Jeśli zastanawiasz się, co stało się z Switch Pro, Digital Foundry może mieć odpowiedzi.
Tak zwany „Nintendo Switch Pro” jest omawiany już od dłuższego czasu, choć nie ma żadnych konkretnych dowodów na jego istnienie. Pojawiło się wiele raportów i poszlak sugerujących, że w pewnym momencie prace nad „Switch Pro” z pewnością były, ale było dużo dymu bez ognia. Minęło trochę czasu, odkąd pojawiło się coś bardziej konkretnego na temat jego losów, ale teraz może w końcu coś mamy dzięki podcastowi Digital Foundry Direct Weekly. Według Johna Linnemana, cytującego kilku deweloperów, wydawało się, że trwają prace nad aktualizacją Nintendo Switch średniej generacji, która ostatecznie została anulowana.
Jest to interesujące dlatego, że liczba wycieków i plotek rzekomo o istnieniu „Switch Pro” osiągnęła szczyt mniej więcej rok temu. Od tego czasu w ogóle niewiele słyszeliśmy, a Nintendo Switch ma starzejący się sprzęt z układem Nvidia Tegra X1 SoC z 2015 roku. Firma Digital Foundry cieszy się dobrą opinią ze względu na szczegółowe testy i ma dobrze umiejscowione źródła branżowe. Na przykład firma Digital Foundry jako pierwsza ujawniła, że Switch będzie wyposażony w układ Nvidia Tegra X1 SoC i okazało się, że potwierdzono również przed premierą, że urządzenie będzie miało inną częstotliwość taktowania po zadokowaniu niż niezadokowany.
Linneman spekuluje, że jednym z powodów anulowania gry jest obawa Nintendo, że czeka ją kolejna sytuacja z Gamecube lub Wii U. Chociaż obie konsole były przyjemne, po konsolach, które odniosły ogromny sukces, ich sprzedaż była okropna. Gamecube sprzedawał się słabo, a jego następcą została Wii, jedna z najbardziej udanych konsol do gier wszechczasów. Przejście od tego do Wii U (które sprzedało nieco ponad 13 milionów konsol), a następnie do Nintendo Switch pokazuje, że obecnie firma wydaje się odnosić sukcesy tylko w co drugiej generacji.
Jednak logiczne jest, że w obozie Nintendo panuje pewna dziwność. The Przełącz OLED-a, chociaż jest to piękna konsola ze świetnym ekranem, nie ma wiele więcej w zakresie ulepszeń. Ponadto Genshin Impact zostało kiedyś zapowiedziane na Nintendo Switch w styczniu 2021 r. i od tego czasu rozpłynęło się w powietrzu. Mihoyo, twórca gry, zaprzecza, że ona również została anulowana, ponieważ w maju globalny specjalista ds. PR firmy potwierdził, że nadal jest zdecydowana na jej premierę. Równie dobrze mogło być tak, że tworzono ją na Switcha Pro (biorąc pod uwagę, że gra wymaga dużych zasobów), ale to wyłącznie spekulacja.
Niemniej jednak interesujące jest uzyskanie wglądu w to, co może (lub nie) dziać się za zamkniętymi drzwiami Nintendo. Linneman stwierdza, że nie spodziewa się, aby w 2023 roku pojawił się jakikolwiek następca Switcha dając obecnej generacji kolejny rok bycia flagową konsolą Nintendo, zanim pojawi się następca przed siebie.
Źródło: Odlewnia cyfrowa