Wiele osób przegląda długą listę kanałów i widzi wiele rzeczy, których nigdy nie obejrzy. Telewizja À la carte miała to naprawić, ale tak się nie stało.
Cordcutters to ludzie, którzy nie subskrybują (dosłownie) tradycyjnych form telewizji. Jednym z największych powodów „przecinania pępowiny” (tj. anulowanie abonamentu telewizji kablowej) to rozdęty asortyment kanałów i zawyżone koszty. Wiele osób przegląda długą listę kanałów i widzi wiele rzeczy, których nigdy nie obejrzą (ale za które będą musieli zapłacić). To tam zrodziło się marzenie o telewizji à la carte i przez chwilę wydawało się, że to się faktycznie stanie. Nigdy więcej.
Telewizja à la carte to dość prosta koncepcja: płacisz za to, czego chcesz. W idealnym świecie mógłbyś wybrać żądane kanały z listy i zapłacić cenę na podstawie swoich wyborów. Interesujesz się tylko sportem? Wybierz ESPN, FS1 i NBC Sports. Wielki fan komedii? Wybierz Comedy Central, TBS i FX. Z wielu powodów nie jest to wykonalne, ale podobny format został wprowadzony na rynek w 2015 roku w Sling TV.
Sling TV pojawił się na scenie w 2015 roku ze skromną ofertą 11 kanałów i niską ceną wynoszącą 20 dolarów miesięcznie. Pomysł był taki, że płacisz 20 dolarów za kilka podstawowych kanałów, a dodatkowe pakiety kanałów możesz otrzymać za dodatkowe 5 dolarów. W momencie premiery oferował pakiet sportowy, pakiet aktualności i pakiet dla dzieci. To nie był ten doskonały system à la carte (choć z pewnością jako taki go reklamowali), ale to była najbliższa rzecz, jaką mieliśmy. Byłem jedną z pierwszych osób, które wypróbowały Sling TV i jako entuzjasta sznurowania poczułem, że to duży krok we właściwym kierunku.
Od tego czasu pojawiło się wielu dostawców telewizji internetowej OTT (over-the-top). PlayStation Vue było wielkim nazwiskiem przez jakiś czas, ale został zamknięty na początku 2020 roku. Hulu ma ma teraz własną usługę telewizji na żywo. YouTube TV to kolejny bardzo popularny wybór (więcej o tym później). Sling TV jest wciąż w pobliżuNa rynku istnieje również wiele usług niszowych. Wszystkie główne usługi mają jednak jedną wspólną cechę: rozdętą ofertę kanałów i zawyżone koszty. Brzmi znajomo?
Obecnie Sling TV zaczyna się od 30 dolarów miesięcznie i oferuje ponad 50 kanałów. Nadal oferuje pakiety dodatków, ale usługa jest teraz podzielona na „Sling Blue” (FOX) i „Sling Orange” (Disney) i tylko niektóre dodatki działają z określonymi pakietami. Inne popularne usługi również mają dodatki, ale są one w zasadzie przeznaczone tylko dla kanałów „premium”. Pomysł zdobycia taniego podstawowego zestawu kanałów i budowania na nim jest w zasadzie martwy.
W tym tygodniu YouTube TV ogłosił drastyczną podwyżkę cen 15 dolarów, co daje wysoką kwotę 65 dolarów miesięcznie. Usługa, która na początku oferowała 50 kanałów za 35 dolarów miesięcznie, obecnie oferuje ponad 85 kanałów po niemal dwukrotnie wyższej cenie miesięcznej. Google wielokrotnie dodawał kanały i skoki cen były zjawisko roczne. W tym samym tygodniu FuboTV, AT&T, I DirectTV podniosła także ceny. Z drugiej strony Sling TV świeżo ogłoszone zamrożenie cen na 1 rok w odpowiedzi na podwyżki cen konkurencji, ale kto wie, jak długo mogą zobowiązać się do pobierania opłat w wysokości 30 USD miesięcznie? Każda z tych usług zachwala oferowanie „więcej rozrywki”, aby uzasadnić swoją decyzję, ale klienci nigdy nie mają możliwości rezygnacji i utrzymania obecnej ceny. Dokładnie to samo robi telewizja kablowa od lat i dlatego wiele osób od razu odcina kabel.
Usługi takie jak Sling TV i YouTube TV były postrzegane jako potencjalne „zakłócacze” archaicznego systemu telewizji kablowej. Może tak zaczynali, ale wydaje się, że branża telewizyjna powoli ich pokonała. Firmy kablowe tak traci co roku coraz więcej abonentów, ale jeśli duże firmy, takie jak Google, nie będą w stanie wkroczyć i wymusić prawdziwych zmian, nie sądzę, że marzenie o telewizji à la carte kiedykolwiek się spełni.
Nie oznacza to jednak, że usługi telewizji internetowej OTT nie przynoszą żadnych korzyści. YouTube TV nadal oferuje niezwykle łatwy proces konfiguracji i możliwość strumieniowego przesyłania treści na praktycznie każdym posiadanym urządzeniu. Ponadto możesz wstrzymać subskrypcję w dowolnym momencie i wznowić ją później. Tymczasem operatorzy telewizji kablowej będą płacić ci dziesiątki za opłaty za „nadawanie telewizji” i wysyłać do twojego domu nieporęczny sprzęt. Z pewnością telewizja OTT ma zalety, ale cena i wybór nie są już częścią tego równania.
Telewizja à la carte pozostaje poza zasięgiem przecinaczy kabli i obecne trendy wskazują, że tak pozostanie jeszcze przez długi czas. Gdybyście zapytali mnie 5 lat temu, czy w 2020 roku będziemy mieli telewizję à la carte, może nie pomyślałbym, że będzie idealnie, ale z pewnością spodziewałbym się większego postępu. Pod wieloma względami wydaje się, że jesteśmy dalej od tego celu niż w 2015 roku. YouTube TV nie jest jedynym winowajcą, ale to kolejna obiecująca usługa, która nie przyniosła rzeczywistych zmian.