmin 3 ma gorszą wydajność niż oryginalna wersja DX11, więc DLSS jest w pewnym sensie konieczne i nie mogę powiedzieć, różnica pomiędzy śledzeniem promieni przy maksymalnych ustawieniach a całkowitym ich wyłączeniem, poza tym, że liczba klatek na sekundę jest mniejsza niż połowa.

Żeby było jasne, nie twierdzę, że ray tracing i DLSS są bezużyteczne. Próbowałem ich tylko w jednej grze. Jednak szybszy procesor graficzny zwiększy wydajność w praktycznie każdej grze po odrobinie optymalizacji, a te nowe funkcje mają znaczenie tylko wtedy, gdy grasz w gry, w których są obsługiwane. Obecnie tylko około 300 gier obsługuje co najmniej jeden moduł upscalera, a jeszcze mniej obsługuje ray tracing. To po prostu nie dla mnie, a mój 3060 Ti nie jest na tyle wolny, abym mógł ponieść koszty aktualizacji.

Zarówno RTX 40, jak i RX 7000 mają krytyczne wady

źródło: AMD

Zarówno seria RTX 40, jak i RX 7000 ma aspekty, które mi się podobają. Karty RTX 40 są super energooszczędne, szybkie i mają najnowsze funkcje, podczas gdy procesory graficzne RX 7000 oferują lepszą wartość, więcej pamięci VRAM i prawdopodobnie lepsze oprogramowanie sterownika. Moja najmniej ulubiona rzecz w moim 3060 Ti ma związek z oprogramowaniem. Panel sterowania Nvidia jest strasznie przestarzały, GeForce Experience jest irytujący, a undervolting (co wolę robić niż podkręcać) jest uciążliwe na kartach Nvidia. Też się tym martwię nowe karty RTX 40 po prostu nie mają wystarczającej ilości pamięci VRAM na dłuższą metę.

Trawa nie jest bardziej zielona (ani bardziej czerwona) po drugiej stronie. Kiedy AMD ogłosiło swój RX 7800 XT, przyznam, że byłem bardzo podekscytowany. Jest to procesor graficzny o wartości 500 dolarów z 16 GB pamięci VRAM i AMD twierdzi, że jest nieco szybszy niż RTX 4070. Nawet jeśli jest tak samo szybki, zniżka w wysokości 100 USD zdecydowanie wystarczy, aby to zrobić jeden z najlepszych procesorów graficznych do gier obecnej generacji. Ale kiedy patrzyłem na specyfikację, zauważyłem coś, co nie podobało mi się zbytnio: TDP. Przy mocy ponad 250 W model 7800 XT naprawdę przekracza granice tego, co mogę tolerować w GPU do gier, ponieważ mój komputer wykorzystuje niestandardową pętlę cieczy z grzejnikiem o średnicy zaledwie 240 mm, który jest jedyną rzeczą, która pasuje.

Chociaż mogą się one wydawać drobnymi problemami, są one dla mnie o wiele ważniejsze teraz, gdy nowe karty graficzne nie wnoszą już tak wiele do gry, jak kiedyś. Nawet gdybym miał wszystkie pieniądze świata, fakt, że ulepszenia zwalniają, jest również podstawową kwestią, jeśli chodzi o pomysł modernizacji mojego procesora graficznego.

Karty graficzne do komputerów stacjonarnych nie są już tak ekscytujące jak kiedyś

Kiedy Nvidia wypuściła na rynek serię RTX 20 prawie pięć lat temu, był to punkt zwrotny dla procesorów graficznych. To było miał być początkiem nowej ery grafiki do gier, przyszłością tego, jak będziemy widzieć i grać Gry. Zapowiadało się, że będzie to najbardziej innowacja, jaką kiedykolwiek widzieliśmy, coś bardziej interesującego niż tylko możliwość włączenia większej liczby ustawień graficznych niż wcześniej.

Ale jak się okazało, sprawy stały się znacznie mniej innowacyjne. Wprowadzenie na rynek nowych generacji zajmuje więcej czasu, uzyskujemy gorsze zyski z poprawy wydajności i wydajności, i wszystko, co tak naprawdę musimy pokazać, to pewne funkcje zwiększania skalowania w kilkuset grach i śledzenie promieni nawet w mniej. Nvidia dosłownie porzuciła GTX na rzecz RTX i pokazała, że ​​DLSS ma o wiele więcej miłości niż ray tracing. Tymczasem AMD i Intel próbują nadrobić zaległości.

Być może jestem tutaj w mniejszości. Wiem tylko, że kiedyś bardzo ekscytowały mnie procesory graficzne do gier, a teraz nie jestem już tak bardzo podekscytowany. Prawdę mówiąc, to grafika Intela, a nie Nvidii czy AMD, była dla mnie obecnie najciekawsza. Oczywiście nie zamienię mojego 3060 Ti na A750, ale być może nadchodzące karty Battlemage ponownie rozbudzą moją ekscytację związaną z procesorami graficznymi do gier.