Wyjmowanie gniazda słuchawkowego to planowana przestarzałość, a nie „odwaga”

Wyjmowanie gniazda słuchawkowego to planowana przestarzałość, a nie „odwaga”

Apple usunął gniazdo słuchawkowe z nowego iPhone'a 7 i wiele osób nie jest szczęśliwych. Czy ten ruch był absolutnie konieczny dla innowacji? A może po prostu Apple nie ma pomysłów? Teraz, gdy mieliśmy kilka tygodni na zapoznanie się z wiadomościami, a ludzie przyzwyczajają się do swoich nowych iPhone'ów, chciałbym zaproponować alternatywne wyjaśnienie.

Tim Cook to mądry człowiek. Jest ekspertem od łańcucha dostaw. Wie, jak przenosić towary i wie, jak to zrobić dobrze. Podczas gdy Steve Jobs był bezwzględnym wizjonerem i sprzedawcą produktów Apple, Tim Cook cicho pracował za kulisami, aby kontrolować koszty i faktycznie sprawić, by produkty były opłacalne. Tim Cook wie, jak dystrybuować produkty na całym świecie, a z punktu widzenia opłacalności usunięcie gniazda słuchawkowego było genialnym posunięciem.

Oto dlaczego: Apple mogło po prostu zatrzymać się po usunięciu gniazda słuchawkowego, zastąpieniu go nowymi Lightning EarPods i dołączeniu adaptera Lightning do gniazda słuchawkowego do każdego iPhone'a 7. Ale tak się nie stało. Zamiast tego poszła o krok dalej i wprowadziła nowy produkt, bezprzewodowe AirPods. Przy wywołującej dreszcze 159 dolarów za parę, Apple niemal gwarantuje wielokrotne zakupy od osób, które stracą przynajmniej jeden z nich. To tutaj Tim Cook wykonuje podręcznikową wersję „Planned Obsolescence”.

Planowane starzenie się to praktyka sztucznego ograniczania cyklu życia produktu w celu maksymalizacji sprzedaży. Można tego dokonać poprzez zmianę stylu (zmniejszenie postrzeganej wartości „starego” modelu) lub poprzez systemowe ograniczenia (np. brak możliwości podłączenia słuchawek i poczucie presji, aby kupić nowe, zgodne) Akcesoria).

Myślę, że Apple jest w wyjątkowej sytuacji, by radzić sobie lepiej niż podręcznikowe planowane przestarzałość, ale nie wiem, jak wyglądałaby inna ścieżka (oto petycja z prośbą do Tima Cooka, aby postawił trwałość nad zyskami). Jeśli Apple skupi się na tworzeniu supertrwałych produktów z częściami, które można ulepszać, albo potknie się o nieopłacalność, albo zrewolucjonizuje całą kulturę mającą obsesję na punkcie konsumpcjonizmu.

Ten ostatni jest prawdopodobnie zbyt daleko idący i idealistyczny, ale z drugiej strony, tak samo szybki jak błyskawica minikomputer w mojej kieszeni.